dietetyk wrocław AAAA

Strefa czasowa: UTC + 2





Utwórz nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 23 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
  Drukuj | Powiadom znajomego

Autor Wiadomość
PostNapisane: 2008-02-19, 16:00 
Nudziarz
Offline

Dołączył(a):2008-02-18, 14:25
Posty:1
a czy twój problem nie istnieje dlatego że twój Mąż siedzi za granicą ,a ty pustkę wypełniasz sobie internetem i zamiast ją zmniejszyć to powiękrzasz , i zaczynasz się dołować ;OJ, i wmawiasz że jest dobrze a po chwili że jest źle.


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

PostNapisane: 2008-02-19, 17:58 
Adept
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a):2008-02-13, 16:40
Posty:20
Nie - Saro , mój mąż nie jest za granicą.A ja nie miewam takich skłonności ,żeby unieszczęśliwiać sie na siłe . Po za tym nie zapełniam czasu internetem , bo nie mam go aż tak duzo .
Wiem , że najedzony nie zrozumie nigdy głodnego, przepraszam ale tak sie czuje jak czytam co napisałaś.


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

PostNapisane: 2008-02-22, 19:05 
mery_blue napisał(a):
violetta, wg naukowców miłosc mija po ok 4 latach potem pozostaje juz tylko przyzwyczajenie...

Jak mozna na nowo pokochać? Skończ użalać sie że czujesz pustkę...
Twój mąz musi mieć wiele cudownych zalet które pokochałaś? Przestałaś je widzieć? Poszukaj ich na nowo...
Zaskocz Go czasem w łózku... Niech wasz seks będzie prowodyrem do wprowadzenia powiewu świezosci u Was...
Odrzuc internetowe znjomości.. nie szukaj ich.. po co Ci one? One z pozoru tylko zajmują ta pustke...
,,,,,,,(przepraszam za moje domysły Ale podpisuje się pod tymi słowami.
To co ktoś pisze żeby ci zapełnić pustkę jest radosne a zarazem bardzo bolesne na dłuższą mete ,,,a to wiem''''


Zgłoś post
Góra
  
Cytuj  

PostNapisane: 2008-02-22, 19:27 
Bohater
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a):2007-07-01, 12:19
Posty:780
naukowcy pi****** ;)
jak można wcisnąć miłość w naukowe ramy?

po 4 latach to co najwyzej moze ustac produkcja dopaminy, endorfin, zmniejszyć się produkcja serotoniny.. ale przecież nie tylko to odpowiada za miłość.
owszem, miłość ma objawy stricto 'fizyczne'

ale dużo z tej miłości siedzi w psychice a tej ni jak nie wciśniesz w sztywne ramy i granice wyznaczone przez prace badawcze naukowców.

_________________
zapraszam na www.forum.szynszyle.info


Ostatnio edytowano 2008-06-11, 15:51 przez dream*, łącznie edytowano 1 raz

Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

PostNapisane: 2008-02-25, 11:13 
Adept
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a):2008-02-13, 16:40
Posty:20
Słuchajcie nie gdy nie podchodziłam do uczuć pod katem chemii , byłabym kompletną ignorantka żeby tak myśleć!
Po prostu czuję to co piszę nie mam już w sobie tego uczucia które jest potrzebne , według mnie by ze soba dalej normalnie żyć . Tym samym popatrzcie tez i na tę druga stronę - czy będąc z kimś bez uczucia nie krzywdzi się również tej drugiej strony???
Przecież każdy ma prawo do miłości !!!


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

PostNapisane: 2008-02-25, 12:11 
Nudziarz
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a):2008-02-21, 13:05
Posty:9
doskonale to rozumiem...
ja tez czasem czuję się ignorowana i niedoceniania ( co prawda nie przez męża bo jeszcze go niemam) ale przez chłopaka. Mówiłam mu o tym ale on tłumaczy to tym ze już długo jestesmy ze sobą i ze to normalne ze tak się dzieje ale ze on na prawde bardzo mnie kocha... ja uwazam ze to z facetami jest coś nie tak najpierw ignorują a jak zobaczą ze moga stracić to im się lampka zapala i zdają sobie sprawe z tego jacy byli... tez u mnie i to było. na dodatek ostatnio było już między nami znowu cudownie ale od jakiegoś tygodnia stało się to dramatem jest do kitu chociaz on mówi ze z jego strony jest super, uwazam ze on znów mnie ignoruje, wczoraj mieliśmy wspólny wypad z jego byłą która jest tez moją dobra kumpelą, to było straszne!!:| ona się do niego kleiła a on patrzył jej w oczy a mnie prawie ze ignorował. gdy wieczorem mu o tym powiedziałam powiedział że przesadzam i się obraził! ja tez niewiem już co mam robić...


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

PostNapisane: 2008-02-25, 23:56 
Adept
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a):2008-02-13, 16:40
Posty:20
=Dorotheea wiesz ja sie przestałam oszukiwać , bo tak jak piszesz że jak facet zobaczy że traci to zaczyna nadskakiwać i to PRAWDA . Ale ja nie wierzę juz w zmianę ,choć za każdym razem słyszę, że to się zmieni , po prostu jestem już dłuższy czas po ślubie i to nie pierwszy raz sie zdarza czuje że to stało sie jakąś tradycją czy co?
Teraz znowu jest stagnacja i tak w kółko - nie chcę tak dalej . Ile można sie godzić na takie życie i czy właściwie nie mamy wyboru ? W sumie to nasze życie i tak jak myśmy coś przysięgały przed ołtarzem to i mężczyźni zrobili to również ,prawda ?


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

PostNapisane: 2008-02-26, 10:59 
Nudziarz
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a):2008-02-21, 13:05
Posty:9
zgadzam się w zupełności, masz prawo do szczęścia, tak jak każda z nas :-) a skoro facet nie umie docenić tego co ma tylko docenia to gdy dopiero traci to już jego problem!!


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

PostNapisane: 2008-02-26, 12:33 
Przecież każdy ma prawo do miłości !!![/quote]

[[[ To co jest można zmarnować , a pózniej sobie wmawiać że będzie Lepiej ,tylko to lepiej nigdy nie chce nadejść .Jesteś po ślubie ,czy on niezaniedbował cię z jakiegoś powodu ważnego dlawas obojga ,Ateraz jak zrozumiał to chce ZMIAN, pomyśl sobie ,zobacz wjakim stopniu nadskakuje ,czy tak jak kiedyś ,czy widzisz zmiany ,bo teraz on to robi DLA ciebie chce żebyś się przekonała ,ja miałam podobnie ,dlatego obserwuje to co piszesz , A nie wiem czy Facet przejnuje się tym co traci ,pewnie na niego poleci niejedna ,a ty ???jak dzieci dorosłe to OK a jak nie to .................................................... będzie bardzo ciężko ,ktoś się znajdzie co powie że KOCHA ale czy zaakceptuje wszystko???????????????????Bo on akceptuje skoro jeszcze jesteście razem. :crush:


Zgłoś post
Góra
  
Cytuj  

PostNapisane: 2008-02-26, 14:02 
Adept
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a):2008-02-13, 16:40
Posty:20
=Saro uwierz mi 10 let prób i wracanie do punktu wyjścia dało mi do myślenia, nie upieram sie przy niczym , po prostu czuję sie juz tym zmęczona . Minie znowu jakiś czas i wszystko wróci do,, normy,, . A mówisz , że na niego poleci pewnie niejedna - pewnie tak , ale powiedz mi a jak będzie i tak że on powie mi po pewnym czasie że to on juz nie chce tych prób bo ma kogos innego naprzykład . Mam czekać ? ale na co skoro nie jestem w stanie obdarzyc go juz takim uczuciem jak kiedyś . Zresztą jak ma wyglądać nasze życie intymne w tej sytuacji? Nie jestem w stanie robić czegoś wbrew sobie i bez uczucia, nie wiem czy dość jasno napisałam?
Postaw sie w mojej sytuacji , i powiedz umiałabyś tak żyć dalej ?
Twój mąż przytula Cie , oczekuje od Ciebie czegoś ,całuje a Ty nic nie czujesz!
Wiesz ja naprawdę nie wiem jak mam żyć dalej - taka stagnacja trwa już chyba za długo.
A teraz kiedy zobaczył że rozmawiam z kimś na gg , kogo nie zna to sie obudził że chce to ratować. A we mnie jest juz tylko żal ,że do tej pory uważał że jest ok mimo że prosiłam go i tłumaczyłam że jego postępowanie wszystko niszczy . Ze nie chciał nawet mnie próbować zrozumieć co mu tłumaczę . On mi teraz to mówi że jak nie pił i nie bił to uważał że wszystko jest ok . Rozumiesz?


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

DrukujPowiadom znajomego 

Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 23 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 2


  Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bing [Bot] i 5 gości


Możesz rozpoczynać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
7CCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCviewtopic
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group

Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO