Attka1512 napisał(a):
a wolalabys sie angazować, zrezygnowac z wielu rzeczy dla tego czlowieka ktory tak naprawde ma cie gdzies? wolisz zyc zludzeniami??
Hehe...nie wiem jak Wy ale ja od razu sie nie angazuje na 100%
Cos takiego przychodzi raczej z czasem,kiedy to zauroczenie przechodzi w faze zwana " miloscia ".Zastanawia mnie takie dosc...niedelikatne podejscie do sprawy,rodzaj wyrachowania,gdzie wszystko trzeba wyjasniac na poczatku " zwiazku " jesli o czyms takim w tej sytuacji mozemy mowic.Wydaje mi sie,ze nalezy zauwazyc,iz scieraja sie dwa podejscia:konserwatywne (jak kto woli staroswieckie ) z nowoczesnym i na tym jest caly problem
Nie neguje Waszego podejscia oczywiscie ale..ciezko mi sie oswoic z mysla,ze mozna pominac cos takiego jak uczucia,pewna doza pokusy poznawania siebie..wszystko takie oczywiste,ustalone,jakby z gory zaplanowane,a gdzie tu miejsce na np.marzenia?Heh...chyba sie zaczne podpisywac..:"Wybujala idealistka "