Jeżeli ma się mieszkanie spółdzielcze własnościowe to nie można się wypisać ze spółdzielni. Mogą się wypisac jedynie ci co mają tzw. wyodrębnioną własność.

Trochę późno to przeczytałam więc gazety nie mogłam kupić. Znalazłam jednak ten artykuł w sieci. Wprawdzie tylko 20% ale dobre i to. Ciekawe są także komentarze do artykułu. Jeden nawet dotyczy naszej spółdzielni.Trochę się przestraszyłam jak przeczytałam. Zresztą zobaczcie sami.

metalowiec
"Liczący 78 lat prezes spóldzielni "Metalowiec" we Wrocławiu budował swoje imperium ponad 30 lat. Ma dwa Złote Krzyże zasługi i setki różnych odznaczeń nagród statuetek i dyplomów. Prezes uchodzi za eksperta i "obrońcę" spółdzielczości. Ma posiadłość poza granicami Wrocławia. W 2018 r był autorem listu otwartego do autora tego artykułu red.Patryka Słowika. Nikt nie wie ile zarabia, prawdopodobnie ok.30-40 tys. miesięcznie. W tym roku zażyczył sobie aby zatrudniono go na podstawie powołania czyli nie musi płacić na ZUS. Ma silną pozycję w spółdzielni oraz władzach i instytucjach zawnętrznych. Działa na prostej zasadzie "ja tobie, ty mnie". Na 60-lecie spółdzielni prezes Związku Rewizyjnego Spółdzielni Mieszkaniowych otrzymał nagrodę specjalną i medal 60-lecia. Z kolei prezes Związku Rewizyjnego wręczył spółdzielni nagrodę oraz prezesowi spółdzielni statuetkę.Z tej samej okazji 60-lecia został odznaczony prezydent Wrocławia i on także odznaczył. Zatrudnionych w spółdzielni jest ok 150 osób, a na walne zebrania przychodzi ok. 100 osób. W spółdzielni liczącej ok. 10 tys. członków opozycję tworzą ok. 3-4 osoby czyli 0,3-0,4 promila. W wybudowanym niedawno wieżowcu większośc mieszkań mają członkowie rady nadzorczej, kierownictwo i administracja spóldzielni. Podobnież spółdzielnia Metalowiec we Wrocławiu należy do jednych z najlepszych w Polsce."

Nie wiem czy dobrze zrobiłam, że zapisałam się do tej spółdzielni.
Może lepiej się wypisać?

Radzę kupić "Dziennik Gazeta Prawna" (4,90). Jest tam ciekawy artykuł "Pan na spółdzielni".

Muszę sprostować, Prezes nie jest przedstawicielem Nas spółdzielców, jest pracownikiem najemnym zatrudnionym przez Nas do zarządzania majątkiem spółdzielni. Przedstawicielem Nas jest Rada Nadzorcza. Co do używania zaimka JA przez Prezesa to jest to jak najbardziej uzasadnione bo spółdzielnia to ON, reszta jest tylko narządziem w JEGO rękach. Jeżeli ktoś tego nie widzi to nic nie poradzę. Dopuściliśmy do tego, że najemnik stał się CEZAREM.

Ludzie, jak ktoś zna cykl wydawniczy gazety to wie, że z tym artykułem prezesa w Gazecie Południowej to zwykła ściema. Facet napisał artykuł przed walnym a Wąs tak poprowadził zebranie aby poszło tak jak zostało wczesniej napisane. Pisze np. że na walnym były konsultacje w sprawie strony internetowej a przecież nic takiego nie było. Zresztą stary zaczyna pisać głupoty jak np. że spółdzielnia mogła 60 lat funkcjonować beż internetu. Jak to możliwe skoro spółdzielnia ma 60 lat ale od ponad 15 lat ma strone internetową.

Proszę Państwa,
Na Walnym Zgromadzeniu często przypomina się o odpowiedzialności karnej Rady Nadzorczej. Nie pamiętam jednak oby ktoś mówił o odpowiedzialności karnej organów spółdzielni za przedstawianie nieprawdziwych informacji. W ustawie prawo spółdzielcze w części IIa zatytułowanej "PRZEPISY KARNE" jest taki artykuł:

Art. 267d. § 1. Kto, będąc członkiem organu spółdzielni albo likwidatorem, ogłasza dane nieprawdziwe albo przedstawia je organom spółdzielni, władzom państwowym, członkom spółdzielni lub lustratorowi, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 2. Jeżeli sprawca działa nieumyślnie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Przepis ten kryminalizuje ogłaszanie lub podawanie nieprawdziwych informacji przez organy spółdzielni.

"Odnoszę wrażenie, że faktowi nagrywania obrad można zawdzięczać dopuszczanie do mikrofonu przez prowadzącego, osób wyrażających opinie w poruszanych tematach. Sytuacje graniczyły z skandalem."

To znaczy co sie tam działo?

w Walnym Zgromadzeniu (Najważniejsze Gremium Spółdzielców decydujące o podstawowych zagadnieniach Spółdzielni) brało udział 1.12% upoważnionych.
Pod obrady spółdzielcy zgłosili propozycje zmian. Zdecydowałem się na wstrzymanie się od głosowania nad zgłoszonymi gdyż strona prezydialna Zgromadzenia i Wnioskodawcy nie przedstawili argumentów pozwalających na ocenę "propozycji zmian". Tym co wzbudziło we mnie mieszane uczucia były wystąpienia Prezesa Jerzego Kruka w których (będąc przedstawicielem Nas spółdzielców) omawiając sytuacja i działania Zarządu (realizującego niejako wolę Nas Spółdzielców) stosował zaimek Ja (Ja zdecydowałem, postanowiłem itd) zamiast My.
Odnoszę wrażenie, że faktowi nagrywania obrad można zawdzięczać dopuszczanie do mikrofonu przez prowadzącego, osób wyrażających opinie w poruszanych tematach. Sytuacje graniczyły z skandalem.

Mamy rekordzistę! Tym rekordzistą został nasz Prezes!
Walne Zgromadzenie zakończyło się ok. godz. 19.30 w dniu 7 października a już 9 października Prezes zdołał opublikować w Gazecie Południowej artykuł o Walnym. W wieku 78 lat Prezes pokazał niespotykaną pracowitość i troskę o to abyśmy na bieżąco byli informowani. Taką szybkość w publikacji artykułów w gazetach mogliśmy oglądać tylko w amerykańskich filmach. Okazuje się, że w Polsce też można. Pokazał to nasz Prezes.

Jak było na Walnym? Typowa dla naszej(?) Spółdzielni "kultura" i "demokracja spółdzielcza" czyli blokiem odrzucono wszystkie poprawki a gdy chciałem przeczytać moją poprawkę to na polecenie przewodniczącego wyłączono mi mikrofon. Komentarz chyba zbyteczny. Szkoda słów.