Czytałam o piorących orzechach. Sprawdzę wkrótce, czy to działa.

Ja tam wole proszki,cos slyszalam o tych orzechach ale jakos nie jestem do tego przekonana :P

Ostatnio sporo się o tym mówi, więc chyba też przetestuję. Chociaż przyznam się, że jestem dość sceptyczna...

Ponieważ jestem alergiczką to próbowałam tego ,ale znalazłam lepsze rozwiązanie przynajmniej dla mnie. Ostatnio kupiłam płyn do prania firmy lillys eco clean . Dodatkowo do tego używam płynu do zmiękczania tkanin. I nie mam przy tym żadnej wysypki i swędzenia.

co za nowy gadżet! dzięki :) http://www.youtube.com/watch?v=eIGfDiGAdI0

Ciekawa jestem czym różnią się te orzechy od kul piorących i które są lepsze.

Coś mi się wierzyć nie chce, że aż na tak długo wystarczają.

Jakoś w to nie wierzę. Te kulki muszą zawierać jakiś proszek czy coś podobnego.

________________
rasy psów

Ja używam od dawna tych orzechów, dałam sie wessać we wszstko co jest bio i organic. Ale o tyle, o ile na początku miałam stracha, że mi się rzeczy nie dopiorą bez chemii, tak naprawdę wszystko cyściutkie po tych orzechach. Naprawdę warte polecenia.

fajna sprawa te orzechy :) używaliśmy na wakacjach we Włoszech, tam to normalna sprawa, muszę sobie do domu kupić :)