dietetyk wrocław AAAA

Strefa czasowa: UTC + 2





Odpowiedz
Nazwa użytkownika:
Tytuł:
Treść wiadomości:
Wpisz tutaj treść wiadomości. Nie może mieć ona więcej niż 60000 znaków. 

Uśmieszki
:-) ;-) :-> :-D :-P :-o :mrgreen: :lol: :-( :-| :-/ :-? :-x :shock: :cry: :oops: 8-) :evil: :roll: :!: :?: :idea: :arrow: :diabel: :krew: :alien: :aragorn: :run: :crush: :compcrush: :cygaro: :dog: :druch: :drunk: :rambo: :gilotyna: :pistoldance: :hulk: :jackass: :jedi: :kolejka: :jury: :koncert: :hit: :bullets: :newyear: :notcool: :ohno: :bored:
Pokaż więcej uśmieszków
Rozmiar:
Kolor tekstu
Opcje:
BBCode jest włączony
[img] jest włączony
[flash] jest wyłączony
[url] jest wyłączony
Uśmieszki są włączone
Wyłącz BBCode
Wyłącz uśmieszki
Podaj nazwę aktualnego miesiąca
Podaj nazwę aktualnego miesiąca:
   

Przegląd tematu - zaskoczyły mnie drastycznością stosunków w środowisku
Autor Wiadomość
  Tytuł:  Re: zaskoczyły mnie drastycznością stosunków w środowisku  Cytuj
nawiązując do powyższych treści, starałem się ustalić ich ocenę przez znanych mi członków spółdzielni a także członków ciał przedstawicielskich i niestety wśród nich zdania są podzielone .......
Post Napisane: 2017-02-09, 22:51
  Tytuł:  Re: zaskoczyły mnie drastycznością stosunków w środowisku  Cytuj
Dotarłem do polemicznej odpowiedzi pana prezesa SM "Metalowiec" we Wrocławiu opublikowany w Dodatku Specjalnym „Gazety Południowej” nr 12/2016.
http://www.metalowiec.wroclaw.pl/pliki/application/dodatek%20specjalny%20-%20grudzie%C5%84%202016.pdf
Nasze potyczki (83)
„Anatomia draństwa” Jerzy Kruk

Przyznam się Państwu, że jak żyję, nie czytałem jeszcze czegoś podobnego. Autorka, pani Agnieszka, powinna się raczej zająć pisaniem powieści kryminalnych, bo ma wielki dar wymyślania fabuł. Niestety, miesza przy tym konwencje, wprowadzając wątki fantastyczne i te rodem z horroru. Ale do rzeczy.
W omawianym tekście – który jest skumulowanym atakiem na spółdzielczość mieszkaniową w ogóle, jako taką – aż roi się od inwektyw typu: „gangi”, „grupy trzymające władzę”, „przestępczość zorganizowana”, „oszustwo”. Autorka nie posiłkuje się przy tym żadnymi konkretnymi przykładami „przestępczej działalności” spółdzielni (najwyraźniej nie była w stanie ich zebrać), kilkukrotnie wspomina jedynie o łódzkiej spółdzielni mieszkaniowej, w której doszło do nieprawidłowości. Trochę to mało, jak na kaliber formułowanych zarzutów.
Absurdalność tych zarzutów – „kupowanie przychylności polityków”, „działanie na szkodę instytucji państwa”, „korumpowanie urzędników gminnych” – to jedna sprawa. Drugą jest – celowe bądź nie, bo wynikające z niewiedzy – wprowadzanie czytelników w błąd.
Oto kilka cytatów:
• „Spółdzielnie działają na szkodę państwa czy lokalnych samorządów – wyłudzając gigantyczne bonifikaty przy wykupach gruntów (…)”. Pani Agnieszko, czy Pani wie, że decyzje
o bonifikatach są ustawowo, a więc także prawnie i uchwałami Rad Miasta, uregulowane? pisanie więc o wyłudzaniu jest co najmniej nadużyciem.
• „Spółdzielnie nie ujawniają w księ- gach wieczystych zapisów aktów notarialnych, które pozwalałyby na sprawdzenie, kto jest właścicie- lem nieruchomości (…) doprowadzo- no do kuriozalnej sytuacji, w której spółdzielca płaci za wykupienie na własność czegoś, co nie należy do niego”.
Pani Agnieszko, czy Pani wie, że no- tariusze wysyłają każdy akt bezpośred- nio do sądu wieczystoksięgowego? Spół- dzielnia nie ma na to żadnego wpływu.
Tak na marginesie przypominam też art. 3 prawa spółdzielczego: „Majątek spół- dzielni jest prywatną własnością jej członków”.
• „Ludzi namawiano do gromadzenia oszczędności na książeczkach mieszkaniowych, by potem jednym zapisem pozbawić ich tych oszczędności i prawa do mieszkania”.
Pani Agnieszko! Czy Pani naprawdę nie wie, że uczyniły to nie spółdzielnie, ale rząd i sejm? Swoją drogą – pienią-dze gromadzone na książeczce nie mia-ły przyznawać automatycznie prawa do mieszkania.
• „Spółdzielczość, razem z policją, prokuraturą i sędziami – to jedna mafia”.

Tę kuriozalną opinię poddaje pod szczególny osąd naszych członków. Na ten temat napiszę zresztą jeszcze od- dzielnie. Pani Agnieszce chcę jedynie zwrócić uwagę, że największe afery zdarzały się poza spółdzielczością. Dość przypomnieć Amber Gold, parafię Bosko (400 mln zł)
czy Caritas w Płocku (miliony)… • I na koniec, bo na więcej szkoda miejsca: „Analiza obrotu gruntami przez spółdzielnie mieszkaniowe w ostatnich trzydziestu latach nie pozostawia żadnych wątpliwości.
Mamy do czynienia z przestępczo-ścią zorganizowaną na ogromną skalę (…). Nie bez powodu też rodząca się w latach 90. polska mafia uznała za inwestycje w spółdzielcze działki i wejście w układy z prezesami – to najlepszy sposób na pranie brudnych pieniędzy (…)”.
Pani Agnieszko! Czy znalazła Pani jakiś przykład przestępstwa, żeby określać to mafią z praniem brudnych pieniędzy?
Dzisiaj aby zbyć jakąkolwiek działkę spółdzielczą, trzeba to zrobić u notariusza, który musi sprawdzić wszystkie dokumenty, ze zgodą Walnego Zgromadzenia włącznie … Ten czarny obraz mafii, powiązanej z policją, prokuraturą, sędziami lub przestępcami zorganizowanymi nijak nie pasuje do rzeczywistości.
Tak na marginesie, pani Agnieszko, czy gdyby tak było, to można byłoby chwalić się znaczącym udziałem spół- dzielni w dochodzie narodowym (ponad 1 proc.), całkowicie bez pomocy pań- stwa, gdy jednocześnie w górnictwo –przy takim samym udziale w dochodzie – wpompowano gigantyczne dotacje z budżetu?
Incydentalne nadużycia i nieprawi- dłowości w funkcjonowaniu niektórych spółdzielni mieszkaniowych (jest ich pra- wie 4 tysiące, a tylko do siedmiu musia- ły wkroczyć organa ścigania) – nie mogą rzutować na cały ruch spółdzielczy
Post Napisane: 2017-02-09, 22:47
  Tytuł:  Re: zaskoczyły mnie drastycznością stosunków w środowisku  Cytuj
http://nowa.gazetaobywatelska.info/file/58107fc59f634bef60a7cf5e strona 5
Anatomia draństwa – rzecz o spółdzielniach mieszkaniowych
Agnieszka Wojciechowska van Heukelom

Spółdzielnie mieszkaniowe mają często więcej mieszkańców niż niejedna gmina wiejska lub
miasteczko.
Przychody roczne z jednego przeciętnego budynku to kwota około 1 miliona.
Tymczasem członkowie spół-dzielni są pozbawieni kontroli instytucjonalnej nad owierzonym
w opiekę zarządowi majątkiem.
Grupy interesów
Rady nadzorcze nie kontrolują działań zarządów spółdzielni. Składają się one w większo-
ści z ludzi przyjaznych prezesom albo z nimi powiązanych.
Kolesiostwo i kumoterstwo to w spółdzielniach mieszkaniowych niemal reguła.
Działania grupy trzymają-cej władze w spółdzielniach mieszkaniowych wspierają też
i podmioty zewnętrzne skupione w tzw „bankach wykonawców”
To bazy stałych firm powią-zanych z władzami spółdzielni, które wykonują usługi na rzecz
członków często po zawyżonych cenach.
Sami członkowie nie mają w tej kwestii nic do powiedzenia – usługodawców wyłaniają
władze spółdzielni, któ-re mogą np. ogłosić przetarg i bez wskazania przyczyny się
z niego wycofać. Nikt nie kontroluje, ile spółdzielnia przelewa na konta wyłanianych w ten sposób firm.
I tak obok samych władz spółdzielni wyrasta druga grupa – czyli wykonawcy.
Do tego dochodzą zatrudnieni w spółdzielniach pracownicy, których wynagrodzenia również
skrywane są przed spółdzielcami.
Dla przykładu: magazynier w SM Śródmieście w Łodzi zarabiał miesięcznie …18.tys. zł.
Prezes tej samej tej samej spółdzielni Krzysztof D. otrzymywał 50 tys. (25 tys. z tytu-
łu pracy w zarządzie spółdzielni i kolejne 25 tys. z firmy VascoProjekt należącej w całości
do spółdzielni, gdzie pełnił rolę prokurenta).
Korupcja i przestępczość zorganizowana Pozostającym poza wszelką kontrolą władzom spółdzielni mieszkaniowych żyje się więc bardzo dobrze. Obracają swobodnie gigantycznym
majątkiem i czerpią ogromne korzyści bez większego wysiłku.
Za pieniądze spółdzielców można przecież nimi samymi manipulować: wydać gazetkę,
plakaty, umieścić propagandowe ogłoszenia.
Dysponując poza wszelką kontrolą tak gigantycznym majątkiem, można korumpować urzędników gminnych, oferując im lokale czy płacąc pod stołem za to, że wbrew prawu podzielą nieprawidłowo działki, wydadzą decyzje na budowę czy wycinkę drzew.
Można też dotrzeć do policjantów, prokuratorów, sędziów, do których co jakiś czas wpływają
sygnały o nieprawidłowo-ściach w spółdzielniach. Co jakiś czas zwalniają się bowiem lokale
tzw. bezspadkowe, które mimo obowiązku nie są zgłaszane gminom.
Nikt nie wie, co się z nimi dzieje (oprócz wąskiej grupki trzymającej władzę).
Coraz częściej zdarza się też, że przejmowane są tzw lokale zadłużone. W ostatnich latach
nasilił się proceder pozbawiania ludzi wartościowych mieszkań pod pretekstem niewysokich nawet długów.
Zorganizowane gangi przestępcze w porozumieniu z władzami spółdzielni i biurami nieruchomości czerpią z tego spore korzyści. Przy okazji przekazują sobie wzajemnie informacje o sytuacji takich mieszkańców, aby kolejni przestępcy mogli im zaoferować pożyczki na lichwiarskich zasadach, wepchnąć w spiralę długu i skutecznie pozbawić
majątku życia. Przerzucanie bezradnych, pozbawionych mieszkania spółdzielców do ruder pozostających w zarządzie fałszywych kamieniczników to jeden z elementów takiej układanki..
W całym procederze pomocni są oczywiście zaprzyjaźnieni notariusze (w zatrzymanym w Łodzi dwa lata temu gangu zajmują-cym się tym procederem to wła-śnie notariuszka wiodła prym).
Prezesi kupują też nagminnie przychylność polityków. Ci ostatni są im bowiem bardzo potrzebni do utrzymania chorego statusquo w spółdzielniach mieszkaniowych, na wypadek
gdyby ktoś chciał zmieniać prawo na bardziej korzystne dla milionów ludzi, likwidując
finansowy raj. Dlatego bez wiedzy członków chętnie finansują w kampaniach wyborczych,
banery i plakaty, reklamują wybranych kandydatów w osiedlowych gazetkach.
W czerwcu 2014 roku w Sejmie RP podczas wysłuchania publicznego w sprawie nowego
prawa spółdzielczego prezes jednej z katowickich spółdzielni zeznał do protokołu, że gdy
nadchodzą wybory, to prezesi na wszelki wypadek dają pienią-dze wszystkim. Jeszcze się nie
spotkali z odmową.
Pogrobowcy PRL
Taka chora sytuacja utrzymuje się od czasu transformacji, bo to w tamtych latach w zarządach
spółdzielni mieszkaniowych skry-ła się większość funkcjonariuszy komunistycznego reżimu. Okopali się w spółdzielniach jak w twierdzy, dobrze przeczuwając, że tu nikt ich nie będzie w stanie ich skutecznie pogonić. I na tych samych zasadach przez lata wychowali
sobie godnych następców, głównie własne dzieci i róż-nych pociotków.
Posiadali wsparcie ze strony „czerwonych towarzyszy” dawnego systemu, tj. SLD oraz PSL.
Podczas wielu lat rządów Kwa-śniewskiego czy Millera włos im z głowy spaść nie mógł. To w tamtych latach dochodziło do przedziwnych transakcji związanych z nieprawidłowymi przejęciami gruntów pod spółdzielnie mieszkaniowe.
Przykładem jest Warszawa, gdzie na początku lat 90. działacze SLD – ówcześni pracownicy
Urzędu Rady Ministrów – założyli spółdzielnię „Dębina”.
Dzięki przychylności administracji bezprawnie przejęli hektary gruntów na Ursynowie. Uwłaszczyli się na nich kosztem podatników, sąd przyznał po latach spadkobiercy prawowitych wła-ścicieli – rodziny Branickich – 15 mln zł odszkodowania. Zapłacił
oczywiście skarb Państwa czyli my wszyscy.
Analiza obrotu gruntami przez spółdzielnie mieszkaniowe w ostatnich trzydziestu
latach nie pozostawia żadnych wątpliwości. Mamy do czynienia z przestępczością zorganizowaną na ogromna skalę, a grunty stanowią klucz do zrozumienia sprawy. Nie bez powodu też rodząca się w latach 90. polska mafia uznała, że inwestycje w spółdzielcze działki i wej-ście w układy z prezesami to najlepszy sposób na pranie brudnych pieniędzy.
Plan był prosty: podstawiony członek władz spółdzielni dzia-ła jednocześnie jako jej przedstawiciel i przedstawiciel firmy, któ-ra ma rozpocząć na jej terenach inwestycję. W kosztorysie budowy zataja jednak brak kapitału.
By rozpocząć budowę, spółdzielnia musi zaciągnąć ogromne kredyty, kolejne musi wziąć na opodatkowanie inwestycji. Odsetki narastają lawinowo, a wtedy ci, którzy do zaciągnięcia kredytu spółdzielnie zachęcali, mogą dług odkupić i przejąć tereny (budynki) w tzw wrogim trybie.
W doprowadzonej do bankructwa SM Śródmieście w Łodzi hektary działek zostały w ten sposób przewłaszczone na różne dziwne firmy pod zabezpieczenie właśnie takich długów! I choć jest to nielegalne (przewłaszczyć na zabezpieczenie można jedynie ruchomość)
prokuratorzy w Łodzi od lat nie są w stanie rzetelnie wyjaśnić tego zorganizowanego procederu.
Tymczasem postkomunistyczna mafia spółdzielcza wespół z „panami spod Warszawy” wyprowadziła niemal całe centrum miasta Łodzi.
Wyzysk spółdzielców Przez wiele lat robiono wszystko, aby nie ujawniać w księgach wieczystych zapisów aktów notarialnych, które pozwalałyby na sprawdzenie, kto jest właścicielem nieruchomości. W ten sposób doprowadzono do kuriozalnej sytuacji, w której spółdzielca płaci za wykupienie na własność czegoś, co nie należy do niego.
Mowa o tzw spółdzielczych i własnościowych prawach do lokalu To niespotykana w świecie forma własności (płacimy za coś co nadal należy do spółdzielni, bo to ona widnieje jako właściciel w księdze wieczystej) To nie jedyne oszustwo zwią-zane ze spółdzielczością mieszkaniową w Polsce. Ludzi nakłaniano latami, aby gromadzili oszczędności na książeczkach
mieszkaniowych, by potem jednym zapisem pozbawić ich tych oszczędności i prawa do mieszkania. Dokąd zmierzasz, Polsko Wiele spółdzielni mieszkaniowych od dawna nie wywiązuje się z podstawowych obowiązków. Zamiast tego stanowią potężne narzędzie dla gospodarczej przestępczości zorganizowanej.
Niejednokrotnie działają na szkodę instytucji państwa (Urząd Skarbowy, ZUS) czy lokalnych
samorządów (wyłudzanie gigantycznych bonifikat przy wykupach gruntów przez spółdzielnie tak jak to miało miejsce w Łodzi) Jak długo rządzący nie zdadzą sobie z tego sprawy, tak długo będziemy żyć w państwie mafijnym, w którym wąska grupka może robić, co chce z milionami bezradnych ludzi. Pastwo polskie ma obowiązek rozwiązać raz na zawsze ten wstydliwy problem.
Post Napisane: 2017-02-09, 22:40
  Tytuł:  Re: zaskoczyły mnie drastycznością stosunków w środowisku  Cytuj
Artykuł korespondujący z treścią programu, ukazał się w 125 numerze „Gazety Obywatelskiej” Kornela Morawieckiego. W „odpowiedzi” prezes „Metalowca” napisał artykuł „Anatomia draństwa” opublikowany w Dodatku Specjalnym „Gazety Południowej” nr 12/2016.
Post Napisane: 2017-02-09, 22:34
  Tytuł:  zaskoczyły mnie drastycznością stosunków w środowisku  Cytuj
Obejrzałem program poświęcony sytuacji w polskim spółdzielnictwie mieszkaniowym. Prezentowane relacje uczestników zaskoczyły mnie drastycznością stosunków w środowisku i głębokością podziałów.
Jedną z sygnalizowanych „dewiacji” spółdzielczości jest skrajne manipulowanie przepisami prawa regulującego funkcjonowanie Spółdzielni Mieszkaniowych.
Taki stan umożliwia istnienie nieformalnych układów między członkami spółdzielni celem uzyskiwania najróżniejszych „korzyści” kosztem pozostałych członków. Taka sytuacja może zaistnieć w każdej Spółdzielni Mieszkaniowej.
Przyczynę uczestnicy programu upatrywali się w wadliwym Prawie Spółdzielczym dla Spółdzielczości Mieszkaniowej, ułatwiającym „przedsiębiorczym” wykorzystywanie nieaktywności członków spółdzielni.
Poniżej link do programu i rozpisana "minutowo" treść :

Studio Polska cz 1 21.01.2017 – o spółdzielczości w Polsce….

http://vod.tvp.pl/28435535/21012017-cz-1


0.44 – przyjechaliście z daleka
1.01 – poseł ……. Rafał Wójcikowski…
- Bóg, Honor, Ojczyzna
2.27 – Spółdzielnie Mieszkaniowe …. likwidować?, reformować?
- 40 000 000 000 – 60 000 000 000 (miliardów) - roczny budżet Spółdzielni w Polsce
a budżet państwa polskiego 300 000 000 000 do 400 000 000 000…….
- 11 000 000 (11 milionów) polaków to spółdzielcy …..
3.18 – ile zarabiają „niektórzy” prezesi spółdzielni……...
3.40 – patologie w spółdzielniach to „wyjątki” czy „norma” ……..
5.20 – to nie jest ostatni program na ten temat …..
5.30 – cel spotkania … znaleźć rozwiązanie …
5.35 – dlatego temat budzi takie emocje ? …..
- olbrzymie pieniądze „poza wszelką kontrolą” ……
- bardzo niewielka grupa „decyduje o tych 11 milionach ludzi …….
- przekupują polityków, sędziów, urzędników .. bo mają w dyspozycji ogromne spółdzielcze pieniądze za które wynajmują kancelarie prawnicze. W takiej sytuacji spółdzielcy są bezradni.
6.60 – główny problem? …. brak kontroli nad finansami …. brak (spaczona) demokracji i korupcja … O K L A S K I sali
7. 45 – zorganizowana grupa w spółdzielni … wyprowadzająca grunty ….
9.00 urzędnicy, prokuratorzy … głusi na argumenty …..
9.10 – senator Lidia Staroń ……
- spółdzielnie zadłużone ….. 70 milionów …..
- prezes spółdzielni , w świetle obowiązującego prawa – M O Ż E W S Z Y S T K O !!!!!!!!!
9.50 - usunięcie ….. jest niemożliwe….
- wybiera ….. drużyna …….
- mieszkania (po niepokornych) dostają „wdzięczni” ludzie za …….
11.36 – czy spółdzielnia …… prywatna firma
13. 25 – Papież o sytuacji niektórych spółdzielni …. prostytucja w spółdzielni ….
13.35 - Halina Stankiewicz …
- sprzedaż 850 spółdzielców wraz z lokatorami …. w efekcie działań zarządu i organów spółdzielni….
- mieszkania sprzedano hurtem z 7 000 000 za mieszkanie … a hurtownik sprzedaje za 150 000 000, w którym banku takie przebicie ?
- wszyscy o tym wiedzieli … notariusze, sędziowie ……
- co na to Urząd skarbowy ?
16.30 – księgi wieczyste … manipulacje .. sędziowie …
17.30 – mecenas Barański ….
19.20 – wyrzuca się ludzi - właścicieli mieszkań ….
19.40 – jak działa prokuratura w tych, sprawach ………..
- skorumpowana … za mieszkania ….
20.40 – ile spółdzielnię kosztuje pismo prawnika ….? -676 000 zł !!!!!!!!
- ile może kosztować wynajęcie lokalu użytkowego ? ……. 1 – 2 zł !!!!!
22.00 – pan mecenas Związku Rewizyjnego Spółdzielni Mieszkaniowych ….
26.00 – procedowane przepisy ……
27.14 – co to jest Krajowa Rada Spółdzielcza ….?
- 100 prezesów spółdzielni, tworzących organ… My jesteśmy przedstawicielami spółdzielni …
spółdzielców? …
- prezesi są kontrolowalni ….. śmiech na sali …..
28.35 – artykuł 8 prawa społdzielczego …. spółdzielny mogą kontrolować faktury spółdzielni …
- teoria a praktyka ….
- Łobodziński, działacz spółdzielni ….pan Mecenas napawa mnie niepokojem ….
- spółdzielcy korzystające z art. 8 najczęściej traktowani są jak …………. OKLASKI !!!!!
- nasze miesięczne opłaty …….
- z tych opłat stają w sądach przeciwko „niepokornym”, radcy też opłacani z ….
30.45 - władze spółdzielni a Organy spółdzielni … my SPÓŁDZIELCY PRACODAWCY…
- mylą pracę najemną z władzą…….
33.00 – wspólnota po wyodrębnieniu pierwszego lokalu ….
34.45 – Ryszard Matusiak …..
- przejmowanie mieszkań …..
- spółdzielnia …… nie dopełniła TYLKO formalności (ręka rękę myje) …..
- przestępcy są chronieni ……..
36.40 - Katarzy na Wyrzykowska
- pobicie ….
- ośmielił się wygrać sprawę sądową z ….. o przywrócenie członkostwa ...
- narazili się aktywnością …….wieloma sprawami
38.40 - czy ktoś z państwa spotkał się z przemocą … „spółdzielczą” ?…………
- Okurowski……
- najpierw jest przekupstwo ….
- następnie paszkwile …
- napady … zamaskowani …
44.40 – poseł Lisiecki z pis ………
- czy większość sejmowa „to widzi”?….
- im większa spółdzielnia tym mniejszy ……..
48.55 - Piotr Ikonowicz …...
- spółdzielnia „szaserów „ ……
- w ramach „Mieszkanie +” Rząd …… da złodziejom ….
- zasada kadencyjności poszerzyć na Spółdzielne ……..
- odgórny, państwowy audyt spółdzielni mieszkaniowych …..
51.40 – pani prezes wyrzuca sprzątającą……..
- trzeba uczestniczyć w walnych zebraniach ….
54.45 – miliony polaków liczą na „większość sejmową”………
55.50 – przetargi tak ustawiane ……
- spółdzielnia „che płacić” więcej niż oferent ……
- protokoły powykonawcze…… wzrost kosztu ………..
58,15 - „spółdzielnia jak przedsiębiorstwo prywatne”
59.20 – poseł Stachajko ….. Kukiz15
- ustawa napisana przez spółdzielców…….. dwukadencyjność …
- politycy …… żyją z problemu spółdzielczości …..
- politycy ……. korzystają z spółdzielń w wyborach ….
1.04.50 – ludzie , posłowie, blokującu sprawy spółdzielcze są w róznych partiach …..
1.05.10 – projekt przeciw spółdzielcom ….
106. 40 – upodmiotowienie spółdzielców …...
1.07.25 – pani …. zawska….
- prezesi wzajemnie przeprowadzają kontrole …..
- wydali 53 000 000 i nikt się z tego nie rozliczył …….
Post Napisane: 2017-01-25, 13:52
4CCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCC

Strefa czasowa: UTC + 2


2CCCCCCCCCCCCCCCCC cron

Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group

Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO