a tak się złożyło, że mieliśmy wesele w Zamościu i zajrzeliśmy do Sitarskiej, miodzio ten pieróg tam, jeszcze rybki mają pyszne, jedzenie weselne się nie umywało do tamtego :)

[quote="Lilianka27"]tak, to był pieróg biłgorajski, zrobiłam sama z przepisu z internetu, ale tamten był duużo lepszy :) może kiedyś pojadę do Biłgoraja i spróbuję takiego fachowego :)[/quote]


Mówie Ci,że tamten który oni Ci przyrządzą jest o wiele lepszy. Domowy to domowy a tam jest i klimat i wszystko, czego potrzebuje wymagający klient i smakosz. :)
Przepyszne jest jedzenie w Sitarskiej.

tak, to był pieróg biłgorajski, zrobiłam sama z przepisu z internetu, ale tamten był duużo lepszy :) może kiedyś pojadę do Biłgoraja i spróbuję takiego fachowego :)

gunnergirl, to o czym piszesz, to może jest zapiekanka pszenna z serem ricotta, ale ona jest akurat na słodko :)
Ten pieróg biłgorajski z wyglądu niczym nie przypomina tradycyjnego pieroga, ja bym raczej powiedziała, ze wygląda jak pasztet, moze tez wyglądać jak bułka, zależy jak kto przyrządza.

Jedyne co mi się kojarzy z tego opisu to danie włoskie, które kiedyś widziałam w jakimś programie Buddy'ego Valastro. Robił on ciasto na chleb, ale dorzucał masę dodatków : ser, przyprawy, jajka itp. I zapiekał właśnie w takiej formie jak na chlebek. Ciekawie to wyglądało. :) Dodam, że to danie to było jakieś specjalne na Boże Narodzenie albo Wielkanoc, nie pamiętam już.

Heh, Minimini to raczej nie przypomina takich tradycyjnych pierożków ;) Bardziej bułkę nadziewaną kaszą z ziemniakami, wiem bo pochodzę z tamtych stron no i szczerze polecam takiego pieroga biłgorajskiego bo jest przepyszny.

Dobrze, że trafiłam na ten wątek bo wybieram sie w maju w tamte rejony i chętnie skosztuje regionalnych smakołyków. Hotel Sitarska jest położony w pięknej okolicy, a taki pieróg biłgorajski to może być coś smacznego.

Uwielbiam pierogi, w każdym wydaniu więc nawet i taki wydaje się być smaczny, hehe. Poza tym nie wiedziałam, że niedaleko mnie jest taka restauracja. Może kiedy się tam wybiorę i dowiem się coś więcej o pierożkach z ziemniakami i kaszą.

Chyba wiem o czym piszesz, pewnie chodzi o pieróg biłgorajski, to się chyba tez krupniak nazywa czy jakoś tak. Jadłam to w Biłgoraju w hotelu Sitarska
http://www.sitarska.pl/
jest tam taka fajna restauracja, która serwuje dania regionalne. Palce lizać, próbowałam kiedyś zrobić sama tego pieroga, ale mi nie wyszło, chyba jakąś unikalną recepturę mają haha.

Ja bym sie najlpierw zastanowila co maz takiego zrobil, ze dostal jakis przysmak- hehe :D jak maz sie wytlumaczy z calej sytuacji to wtedy bym myslala nad sama potrawa ;)

A co do tematu, to nie mam pojecia co to.... Kojarzy mi sie z czyms to co napisalas, nie powiem, ze nie. Ale pamiec juz nie ta :D wiec niestety nie pomoge.