On, 23 lata, ona lat 16. Sześć lat różnicy, to mało, w przypadku gdy obie strony mają przynajmniej te 30 lat. A w przypadku dziewczynki i młodego mężczyzny, można śmiało stwierdzić, że coś jest nie tak, jak być powinno. Różnicie się od siebie, w stopniu znacznym, pod względem rozwoju psychicznego, umysłowego i fizycznego. On już ma za sobą okres dorastania, zaczyna powoli szukać punktu zaczepienia w życiu, zaś ty masz okres nastoletniej burzy dopiero przed sobą. Moim zdaniem, ten związek nie ma racji bytu.

_________________

Popatrzmy CzcigodnyBuc, z tej strony.... teraz może ta różnica wieku jest widoczna, ale jeśli związek przetrwa dobre i złe chwile, to później różnica nie będzie w ogóle widoczna.
Niech sobie dadzą szanse, nic nie tracą, a zyskać można wiele.
Teraz tak patrzę na to z tej perspektywy, że najwytrwalszym może się udać, bo dla przykładu miedzy moim dziadkiem a babcią jest różnica 6 lat, a między rodzicami 5 lat. I to mężczyźni są starsi, więc....


Czyli tak jak napisałam wcześniej, teraz są widoczne jakieś różnice, ale z biegiem czasu będzie dystans malał.

_________________
' Droga- rządzi nami, raz wiedzie raz zwodzi
Diabelskie widły rozgałęzia się
I drzewo niewiedzy, gdzie dobre w złe przechodzi
Nieludzkie prawo, nieubłagane lewo..'

Owszem, ale załóżmy, tak teoretycznie, na potrzeby dalszych rozważań, że ten związek się rozpada. Podejrzewam, że jej facet dojdzie o wiele szybciej do siebie, niż ona, która będzie rozkładać na czynniki pierwsze związek, jego historię, powody rozpadu etc.

Zresztą, zauważ że on ma potrzeby seksualne, a ona, z racji wieku, może ich nie mieć. I właśnie tutaj widzę najpoważniejszą przeszkodę i potencjalny powód rozkładu "pożycia".

_________________

Możliwe, ale powiedz mi, która kobieta tego nie robi? My mamy inny tok myślenia od facetów. Dla nich kończy się związek i poszukują nowej kobiety, a my musimy sobie wszystko raz jeszcze przetworzyć dlaczego tak się stało.


Tego nie wiemy, a poza tym w tych czasach nastolatki szybciej dojrzewają i podejmują decyzję o współżyciu.

_________________
' Droga- rządzi nami, raz wiedzie raz zwodzi
Diabelskie widły rozgałęzia się
I drzewo niewiedzy, gdzie dobre w złe przechodzi
Nieludzkie prawo, nieubłagane lewo..'

Podejrzewam, że każda kobieta tak czyni, ale nastolatce będzie trudniej się z tym pogodzić niż dojrzałej, czy nawet młodej kobiecie.



Potrzeby seksualne mężczyzn, można zobrazować parabolą. W pewnym okresie przychodzi ich szczyt, a potem zaczynają spadać. Wpierw łagodnie, a potem gwałtownie. Zaś kobietom, apetyt na seks rośnie z wiekiem. Szesnastolatka, nawet jeżeli podejmie współżycie, to jej potrzeby w tej materii, będą o wiele mniejsze, niż jej faceta.

_________________

Ty oczywiście patrzysz z innej perspektywy wiekowej, ja z innej a Attka1512, jeszcze z innej.
Przyznam Ci za to racje kobiety mają większą chęć na seks w późniejszym wieku, wydaje mi się, że jest to coś po 30tce.


To prawda, ale wydaje mi się, że gdy ja byłam 16latką to nawet o tym jeszcze nie myślałam w sposób tak świadomy jak teraz to się dzieje, ma na to wpływ wiele czynników, stres, szybsze tempo życia a poza tym dziewczyny lubią tym imponować chłopakom. To już nie jest to co kiedyś...

_________________
' Droga- rządzi nami, raz wiedzie raz zwodzi
Diabelskie widły rozgałęzia się
I drzewo niewiedzy, gdzie dobre w złe przechodzi
Nieludzkie prawo, nieubłagane lewo..'

CzcigodnyBuc co do sfery seksualnej nie ma sie o co martwić ;PP

masz racje, to jest dojrzaly mezzyzna ktory ścisle wiaze przyszlosc ze mną... on mnie kocha tak samo jak ja jego... nie raz mi to udowodnił... a zwiazek nawet nie jest w trakcie rozpadania tylko rozkwitu...

nie chcialam na forum poruszac kwesti mojego zwiazku w ktorym jest wszystko w najlepszym porzadku, tylko kwestii mojej osoby.... czy moje zachowanie w tej sytuacji jest poprostu dziecinne czy jeszcze nie dojrzalam na tyle... a moze jest jeszcze inna przyczyna..

_________________
Uśmiech To Krzywizna Która Prostuje Wszystko ;)

Wiesz, nikt jeszcze nie odkrył, jak żywić się samym powietrzem, a manna ponoć ostatni raz spadała z nieba Mojżeszowi. Więc, jakby nie było, to trochę dziecinne, że nie chcesz, aby on pracował.

_________________

nom... na to wychodzi...

najwazniejsze ze znalezlismy porozumienie i poszlismy na kompromis... :) dziekuje za odpowiedzi na moj post :)

_________________
Uśmiech To Krzywizna Która Prostuje Wszystko ;)

Jestem przekonany że wasz związek jest chory, jak dziewczyna 16 letnia może być w związku z 23 letnim mężczyzną, to już nie chłopiec z gimnazjum, myślicie całkiem innymi kategoriami on ma całkiem inny system pojmowania świata którego ty na tym etapie jeszcze nie jesteś w stanie ogarnąć już nie wspominając o różnicach i potrzebach fizycznych, przemyśl czy może nie warto interesować się chłopcami w swoim wieku ?