zdecydowanie te bardziej śmiałe bardziej nadają się na związek...

te nieśmiałe, chociaż w samej swej naturze pociągające, przez trudności jakie sprawiają swoim charakterem często odpychają od siebie na kilometr.

a tak btw... najpiękniejszym widokiem na świecie jest zobaczyć zaczerwienioną piękną kobietę :) zbyt pewne siebie się nie czerwienią, za mało pewne czerwienią się za często, więc to nie sprawia takiej frajdy

jak dla mnie to obojetnie

ja mam podobne zdanie do kolegi Arturo23. Aczkolwiek - nieśmiała dziewczyna to w moim przypadku trochę ciężki orzech do zgryzienia - a to z racji tego że sam do najśmielszych nie należę (chociaż ostatnimi czasy i tak sporaśno się w tej materii zmieniło). Ale raczej wolę takie mniej śmiałe niż takie za bardzo.

Myśle że panowie lubią takie nieśmiałe dziewczyny, bo te które są bardzo otawrte do świata po prostu ich troszkę przerażają...

to pwiwedz dziewczynkom żeby magnesiki sobie wkładały do kieszeni jak chcą żebyś był ich

Lubię nieśmiałe ale takie obok kturych nie da się przejść obojętnie. Nie lubię dziewczyn które mają pusto w główce i z którymi nie można o niczym pogadać. Dziewczyna powinna mnie przyciągać jak magnes metal ale jakoś wolę te nieśmiałe niż te śmiałe.

:))) złamać serce? :<

oby Ci ta Twoja paluchy połamała za to jak to przeczyta! :P

yeti lubic niesmiale:D A co do za przyjemnosc podejsc i zrobic walka ja Sweet Lou (moze ktos ogladal kultowy film "Grind", polecam:D ), szybka gadka i jest Twoja... To nie dla mnie:/ Pobawic sie, potrenowac podchody, narobic nadzieji...zlamac serce i odejsc:D

No właśnie, głodny nam gdzieć ostatnim czasie zaginął. Co z nim?

No właśnie... a ja ostatnio nie widziałam żadnych wypowiedzi g7... co się z nim dzieje?? ;> A może ja je poprostu przeoczyłam... :roll"