Tylko członkowie spółdzielni - SPÓŁDZIELCY - są w stanie określić - sformułować rozwiązanie "problemu hałaśliwych prac remontowych". Można znaleźć skrajne, diametralne tej sytuacji:
- zakaz wykonywania hałasliwych,
- pełne nieograniczone możliwości w tym zakresie.
Prawdopodobnym jest znalezienie "złotego środka" pozwalającego z zachowaniem spółdzielczej pragmatyki, kultury społecznej i "zdrowego rozsądku". Aby znaleźć rozwiązanie, trzeba dyskutować. Spółdzielnia jako instytucja społeczna, dysponuje wszelkimi środkami w tym zakresie, "trza" tylko chcieć ....

[quote="Joanna Weronika"]" roboty budowlane, długotrwałe –[size=150] powiadomić[/size]….." Co to znaczy POWIADOMIĆ? To Państwo policyjne czy normalny kraj? Cisza nocna jest od 22:00 do 6:00. Od 6 do 22 nic nie stoi na przeszkodzie aby remont robić. Zdarza się, że u kogoś remont trwa dłużej, ale bez jaj - on przecież też chce jak najszybciej skończyć i mieć święty spokój. Jakie POWIADOMIĆ? Ludzie co z Wami. Może jeszcze listy zorganizować, na których każdy się będzie wpisywał na kiedy planuje remont, a potem do akceptacji przez Rade? To paranoja jest. Człowieku PARANOJA.[/quote]
problem z czytaniem ze zrozumieniem. Mieszkamy w wielkich blokowiskach, gdzie (stosując rachunek prawdopodobieństwa) jest malutkie dziecko (500+ np) śpiące, chorujące, są osoby obłożnie chore, młodzi ludzie potrzebujący spokoju (by rozwiązać np zagadnienie zawodowe) itd, itp . Są takie "organizacje mieszkaniowe" (Niemcy, Szwajcaria) w umowach najmu zastrzegają KARY finansowe A TAKŻE ZERWANIE UMOWY Z NAJEMCĄ (TAKŻE WŁAŚCICIELEM LOKALU MIESZKALNEGO) za chałasowanie (np spuszczanie wody po określonej godzinie)

" roboty budowlane, długotrwałe – powiadomić….." Co to znaczy POWIADOMIĆ? To Państwo policyjne czy normalny kraj? Cisza nocna jest od 22:00 do 6:00. Od 6 do 22 nic nie stoi na przeszkodzie aby remont robić. Zdarza się, że u kogoś remont trwa dłużej, ale bez jaj - on przecież też chce jak najszybciej skończyć i mieć święty spokój. Jakie POWIADOMIĆ? Ludzie co z Wami. Może jeszcze listy zorganizować, na których każdy się będzie wpisywał na kiedy planuje remont, a potem do akceptacji przez Rade? To paranoja jest. Człowieku PARANOJA.

Jak sygnalizowałem, treść uwag dotyczących hałaśliwych robót remontowych przekazałem Radzie Osiedla.
W każdy czwartek o godz 16 do 17 w pomieszczeniach administracji Osiedla III, dyżuruje (zgodnie z grafikiem) członek naszej Rady, niestety z racji „uczestnictwa w wycieczce” Pani Ireny nie zastałem. Był natomiast pan Robert. Zaproponował bym potraktował Go jako zastępcę p. Ireny.
[size=150]Proponuje się by przedyskutować umieszczenie w regulaminach Spółdzielni treści:
- roboty budowlane, długotrwałe – powiadomić (…… Radę Osiedla, sąsiadów..? - do dyskusji)
- roboty wzbudzające hałas wykonywać od poniedziałku do piątku w godzinach od 8.00 do 17.00.(do dyskusji)
- wykonujący prace hałaśliwe (chwilowe, krótkotrwałe itp) powinien powiadomić sąsiadów o potrzebie ich wykonania(do dyskusji).[/size]
Forma zapisu w regulaminie wyniknie z ewentualnej dyskusji mieszkańców.
Taka regulacja spowoduje organizację robót a nie wykluczy wykonywania innych prac.

dość rzadkie jest przyznanie racji "złowskazywaczowi" przez "złoczyńcę"

By uwydatnić zagadnienie (ma ono także płaszczyznę kulturową, prawną …) dla porównania, zwracam uwagę na zachodzące relacje międzyludzkie na przykładzie „palenia tytoniu na przystankach” gdzie zdarzają się sytuacje nieprzyjemnych reakcji ze strony palaczy(prawny zakaz, negatywna ocena kulturowa….) na zwróconą uwagę. Sądzę iż porównanie jest trafne. Czasem obawiając się reakcji właściciela mieszkania( wykonawcy robót) rezygnujemy z …….

bardzo dobrze, ale trzeba też zwrócić uwage na sposób wykonywania, chodzi mi o czystość klatek. na hiszpańskiej 29 m 8 , wykonawcy zanieczyszczają klatke (kurz, gruz) i uszkodzili lamperie klatki.

Każdy z Nas, mieszkańców naszego osiedla, choćby z racji „wieku” naszych mieszkań, zrealizował większy czy mniejszy remont.
Współczesna technika pozwala na szybkie wykonywanie wielu robót, ale niestety im szybszy ich „bieg” , tym są one głośniejsze.
Piszę, zachęcony opiniami wielu znajomych, cierpiących tygodniami, zagłuszanych hałasem wykonywanych robót remontowych.
Ponieważ jak wyżej wspomniałem, każdy z nas takie czynności wykonywał, więc zwykle cierpiąc czekamy na finał. Mieszkamy na permanentnej budowie, jak tę sytuację "obłaskawić", bo niestety uniknąć nie można?