123 napisał(a):
Jeztweś żałosna sama poszukaj swych ewangelii.
heh, jakiez to typowe, najpierw brak własnych argumentów probuje się zatuszować pseudo-elokwencją i mentorskim "POCZYTAJ PARE KSIĄŻEK" - a kiedy przychodzi podać konkrety których się nie ma, najlepiej kogoś obrazić.
Cytuj:
Ja mam cytować z waszch pism ?? Hehe
Jeśli czytasz jakiekolwiek książki z podobnym zrozumieniem co moje posty to nie dziwi mnie Twoja postawa - ja nie prosiłam Cie nigdzie o cytaty - prosiłam o konkrety: tytuły i autorów pozycji do których mnie odsyłasz.
Cytuj:
Energia nie jest siła fizyczną? Aha to ona jest stwórcą. Skumałem. Fakt
chyba nie skumałeś :) ateiści nie wierzą w stwórce więc energia w ich pojęciu nią nie może być. Jeśli chcesz skumać to o czym pisałam, a pisałam o filozofii Buddyzmu to "POCZYTAJ PARE KSIĄŻEK" :)
Cytuj:
Że zaczynam wyśmiewać / A co mi pozostało. Potraficie sie tylkjo obrażać jako bardziej wychowani.
nie wiem gdzie kto się obraził, chyba Ty, bo zaczęłeś się zachowywać jak zwierze zagonione w kąt - które już wie, że nie ma argumentów i został tylko atak na oślep.
Cytuj:
A co , książki z astrofizyki są dla was zakazane ? Sprawdż jeszcze czy możesz czytać o najnowszych badaniach z biologii i genetyki, bo może przeczytasz coś zakazanego dla was
ponawiam pytanie o konkretną pozycję, tak się składa, że mogę jako, że studiuję w szkole przyrodniczej - a ksiąg zakazanych nie uznaję - staram się nie mieć tak wąskich horyzontów jak co niektórzy, co zresztą potwierdzić może fakt, że poza pozycjami świeckimi przeczytałam choćby i Biblię, i pare ksiąg Buddyjskich (choć to akurat religia "nieteistyczna") jak również Ucztę Platona (idealisty wszak) i bynajmniej nie po to aby cytować co mniej zrozumiałe bądź niespojne fragmenty, jak to Ty ladnie zaszufladkowałeś ateistów. Jak już mówiłam gdzieś x stron wstecz, dla mnie idealizm i wiara to rzecz piękna i zasługująca na szacunek, akceptację itp (zresztą, żyjąc w zgodzie z każdym światopoglądem da się żyć pięknie) - oczywiście o ile ktoś w sposob nachalny, niekulturalny, prostacki i usilny sposob nie próbuje przekonać mnie do swoich racji - nie wiem skąd katolikom się to wzięło, może taka zaszłość kulturowo-historyczna, że muszą siać wiarę, a że w cywilizowanym świecie, siłą się już nie da to próbują słowem, całe szczescie bezskutecznie.
a tak swoją drogą, dyskusję z Tobą uznaje za zakonczoną, nie masz żadnego argumentu ani konkretu, a ja nie mam zamiaru z tego powodu być obrażana (przez jakies teksty ad persona, czy charakterystyki ateistów. Przy Tobie to Bóg się chowa, o wszechwiedzący znawco ludzkiej natury)