Co zrobić, gdy brakuje nam motywacji i chęci do działania? Gdy od rana siedzimy na kanapie z pilotem w ręce i pałaszujemy kolejną paczkę chipsów? Gdy obowiązki domowe leżą odłogiem a papierkowa robota piętrzy się na biurku? Gdy po raz kolejny odkładamy wizytę u dentysty a do urzędu zawsze mamy nie po drodze?
Myślę, że każdy z nas zna taki scenariusz i przynajmniej raz w życiu przerabiał takie "niechciejstwo".
Jakie macie sposoby na zmotywowanie się do działania? Co daje Wam kopa i zmusza do ruszenia z miejsca?

_________________
http://przepisy.ancymonki.pl/

Jak ja dobrze znam ten stan. Nazywam go dołkiem i wtedy naprawdę nic mi się nie chce. Motywacja dla mnie to abstrakcja. Im bardziej czegoś chcę tym więcej tracę, muszę stwierdzić, że w życiu niewiele mi się udało...

o ja sobie nie pozwalam na takie stany od momentu gdy własne lenistwo i brak motywacji kosztowało mnie 2 tys zł, ale to osobna historia, teraz pilnuję się z wszystkim, a jak łapie mnie dół to robię jak radzi mi mąż - zasypuję go piaskiem :) mogę wam polecić darmowy kurs na znalezienie w sobie motywacji, online 10 czerwca o 20.00

http://www.mistrzmotywacji.pl/

_________________
http://msadvertising.pl/

Na lenia nie ma lekarstwa, wszystko leży w twojej głowie. Znajdź sobie cel, stwórz harmonogram działania, coś za czym będziesz podążał, zanim przysiądziesz do nic nie robienia :P, osobiście pierwszy raz widzę taki kurs, ale skoro jest darmowy to nic nie tracimy na jego przeglądnięciu :)

Jutro jest z tego co widzę prawda? Już wysłałam mojego maila i czekam za hasłem. Z chęcią posłucham co specjaliści mają na ten temat do powiedzenia, zwłaszcza, że będę wygodnie siedzieć w domu i nic nie będę płacić :)

Ja myślę, że harmonogram może pomóc. Trzeba wszystko sobie dokładnie planować i trzymać się tego, mieć kontrole nad tym co się robi i jak się postępuję.

Mnie w motywacji bardzo pomogły takie afirmacje sukcesu http://hepika.pl/
Polecano afirmacje i wizualizacja na szkoleniach, na których byłem w warszawie, i tam taki jedne manager sprzedaży wypowiadał się, że używa właśnie Hepiki i że mu to bardzo pomogło w odniesieniu sukcesu i motywacji...
Spróbowałem i ja i rzeczywiście efekty są już po tygodniu :)
Polecam i wam jeśli brak wam motywacji :)

Taki stan jak w rozpoczętym wątku również mi nie był obcy. Tyle tylko, że był bardzo związany z brakiem zajęcia na niwie zawodowej. Prace dorywcze mnie tylko osłabiały, dołowały, utwierdzały w przekonaniu że do niczego konkretnego się nie nadaję. Kumpela podsunęła mi na siłę testy Tomas International (w necie np tu) na mocne i słabe strony... Zrobiłam i dostałam kubeł zimnej wody na głowę. Zaczynam rozumieć, co powinnam w sobie zmienić. Jestem teraz na etapie szukania pracy. Dzięki analizie swojego wnętrza szukam świadomie i chce mi się :)

Trzeba znaleźć jakiś cel w życiu i zacząć go realizować. Ja owszem lubię posiedzeń na kanapie, obejrzeć film i zjeść chipsy, ale nie mogłabym tak robić ciągle. Ostatnio znalazłam fajną stronkę www.proaktywnie.pl która pozwala na rozwój osobisty. Wejdź sobie i popatrz, może Tobie też pomoże.

Innego wyjścia nie ma jak tylko zawzięcie się w sobie, wszystko leży w głowie.