A jak dla mnie, to krewetki duszone w białym winie z Filipa 18 <3 Cos cudownego! Zawsze je zamawiam, jak przychodze do nich na obiad

U mnie zdecydowanie wygrywają żeberka bbq z restauracji Stara Zajezdnia na krakowskim Kazimierzu. Spróbujecie raz i na pewno będziecie tam wracać :D

Ja jestem fanką pierogów i naleśników na ostro :D Lubię też gęste zupy, które można traktować jak cały posiłek. Uwielbiam też wszelkie kasze z mięsem, warzywami, sosami i grzybami.

A ja osobiście przyznam, że ja to ryb tak często nie jadam, za to duzo częściej krewetki. Generanie zawsze prawie zamawiam z Hurry Up Shrimp z Krakowa. Są pyszne no i wiem, że dobrze dosmazone, dobrze doprawione, generalnie super!

Ja tam wolę zdecydowanie restaurację :D Zwłaszcza, gdy mąż stawia :D Heh. a tak poważnie to bardzo lubię jedną warszawską restaurację - Pańska 85. Mają smaczne jedzenie, a nawet bardzo i do tego bardzo przyjemnie w środku :) Tam mogłabym jeść codziennie ^^

Miałem ostatnio przyjemność po raz pierwszy skosztować Steka Bavette w Bistro Wiejska. Od tego czasu stał się moją ulubioną potrawą "na gorąco". Ale i zimny by był bardzo wysoko.

Dzisiaj pierwszy raz robiłam cannelloni bolognese z kremowym serem chavroux! Pychootttta!

ja ostatnio bardzo polubiłam morszczuka :D A to dlatego, że w Salto serwuja rewelacyjnego, z ciecierzycą, szczawikiem zajęczym i topinamburem. Naprawde genialnie smakuje, w ogóle mają świetne owoce morza, więc jak ktoś lubi, to koniecznie się wybierzcie :)

Ja bardzo lubię owoce morza i to w każdej postaci. A najlepsze w Warszawie mają w Salto na wilczej. Serio, wpadnijcie tam koniecznie, bo ich kucharz to po prostu magik :D Pokochacie kuchnię południowoamerykańską :)

Pieczone żeberka w sosie musztardowo-miodowym podane na gryczanej kaszy i małosolnym/kiszonym ogóreczkiem. Wszystko w towarzystwie wina, oczywiście czerwonego.

Natomiast nad morzem w jednej restauracji jadłam podane na ciepło danie. Kozi ser upieczony w cieście filo podany na roszponce polany sosem z owoców leśnych. I to już była masakra :)