Autor |
Wiadomość |
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Heh... tez jak czytałam swojego starego bloga to sie dziwiłam, że ja takie głupotki pisałam xD Ale ogólnie popatrz: będziesz pisac książkę np. o dziewczynie, która ma własne poglądy... to nie będą twoje przecieć... a zresztą z wiekiem się wszystko zmienia xD Być może ta książka bedzie dla innej np. 16 latki czy tam nie wiem... a starsze... no cóż... Heh chyba to hieroglifami Ci przedstawiłam... ale tego wytłumaczyć nie umiem xD
Heh... tez jak czytałam swojego starego bloga to sie dziwiłam, że ja takie głupotki pisałam xD Ale ogólnie popatrz: będziesz pisac książkę np. o dziewczynie, która ma własne poglądy... to nie będą twoje przecieć... a zresztą z wiekiem się wszystko zmienia xD Być może ta książka bedzie dla innej np. 16 latki czy tam nie wiem... a starsze... no cóż... Heh chyba to hieroglifami Ci przedstawiłam... ale tego wytłumaczyć nie umiem xD
|
|
|
|
Napisane: 2007-01-02, 17:33 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
nie chce pisać o poglądach :P poprostu, np. mam bloga, jak czytam wpisy sprzed 2 lat wydają mi się ogromnie infantylne i dziecinne, niekiedy dziwię się, że w ogóle coś takiego mogłam napisać - poprostu mój sposób postrzegania świata się zmienił a ja dojrzałam, obawiam się, że podobnie mogłoby być gdybym napisała książkę :P
hehe, no ja raczej nie mam :) wątpie zeby 9 lat starszy mezczyzna kiedykolwiek mnie pokochał :P chyba, ze nie wiedziałby ile mam lat - ale on wie :)
no tak, rodzinę zaakceptować można, o ile się ją ma.. a ja nie znam swojej jednej siostry(!), mój ojciec się od nas wyprowadza a póki co wiecznie się kłócą trudno dorastającej nastolatcez masą innych problemów zaakceptować brak oparcia u najbliższych :)
nie chce pisać o poglądach :P poprostu, np. mam bloga, jak czytam wpisy sprzed 2 lat wydają mi się ogromnie infantylne i dziecinne, niekiedy dziwię się, że w ogóle coś takiego mogłam napisać - poprostu mój sposób postrzegania świata się zmienił a ja dojrzałam, obawiam się, że podobnie mogłoby być gdybym napisała książkę :P
hehe, no ja raczej nie mam :) wątpie zeby 9 lat starszy mezczyzna kiedykolwiek mnie pokochał :P chyba, ze nie wiedziałby ile mam lat - ale on wie :)
no tak, rodzinę zaakceptować można, o ile się ją ma.. a ja nie znam swojej jednej siostry(!), mój ojciec się od nas wyprowadza a póki co wiecznie się kłócą :-) trudno dorastającej nastolatcez masą innych problemów zaakceptować brak oparcia u najbliższych :)
|
|
|
|
Napisane: 2007-01-01, 22:53 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Co do książki... napewno nie spodoba się każdemu, bo ludzie mają inne gusta... jedni lubia takie inni takie... a dlaczego poglądy się zmienią?? Bo poglady się zawsze zmieniaja dlatego nie warto wg. mnie pisac o poglądach... chyba, że piszesz o nastolatce, która ma jakies... eee... ja nic nie napisałam xD Co do faceta... chyba mam podobnie, ale szanse zawsze jakies mam... i ty napewno też... wszystko się może zdarzyć... co do rodziny... najlepiej ją zaakceptować i pokochać taką jaka jest... na to się nic nie poradzi... a jeżeli jest niezgodna... no cóż... żadna nie jest xD Na marzenia trzeba uważać xDxD Pozdrówka for You :*:*:*
Co do książki... napewno nie spodoba się każdemu, bo ludzie mają inne gusta... jedni lubia takie inni takie... a dlaczego poglądy się zmienią?? Bo poglady się zawsze zmieniaja dlatego nie warto wg. mnie pisac o poglądach... chyba, że piszesz o nastolatce, która ma jakies... eee... ja nic nie napisałam xD Co do faceta... chyba mam podobnie, ale szanse zawsze jakies mam... i ty napewno też... wszystko się może zdarzyć... co do rodziny... najlepiej ją zaakceptować i pokochać taką jaka jest... na to się nic nie poradzi... a jeżeli jest niezgodna... no cóż... żadna nie jest xD Na marzenia trzeba uważać xDxD Pozdrówka for You :*:*:*
|
|
|
|
Napisane: 2007-01-01, 22:36 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
hehehe,ja zawsze marzylam o napisaniu książki, sądząc po tym ile literek dziennie pisze tu i tam jest to nawet możliwe - w każdym razie nie chodzi o to, że nie mam o czym pisać tylko oto,że obawiam się, że treść nie bylaby na choćby przyzwoitympoziomie merytorycznym i/lub stylistycznym. ;)
no ale może, jak podrosnę, dojrzeję etc. :)
Ale właśnie spełnienia tego marzenia również sie boję - że nie spodoba się innym, że w końcu po parulatach będę sie za nią wstydziła bo mój światopogląd się zmieni etc :P
inne, to chciałabym byćpokochana przez pewnego mężczyznę, to jest chyba jedno z najmniej realnych marzeń, nawet nie wiem czy to jeszcze marzenie czy może przyzwyczajenie/chęć posiadania. Wydaje mi się on szarmancki, zabawny, czuły,ciepły ale i tak wiem, że gdyby przyszło co do czego w końcu i tak zacząłby mnie irytować - wiem to napewno, jednak serce nie sługa. :)
chciałabym też aby moja rodzina wyglądałazupełnie inaczej, takapełna ciepła i zgodna ale wydaje mi się, że gdyby tylko taka się stała to przyjęłabym ten stan rzeczy z ogromną nieufnością a relacje między domownikami wydawałyby mi się ogromnie sztuczne i wymuszone.
jak widać, obawiam się spełnienia marzeń co jest swego rodzaju absurdem.
hehe, wielezmarzen porzucam też tuż przed ich realizacją. Nie wiem czemu tak się zachowuję.
hehehe,ja zawsze marzylam o napisaniu książki, sądząc po tym ile literek dziennie pisze tu i tam jest to nawet możliwe - w każdym razie nie chodzi o to, że nie mam o czym pisać tylko oto,że obawiam się, że treść nie bylaby na choćby przyzwoitympoziomie merytorycznym i/lub stylistycznym. ;)
no ale może, jak podrosnę, dojrzeję etc. :)
Ale właśnie spełnienia tego marzenia również sie boję - że nie spodoba się innym, że w końcu po parulatach będę sie za nią wstydziła bo mój światopogląd się zmieni etc :P
inne, to chciałabym byćpokochana przez pewnego mężczyznę, to jest chyba jedno z najmniej realnych marzeń, nawet nie wiem czy to jeszcze marzenie czy może przyzwyczajenie/chęć posiadania. Wydaje mi się on szarmancki, zabawny, czuły,ciepły ale i tak wiem, że gdyby przyszło co do czego w końcu i tak zacząłby mnie irytować - wiem to napewno, jednak serce nie sługa. :)
chciałabym też aby moja rodzina wyglądałazupełnie inaczej, takapełna ciepła i zgodna ale wydaje mi się, że gdyby tylko taka się stała to przyjęłabym ten stan rzeczy z ogromną nieufnością a relacje między domownikami wydawałyby mi się ogromnie sztuczne i wymuszone.
jak widać, obawiam się spełnienia marzeń co jest swego rodzaju absurdem.
hehe, wielezmarzen porzucam też tuż przed ich realizacją. Nie wiem czemu tak się zachowuję.
|
|
|
|
Napisane: 2007-01-01, 22:17 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
:P:P:P ścisłych marzeń to ja nie napisze w życiu :P
:P:P:P ścisłych marzeń to ja nie napisze w życiu :P
|
|
|
|
Napisane: 2007-01-01, 22:01 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
A ja nie powiem, bo to ściśle tajne ;)
A ja nie powiem, bo to ściśle tajne ;)
|
|
|
|
Napisane: 2007-01-01, 21:51 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Ciekwa jesteś :D:D Ja mam bbbaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo duzio marzeń... ale dwa podstawowe:
1. mieć chłopaka <lol>
2. całować się ( ale nie tak na poważnie.... )
wiem, że jestem dopiero dzieckiem i dlatego sobie z tym poczekm trochę :P w inni?? jakie macie marzenia?? ;>
Ciekwa jesteś :D:D Ja mam bbbaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo duzio marzeń... ale dwa podstawowe:
1. mieć chłopaka <lol>
2. całować się ( ale nie tak na poważnie.... )
wiem, że jestem dopiero dzieckiem i dlatego sobie z tym poczekm trochę :P w inni?? jakie macie marzenia?? ;>
|
|
|
|
Napisane: 2007-01-01, 21:39 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
a jakie macie marzenia? :P
a jakie macie marzenia? :P
|
|
|
|
Napisane: 2007-01-01, 21:28 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Cytuj: Czy możliwe jest, że najbardziej boimy się spełnienia marzeń gdyż to one nadają im sens?
tak, bo dzieki naszym marzeniom mamy cel w życiu, mamy do czego dążyć, a gdy się spełnią.. nie pozostaje nam już nic..
Ale szczezre powiem że ja nie boje się swoich marzeń - że się spełnią, chciałabym..
[quote]Czy możliwe jest, że najbardziej boimy się spełnienia marzeń gdyż to one nadają im sens?[/quote]
tak, bo dzieki naszym marzeniom mamy cel w życiu, mamy do czego dążyć, a gdy się spełnią.. nie pozostaje nam już nic..
Ale szczezre powiem że ja nie boje się swoich marzeń - że się spełnią, chciałabym..
|
|
|
|
Napisane: 2007-01-01, 21:24 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Dokładnie... ale ja się najbardziej boję... heh... marze o takim jednym chłopaku ( załużmy ) marze o nim od kilku lat... ale jak się okaże że już z nim chodzę to jest lęk, że on wcale nie jest taki jak żeśmy se marzyły... dokładnie tak jak napisałas... Boimy się, że z nami zerwie i zostawi dla innej, że złamie nam serce... wogóle to co piszesz ma wielki sens... i ja się zgadzam... i też się czasami nad takimi spr zastanawiam...
Dokładnie... ale ja się najbardziej boję... heh... marze o takim jednym chłopaku ( załużmy ) marze o nim od kilku lat... ale jak się okaże że już z nim chodzę to jest lęk, że on wcale nie jest taki jak żeśmy se marzyły... dokładnie tak jak napisałas... Boimy się, że z nami zerwie i zostawi dla innej, że złamie nam serce... wogóle to co piszesz ma wielki sens... i ja się zgadzam... i też się czasami nad takimi spr zastanawiam...
|
|
|
|
Napisane: 2007-01-01, 21:23 |
|
|
|
|