Adek napisał(a):
Ja jednak wierze. Pewna dziewczyna chodzi ze mną do klasy. Najpierw nie zwracałem na nią uwagi. Później zaczeliśmy my gadać i takie tam. Wkońcu się w niej zakochałem. Nie okazywałem jej tego bo się wstydziłem. Potem ona zakochała się w moim najlepszym kumplu. Już tak nie gadaliśmy. Później po jakimś czasie przestała go kochać. Ja jej wyznałem miłość. I wróciło do normy. Lecz ona mnie nie kochała. Teraz już ona mnie kocha i nie wierze w taką przyjaźń.
Może ja niekumata jestm, ale nie czaję. Na wstępie piszesz, że wierzysz, a w ostatnim z daniu, że nie. To jak jest?
[quote="Adek"]Ja jednak wierze. Pewna dziewczyna chodzi ze mną do klasy. Najpierw nie zwracałem na nią uwagi. Później zaczeliśmy my gadać i takie tam. Wkońcu się w niej zakochałem. Nie okazywałem jej tego bo się wstydziłem. Potem ona zakochała się w moim najlepszym kumplu. Już tak nie gadaliśmy. Później po jakimś czasie przestała go kochać. Ja jej wyznałem miłość. I wróciło do normy. Lecz ona mnie nie kochała. Teraz już ona mnie kocha i nie wierze w taką przyjaźń.[/quote]
Może ja niekumata jestm, ale nie czaję. Na wstępie piszesz, że wierzysz, a w ostatnim z daniu, że nie. To jak jest?