Miło spędziłam tu czas, mam nadzieję że będziecie mnie dobrze wspominać. Jeśli temat założony w złym dziale to proszę o przeniesienie. Powody opisałam kilkakrotnie w pokoju zamkniętym i w pw do osób kierujących tym forum, niestety nie da się czasem dojść do ładu i składu kiedy 10 osób rządzi.

Wiesz co, przykro mi że załatwiasz to w taki sposób
Rozmawiałyśmy, prosiłam Cię o coś, próbowałam dojść o co chodzi, rozwiązać sprawę, ale widzę, że masz gdzieś to że próbuję rozwiązać problem...
Nie mam już ani ochoty ani siły powtarzać po raz kolejny, że do cholery nie można unosić się honorem i 'wynosić' z forum przez głupie nieporozumienia. Wystarczyłoby po prostu porozmawiać, jak cywilizowani ludzie, ale widzę że to zbyt duży problem.

To twój wybór, nie zamierzam Cię zmuszać żebyś tu siedziała skoro tego nie chcesz. Ale dobrze wiesz co o tym sądzę.
Zawiodłam się... trudno... Rób co chcesz. Ale sądzę że to jest najgorsze wyjście z sytuacji.

oooooooooooooooooo
jedna z osób, których nie zdążyłem poznać :/

_________________
I don't need You anymore...

Natty weź proszę, zostań. nie trzeba się unosić od razu, zawsze istnieje pewien sposób na rozwiązanie problemu

_________________
po prostu, zwyczajnie, normalnie ;)

ema rozmawiałyśmy fakt, ale wszystko co bym nie napisała Ty komentujesz w jeden sposób 'fochanie sie', uwielbiam Ciebie i rozmowy z Tobą ale cholera tłumaczyłam Ci, ile można coś powtarzać albo prosić o wypowiedzenie sie w jednej sprawie. To wkurzające bo nie wiesz czy olewają Ciebie czy dany temat.

_________________
'Oh, Natty, Natty,
Natty 21,000 miles away from home, yeah!
Oh, Natty, natty,
And that's a long way
For Natty to be from home'

Natty bo dla mnie rozwiązywanie sprawy w sposób 'nie chce mi się już tłumaczyć, żegnam' to po prostu strzelanie focha.
Kurcze potrzebna tu jesteś, i ja nie pozwalam nigdzie iść! Ja rozumiem, że brak zainteresowania temat może być wnerwiający, ale spróbujmy jeszcze raz wszystko na spokojnie obgadać.

Natty to chociaż zostań, ale bez rangi.

PS

Czyżby bło miejsce w ekipie ?? <joke>

Szotoll nawet o tym nie myśl
A Natty nigdzie nie idzie!

Natty szkoda juz placze bo bedzie smutno bez Ciebie i nie bedzie z kims sie przedrzezniac na forum. Po czesci rozumiem Natty i Eme - sam odchodzilem z jednego forum ( a bylem moderatorem i praktycznie osd samego poczatku istnienia forum) po awanturach itp - ale z perspeltywy czasu mowie - ze ZLE zrobilem bo w gniewie powiedzialem (napisalem to co nie powinno i tyle) = Natty prosze nie odchodz w gniewie i nie podejmuj decyzji pod wplywem silnych emocji , co do Was obie to powinnyscie chyba sobie szczerze pogadac - tak wnioskuje na podstawie postow napisanych w tym temacie - jedna napisze co jej lezy na watrobie i pozniej druga. nawet mimo to jesli Natty zdecyduje sie odejsc to trudno ale przynajmiej sprawa bedzie zalatwiona. jest takie powiedzenie "nie pali sie za soba mostow , bo nie ma pozniej gdzie wrocic" Natty mam cicha nadzieje ze nie obrazilem cie swoimi postami czy tez tym co pisalem - bo czasami pisze otwarcie to co mysle i niektorzy moga to zle odebrac jak rowniez przez prypadek moglem Cie obrazic nie wiedzac o tym , wiec jesli tak bylo to Serdecznie i z calego serca przepraszam Cie. I prosze nie miej do nas zalu. powodzenia na nowej drodze w Sieci i pozdrow od Nas swoje dzieci :D

rouge ja sie nie pokłóciłam z emą tylko chodzi o forum, o to że forum po malutku umiera a nikt w pokoju zamkniętym nawet nie może napisać swojej opinii na temat przedstawianych propozycji, nawet głupiego 'pomysł jest do dupy'

_________________
'Oh, Natty, Natty,
Natty 21,000 miles away from home, yeah!
Oh, Natty, natty,
And that's a long way
For Natty to be from home'