Zajrzałem na stronę wmetalowcu.pl. Tam jest artykuł "DEMOKRACJA SPÓŁDZIELCZA" ale ukazujący "demokrację" w naszej społdzielni w innym świetle.

O tym nie wiedziałem.

Warto czasami skorzystać z innych źródeł informacji. Na przykład na stronie wmetalowcu.pl piszą takie rzeczy o Walnym Zgromadzeniu:

[b]SM „Metalowiec i UNIQA
[/b]
Prezes powiedział na zebraniu, że jesteśmy ubezpieczeni w austriackiej firmie UNIQA. Postanowiliśmy trochę poszperać w internecie na temat tej firmy ubezpieczeniowej. Okazało się, że między Spółdzielnią a ubezpieczycielem są dużo większe powiązania niż powiedział prezes:
1. ekspertem ds. współpracy z mieszkalnictwem w UNIQA jest córka b. członka Rady Nadzorczej, właścicielka mieszkania przy Grabiszyńskiej 309
2. jeden z dyrektorów UNIQA został przyjęty do spółdzielni i kupił mieszkanie przy Grabiszyńskiej 309
3. członkowie władz Spółdzielni od lat mają odrębną polisę w UNIQA – obowiązkowe ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej.

[b]Polisa[/b]
Ciekawa jest ta polisa „członków władz Spółdzielni”. Co jest przedmiotem umowy możemy przeczytać w ogólnych warunkach ubezpieczenia:
“Przedmiotem umowy ubezpieczenia jest odpowiedzialność cywilna członków władz za szkody wyrządzone przez nich spółdzielni mieszkaniowej w związku z pełnieniem przez te osoby funkcji członka Zarządu, członka Rady Nadzorczej, Prokurenta, Pełnomocnika, lub wykonywaniem powierzonych obowiązków na stanowisku Kierownika administracji osiedla mieszkaniowego wchodzącego w skład spółdzielni mieszkaniowej, a także przez Głównego Księgowego (w sytuacji rozszerzenia zakresu ochrony z tego tytułu), na skutek zawinionego działania lub zaniechania sprzecznego z prawem lub postanowieniami statutu spółdzielni mieszkaniowej.”
[b]Wydaje nam się, że między bajki można włożyć wszelkie słowa o „odpowiedzialności” zarządu i Rady Nadzorczej – po prostu są za nasze pieniądze ubezpieczeni od odpowiedzialności cywilnej.[/b]

Chyba są to ciekawe informacje.

Przeanalizujmy „ - problemy z dotarciem do źródeł zagadnień będących przedmiotem zebrań,”
Staram się uczestniczyć w „Walnych...” i przyznam iż wzorem sytuacji opisanej powyżej „zakłopotania p. Prezesa niemożnością precyzyjnego i szczegółowego objaśnienia” na każdym Walnym takie sytuacje występowały z większym czy mniejszym natężeniem. Ludzie zadawali pytania a osoba tłumacząca „brnęła” w odpowiedź, przywołując sytuacje, zdarzenia, przepisy prawa itd. będące przyczyną zagadnienia, niestety najczęściej nie znane pytającym i powstałe w odległym czasie. Byłem świadkiem takiego rozpytywania przez osobę siedzącą obok mnie i w pewnym momencie usłyszałem głosy z sali „daj spokój, nie ciągnij sprawy…… „ . W efekcie tych głosów pytacz zrezygnował mówiąc do siebie „q..a zaszczują”, ostatecznie zagłosował „ZA”.
Znajomy spółdzielca SM „Met..” próbował dotrzeć na Inżynierskiej do interesujących Go informacji i stwierdził, że wymagało to poświęcenia dużej ilości czasu. Jak twierdził musiał uzgadniać terminy gdyż osoba dysponent nie zawsze dysponowała czasem.
Zagadnienia będące podmiotem „Walnych ...” powstają w okresie czasu między zebraniem poprzednim a planowanym. Jest to około 1 rok. W wspomnianych rozmowach usłyszałem, że w spółdzielni powinien istnieć „system”, który spowoduje że sprawy [size=150]które Spółdzielnia przewiduje pod głosowanie [/size]były dostępne w Radach Osiedli. Jak to zrobić? Czy To ma sens, czy jest możliwe? To niewątpliwe zagadnienia do przedyskutowania, a może są inne propozycje?

Nurtuje mnie pytanie o tak małą frekwencję na zebraniach spółdzielczych, szczególnie tych decydujących o „losie” spółdzielni. Opisując „Walne zgromadzenie …. „ położyłem akcent na sygnalizowanie problemów z przekazaniem informacji o treści i problemach poddawanych pod głosowanie problemów. Mając pieska, kilkakrotnie w ciągu dnia wyprowadzając zwierzaczka, mam możliwość rozmawiania z znajomymi. Poruszając sprawę uczestnictwa w spotkaniach spółdzielczych słyszałem:
- brak czasu, bo ilość omawianych spraw jest duża a dociekanie na spotkaniu ich treści spowodowałoby przedłużenie spotkania
- brak zainteresowania,
- przeświadczenie o braku wpływu na podejmowane decyzje,
- problemy z dotarciem do źródeł zagadnień będących przedmiotem zebrań,

Część dyskusyjna Zgromadzenia.
Przedmiotem dyskusji były tematy wyartykułowane na dostarczonym każdemu Spółdzielcy „Zawiadomieniu”.
W dyskusji, znaczny jej czas zajęły wyjaśnienia i odpowiedzi Prezesa Spółdzielni pana Kruka.
Pan Kruk korzystał w nowoczesnej aparatury wizualnej. Utkwiła mi jednak w pamięci uwaga Prezesa, że aparatura uniemożliwia powiększenie prezentowanych dokumentów i czuje się On zakłopotany tą sytuacją, że pan Prezes zdaje sobie sprawę z ograniczeń technicznych uniemożliwiających precyzyjne i pełne przedstawienie treści dokumentów.
Do niektórych punktów dyskusji, wymagających akceptacji głosowaniem Zgromadzenia, były zgłoszone ze strony spółdzielców propozycje zmian. Zdziwiła mnie jednak reakcja autora wspomnianych zmian, oficjalnie proponującego aby Walne zagłosowało za ich odrzuceniem.
Walne Zgromadzenie zakończyło się przyjęciem wniosków Zarządy Spółdzielni a zgodnie z informacją Komisji Uchwał i Wniosków, decyzje podjęto zgodnie z obowiązującą pragmatyką przez uczestników „Walnego” w obecności 86 uprawnionych w sytuacji gdy pełna ilości uprawnionych to ponad 10 000 spółdzielców co stanowi 0,86% uprawnionych, pozdrawiam
p.s. przemyślenia c d n

Reminiscencje z “Walnego Zgromadzenia” SM “Metalowiec” w dniu 08.10.2018 r.
Walne rozpoczęło się od działań organizacyjnych w postaci powołania Prezydium Zgromadzenia i niezbędnych Komisji: Mandatowo-Skrutacyjnej oraz Uchwał i Wniosków.
Dla osoby, która pierwszy raz uczestniczyłaby w takim zebraniu, zaskakująco-szokującym byłoby obserwowanie tempa i szybkości organizowania się w/w Prezydium i Komisji.
Próbując wytłumaczyć obserwowane tempo powstawania komisji, muszę odwołać się do ewentualnego doświadczenia z odległych czasów gdy podczas minionych „Walnych ...” itp. zebrań bardzo dużo czasu zabierało zachęcenie uczestników do podawania kandydatur na członków takich komisji. Kandydaci często nie wyrażali zgody i …. czas płynął.
Jak więc sprawę rozwiązano?, otóż organizatorzy „Walnego Zgromadzenia” t. zn. My Spółdzielcy poprzez Zarząd wpadliśmy na pomysł by zawczasu ustalić skład takich Komisji w taki sposób, że zaangażowani w działania Spółdzielni jej Członkowie (spółdzielcy), wcześniej rozmawiają z ewentualnymi Kandydatami i w przypadku ich zgody bez zbędnych strat czasu i „ceregieli” zgłaszają „pewniaków” na odpowiednie stanowiska komisantów. Tym sposobem zgłoszenie kandydatów, ich zgoda i przegłosowanie zajmuje chwilę. W ciągu pół godziny – wybór Prezydium (3 osoby) i dwóch Komisji (2x3 osoby) zajęło około 30 minut.
Ponieważ uważam, że pojęcie „DEMOKRACJA” jest o tyle niezrozumiałe gdy nie formułuje środowiska którego dotyczy. Otóż opisany tryb i forma działań powoływania Ciał Walnego będzie jasny i zrozumiały gdy pojęcie „Demokracja” uzupełnimy o przymiotnik „spółdzielcza”. „Walne Zgromadzenie” SM „Metalowiec” stosowało „Demokrację Spółdzielczą”, co wyraźnie rozjaśnia i wyjaśnia mechanizm Jego (Walnego Z...) działania.