2). Teoretyzujac zupelnie, samolot ktory znajduje sie np na wysokosci 10 km leci IDEALNIE w poziomie (np na wschod) lecac non stop obleci dookola Ziemie i znajdzie sie w tym samym miejscu, CZY nieobleci dookola Ziemi, i bedzie sie oddalal od Ziemi leca w przestrzen kosmiczna? Wg mnie ta pierwsza opcja jest bardziej wiarygodna, ale z drugiej strony mozna to zilustrowac bardziej przystepnym przykladem: np leci mucha 10 cm nad blatem stolu IDEALNIE w poziomie; stol sie konczy, ale mucha dalej leci w poziomie; zakladajac ze bedziemy mieli duuzy stol, lekko zaokraglony (jak Ziemia) to lecac dalej w poziomie, mucha bedzie zwiekszala swoj dystans do blatu stolu; reasumujac: jesli mucha (samolot) leci IDEALNIE z poziomie wzgledem stolu (Ziemii) ktora nie ma idealnego poziomu, to dystanse muchy (samolotu) beda sie zwiekszaly od stolu (Ziemii). Biorac pod uwage wlasnie ta opcje, samolot wg nas nie obleci dookola Ziemi, tylko poszybuje gdzies daleko w przestrzen kosmiczna.
Stół raczej nie oddzialywuje na muchę z taką siłą grawitacji jakziemia na samolot, warto zauwazyc takze, ze stol nie trzymaw ryzach całej atmosfery w której mucha może się poruszać, warto też przypomnieć sobie gimnazjalne lekcjefizyki {których ja już nie pamiętam - nigdy nie byłam z tego dobra) które mówiły, że aby umieścić obiekt na orbicie - a zatem poza atmosferą ziemską trzeba go wysłać z odpowiednią prędkością - niedostępną dla samolotów :) ogólnie ziemia chyba zbyt mocno oddziaływuje na samolot by ten, z nadaną mu siłą {w znaczeniu fizycznym} mogl przedostać się przez atmosferę i polecieć sobie prosto.
cygcyg napisał(a):
3). Jednoczesnie bedac na biegunie tym, nie mozna stwierdzic gdzie jest wschod i gdzie zachod.
z tym to się nie zgodzę :) możesz tam spędzic pół roku {bo bodajze tyle trwa tam dzien a 2gie pol to noc} i popatrzeć gdzie słońce wschodzi a gdzie zachodzi :D {choć pewna nie jestem, czy aby napewno można to zaobserwować}
cygcyg napisał(a):
3b). Wlasnie, jak kompas sie zachowalby stojac IDEALNIE na biegunie polnocnym?
podobniez kreci sie w kolko.
cygcyg napisał(a):
3c). Jak zachowalby sie kompas stojac IDEALNIE na biegunie poludniowym??????? Przeciez z tego punktu w kazda strone bedzie kierunek polnocny. Wskazowka nie moze pokazac jednoczesnie wszystkich kierunkow!!!!
może się kręcić, choć warto zauważyć, że ziemia jest spłaszczona a kompas wskazuje północ po linii prostej tam gdzie oddziaływuje na niego największe pole :) zatem bedzie wskazywał te kierunki w których odległość do bieguna jest najmniejsza :) czyli i tak wychodzi, ze bedzie sie krecił :)
cygcyg napisał(a):
3d). Teoretycznie samolot lecac idealnie w linii prostej, moze leciec na polnoc, a pozniej na poludnie (nie zmieniajac kursu, lecac ciagle w linii prostej).
no może :) może nawet wylecieć 10 kwietnia a wylondować 9:) imposible is nothing
cygcyg napisał(a):
3f). Wiadomym jest, ze idac z dowolnego punktu na Ziemii na polnoc, zawsze dojdziemy do bieguna polnocnego. Natomiast gdzie bysmy doszli idac z tego samego punktu ale kierujac sie na polnocny-wschod? Moim zdaniem tez bysmy doszli do bieguna polnocnego, ale tak jakby dluzsza droga, linia drogi tej przypominalaby linie "slimka"...
niestety, idąc idealnie prosto będziemy zataczać koła, aby droga przypominała linię ślimaka musiałoby nastąpić przesunięcie. :) {ale logokomeniuszem zalatuje}
cygcyg napisał(a):
. Bo te wywody sa jedynie z mojego punktu widzenia, niekoniecznie prawdziwe.