Autor |
Wiadomość |
|
|
Tytuł: |
Re: Ciąża urojona u psów |
|
|
Zgadzam sie, prolactino od vetexpert jest najelepszy bo zatrzymuje wydzielanie sie prolaktyny ktora jest głownym hormonem odpowiedzialnym za powstawanie objawów ciazy urojonej u suczek. My tez go stosowalismy dwa razy u Sabci
Zgadzam sie, prolactino od vetexpert jest najelepszy bo zatrzymuje wydzielanie sie prolaktyny ktora jest głownym hormonem odpowiedzialnym za powstawanie objawów ciazy urojonej u suczek. My tez go stosowalismy dwa razy u Sabci
|
|
|
|
Napisane: 2017-11-28, 23:55 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Ciąża urojona u psów |
|
|
Weterynarz zalecił podawanie prolactino z vetexpert. preparat przeciwdziała objawom ciąży urojonej u suk i można go stosować maksymalnie przez 30 dni.
Weterynarz zalecił podawanie prolactino z vetexpert. preparat przeciwdziała objawom ciąży urojonej u suk i można go stosować maksymalnie przez 30 dni.
|
|
|
|
Napisane: 2017-08-26, 14:08 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Ciąża urojona u psów |
|
|
Bywa i tak że suczki mają tą ciążę urojoną! Koleżanki suczka tak kiedyś miała! To trzeba przeżyć po prostu! Dobrze ze mój pies nie ma tego! Chociaż ja bym do weta poszła od razu! a mam takiego fajnego dobrego, melwet w Krakowie. Na prawdę j est super!
Bywa i tak że suczki mają tą ciążę urojoną! Koleżanki suczka tak kiedyś miała! To trzeba przeżyć po prostu! Dobrze ze mój pies nie ma tego! Chociaż ja bym do weta poszła od razu! a mam takiego fajnego dobrego, melwet w Krakowie. Na prawdę j est super!
|
|
|
|
Napisane: 2017-05-23, 12:04 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Ciąża urojona u psów |
|
|
boro napisał(a): My naszą wysterylizowaliśmy, ale mimo to ma ciąże urojone. Może już nie tak intensywne jak kiedyś, ale zawsze: wtedy leży na kanapie, nie pozwala się do siebie zbliżyć, warczy, może nawety ugryźć, a o spacerze- zapomnij. Tylko piłki tuli. Naprawdę? Ja bardzo szybko swoją suczkę wysterylizowałam, nie mamy teraz żadnego problemu…. Jak tak czytam o tych ciążach urojonych, to zastanawiam się, dlaczego nie sterylizujecie swoich suń? Każdy dobry lekarz zwierzęcy powinien namawiać na to właścicieli zwierząt. Przecież to dla ich zdrowia.
[quote="boro"]My naszą wysterylizowaliśmy, ale mimo to ma ciąże urojone. Może już nie tak intensywne jak kiedyś, ale zawsze: wtedy leży na kanapie, nie pozwala się do siebie zbliżyć, warczy, może nawety ugryźć, a o spacerze- zapomnij. Tylko piłki tuli.[/quote]
Naprawdę? Ja bardzo szybko swoją suczkę wysterylizowałam, nie mamy teraz żadnego problemu…. Jak tak czytam o tych ciążach urojonych, to zastanawiam się, dlaczego nie sterylizujecie swoich suń? Każdy dobry [url=http://duowet.pl/]lekarz zwierzęcy[/url] powinien namawiać na to właścicieli zwierząt. Przecież to dla ich zdrowia.
|
|
|
|
Napisane: 2012-05-18, 16:12 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Ciąża urojona u psów |
|
|
My naszą wysterylizowaliśmy, ale mimo to ma ciąże urojone. Może już nie tak intensywne jak kiedyś, ale zawsze: wtedy leży na kanapie, nie pozwala się do siebie zbliżyć, warczy, może nawety ugryźć, a o spacerze- zapomnij. Tylko piłki tuli.
My naszą wysterylizowaliśmy, ale mimo to ma ciąże urojone. Może już nie tak intensywne jak kiedyś, ale zawsze: wtedy leży na kanapie, nie pozwala się do siebie zbliżyć, warczy, może nawety ugryźć, a o spacerze- zapomnij. Tylko piłki tuli.
|
|
|
|
Napisane: 2012-05-04, 00:14 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Ciąża urojona u psów |
|
|
Moja jedna z dwóch suczek prawie po każdej cieczce ma urojoną ciąże. Dlatego po każdej ciecze i w trakcie jet intensywnie męczona długimi spacerami (podczas cieczki porostu dużo biega za piłką bo ze spacerami trzeba ostrożnie). Po ciecze jak zaobserwujemy, że pojawia się mleko to natychmiast ma ograniczane porcje jedzenia i to zazwyczaj wystarcza by powstrzymać objawy.
Moja jedna z dwóch suczek prawie po każdej cieczce ma urojoną ciąże. Dlatego po każdej ciecze i w trakcie jet intensywnie męczona długimi spacerami (podczas cieczki porostu dużo biega za piłką bo ze spacerami trzeba ostrożnie). Po ciecze jak zaobserwujemy, że pojawia się mleko to natychmiast ma ograniczane porcje jedzenia i to zazwyczaj wystarcza by powstrzymać objawy.
|
|
|
|
Napisane: 2010-08-22, 16:16 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
ona ma niecały rok. W domu mam jeszcze tyllko królika.
Ciąza do tej pory nie przeszła.
Dostawała kroplówkę pod skórną bo nic nie piła.
Dzisiaj wyskoczył jej jakiś guz na plecach, bardziej na szyi.
Co to może być?
ona ma niecały rok. W domu mam jeszcze tyllko królika.
Ciąza do tej pory nie przeszła.
Dostawała kroplówkę pod skórną bo nic nie piła.
Dzisiaj wyskoczył jej jakiś guz na plecach, bardziej na szyi.
Co to może być?
|
|
|
|
Napisane: 2009-02-22, 11:45 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
tez tak jej zrobiłam:)
P.S wszystkim , którzy planuja kupno psa nie polecam rasówek, są bardzo wrażliwe i często łapia rożne choroby a leczenie nie wychodzi tanio.
tez tak jej zrobiłam:)
P.S wszystkim , którzy planuja kupno psa nie polecam rasówek, są bardzo wrażliwe i często łapia rożne choroby a leczenie nie wychodzi tanio.
|
|
|
|
Napisane: 2009-02-11, 18:26 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Ciekawa napisał(a): była w ciąży i straciła dziecko, potem wzieła pluszaka i opiekowała sie nim jak szczeniakiem;/
moja psina też tak miała, niestety straciła oba szczecianiaczki i w zamian za to, przez jakiś czas układała koło siebie swoje piszczące zabawki, ale żeby się jednak nie przyzwyczajała do tego, to chowaliśmy przed nią te piszczałki, bo po co miała robić sobie jakieś nadzieje, a tak zapomniała o tym.
[quote="Ciekawa"]była w ciąży i straciła dziecko, potem wzieła pluszaka i opiekowała sie nim jak szczeniakiem;/[/quote]
moja psina też tak miała, niestety straciła oba szczecianiaczki i w zamian za to, przez jakiś czas układała koło siebie swoje piszczące zabawki, ale żeby się jednak nie przyzwyczajała do tego, to chowaliśmy przed nią te piszczałki, bo po co miała robić sobie jakieś nadzieje, a tak zapomniała o tym.
|
|
|
|
Napisane: 2009-02-10, 19:58 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
a ile ona ma lat? i wogóle była kiedys w ciąży? ma towarzystwo jakiegoś innego psa?
może czuje sie samotna i rzeczywiście uroiła sobie ciąże...moja psia miała podobnie, tylko z ta różnicą , że była w ciąży i straciła dziecko, potem wzieła pluszaka i opiekowała sie nim jak szczeniakiem;/
a ile ona ma lat? i wogóle była kiedys w ciąży? ma towarzystwo jakiegoś innego psa?
może czuje sie samotna i rzeczywiście uroiła sobie ciąże...moja psia miała podobnie, tylko z ta różnicą , że była w ciąży i straciła dziecko, potem wzieła pluszaka i opiekowała sie nim jak szczeniakiem;/
|
|
|
|
Napisane: 2009-02-10, 18:08 |
|
|
|
|