Co do tych gier to grałem tylko w fallouta, a on nie jest mordobiciem gdzie się krew leje strumieniami, ale za to słownictwo i klimat nadrabiają to a tamtej drugiej gry czytałem wiele recenzji i tam już w większym stopniu stawia się na psychologiczny strach.
A co do mordobić ja też nie lubie wole strategie i rpg

No to co innego ja tam wolę się po ścigać niż grać w jakieś mordobicia i krew ma mi się lać przez monitor na klawiaturę :-)

Wyrosłem już z tego niestety :cry:

Cóż powiedziałem jej żeby spojrzała na oznaczenie co do wieku ale ona tylko zrobiła wielkie oczy i nic na to tylko kazała nam sobie nie przeszkadzać. A ja gry czasem kupuje a czasem zdobywam z innych źródeł (jak kupuje to z serwisu Gram.pl)

To nie trzeba było stać z boku i uświadomić takiej matce po co są te oznaczenia a anie stać z boku z założonymi rękoma i się przyglądać jak naiwna mamusia bierze dla dziecka takie gry ........

Ja nie kupuję gier bo emul jest tańszy, ale co do tych oznaczeń, to ona mają tylko uświadomić, ponieważ nie zabraniają kupowania tej gry.

Wiem, ale potem co mnie denerwuje to jest to że jak taki rodzic usłyszy o brutalnych grach w telewizji to od razu się oburza jak tak można, a mimo to swojemu dziecku kupił taką samą.
Teraz słyszałem że polska chce wprowadzić własne oznaczenia zamiast PEGI(które są dość miarodajne) i jeżeli ktoś poniżej danego wieku kupi taką grę to sprzedawca, będzie ukarany... Bez sensu jeżeli to taki stereotypowy rodzic kupuje dziecku grę...

Różowy wśród rodziców niestety jest taka znieczulica na gry, gdyż dzieki temu mają tzw. "święty spokój". dzieciak sobie gra, a mamusia i tatuś mają luz, bo synek nie zadręcza ich pytaniami itp.
Niestety podejrzewam że nie da się z tym nic zrobić.

Dwa dni temu byłem z kolegą w sklepie, i jak to prawdziwi gracze staneliśmy przed pułką z grami.
Oglądamy tytuły które znamy, "zachwycamy" się nad tym co jest na pułce i w ogóle.
Aż tu nagle podchodzi kobieta z dzieckem (chłopakiem na oko 10letnim) i przeprasza nas by przejść bo chłopiec ogląda gry i chce sobie jakieś kupić, no to my pełna kultura i usówamy się w bok, ale z braku niczego lepszego do roboty oglądamy gry które dzieciak chce sobie kupić. No to z początku normalnie ogląda gry i takie tam. Aż zaczął przechodzić do kupowania i tu nastało moje zdziwienie, bo chłopiec zaczął podawać matce już wybrane tytuły. Pierwsza była jakaś mało znana gra więc nie powiem co, potem Fahrenheit
http://www.gram.pl/sk5_8QTkJO4_Fahrenheit.html
czyli gra według oznaczeni PEGi od +16 lat
Oraz leciwy ale jakże krwawy i nasycony przemocą Fallout 2 ale mam link tylko do całej sagi oznaczonej +16 ale chyba sam fallout2 miał +18
http://www.gram.pl/sk0_6wPq6_Saga_Fallout.html
Czyli tak czy siak, gry za bardzo brutalne jak dla niego!
Matka zaś spojrzała na tytuły przez chwilę po czym spytała no to już syneczku? :shock:
To było bardzo dziwne, zwykle te znaki pgi pozwalam sobie ominąć ale ja w końcu jestem dużo starszy, a w tym wypadku by 10latek grał w te gry brrr... Co wy o tym sądzicie?
(Do administracji nie wiem czy wybrałem dobry dział)