dietetyk wrocław AAAA

Strefa czasowa: UTC + 2





Odpowiedz
Nazwa użytkownika:
Tytuł:
Treść wiadomości:
Wpisz tutaj treść wiadomości. Nie może mieć ona więcej niż 60000 znaków. 

Uśmieszki
:-) ;-) :-> :-D :-P :-o :mrgreen: :lol: :-( :-| :-/ :-? :-x :shock: :cry: :oops: 8-) :evil: :roll: :!: :?: :idea: :arrow: :diabel: :krew: :alien: :aragorn: :run: :crush: :compcrush: :cygaro: :dog: :druch: :drunk: :rambo: :gilotyna: :pistoldance: :hulk: :jackass: :jedi: :kolejka: :jury: :koncert: :hit: :bullets: :newyear: :notcool: :ohno: :bored:
Pokaż więcej uśmieszków
Rozmiar:
Kolor tekstu
Opcje:
BBCode jest włączony
[img] jest włączony
[flash] jest wyłączony
[url] jest wyłączony
Uśmieszki są włączone
Wyłącz BBCode
Wyłącz uśmieszki
Podaj nazwę aktualnego miesiąca
Podaj nazwę aktualnego miesiąca:
   

Przegląd tematu - Nie ma to jak dosłowne tłumaczenia
Autor Wiadomość
  Tytuł:   Cytuj
Hehehehehe :mrgreen: dobre, dobre.
Post Napisane: 2008-02-25, 17:19
  Tytuł:   Cytuj
olkaa, ja to gdzieś wydłubałem w dziale "Humor" na którymś z forów, z których korzystam, nie pamiętam już gdzie, kawałek czasu temu to było ;-)
Post Napisane: 2008-01-28, 16:50
  Tytuł:   Cytuj
hahaha dobre
a gdzie to znalazles?
Post Napisane: 2008-01-28, 15:45
  Tytuł:   Cytuj
Ciekawe, a przy okazji bardzo śmieszne :-D ;-) :mrgreen:
Post Napisane: 2008-01-27, 20:16
  Tytuł:   Cytuj
zysio napisał(a):
Co cię wzięło takiego długiego

hahah ;d życie ;d
Post Napisane: 2008-01-02, 19:44
  Tytuł:   Cytuj
Nie powiem dobre idzie się po śmiać
Post Napisane: 2007-12-31, 13:04
  Tytuł:   Cytuj
Cytuj:
Tam jest nicość przypominająca regularny mięsno-kartoflany rodzaj substancji

Cytuj:
Miodzie, jestem domem!

Hahaha nie mogę z tego :mrgreen: Popłakałam się ze śmiechu xD
Post Napisane: 2007-12-31, 02:16
  Tytuł:   Cytuj
ha :P... ja nie mogę... leże na podłodze :PP
Cytuj:
Tam jest nicość przypominająca regularny mięsno-kartoflany rodzaj substancji.


Ja nie mogę... :P
Post Napisane: 2007-02-14, 20:07
  Tytuł:  Nie ma to jak dosłowne tłumaczenia  Cytuj
Codzienne rozmowy małżonków.

Husband: Honey, I'm home!
Mąż: Miodzie, jestem domem!

Wife: Is that you Tommy? Finally! What took you so long?
Żona: Czyż jesteś to ty Tomy? Finalnie! Co cię wzięło takiego długiego?

Husband: Come, come, Jennifer, don't get upset.
Mąż: Przybądź, przybądź, Jenniferze, nie uzyskuj przewagi jednego seta w meczu tenisowym.

Wife: Why, you've certainly taken your time this time?
Żona: Dlaczego, ty z pewnością zabrałeś swój czas tymczasem?

Husband: It's a jungle out there, my dear. Traffic jams every freaking five minutes, pardon my French. How was your day, by the way?
Mąż: To jest dżungla tam na zewnątrz, moja zwierzyno płowa. Dżemy sklepików tytoniowych każde zakręcone pięć minut, ułaskaw mojego Francuza. Jak był twój dzień na poboczu drogi?

Wife: Nothing out of the ordinary. Your mother called to complain that you don't call her often enough. Your son broke another two front teeth playing ice hockey. The garbage people are on strike. I washed the kitchen floor and now my back is killing me. My allergies are a pain-in-the-neck as well. And this foul weather gives me a hell of a pleasant feeling to boot. Other than that, my life is a typical suburban housewife ran its everyday course smoothly today. In any case, dinner is served.
Żona: Nic poza obrębem czegoś ordynarnego. Twoja matka wołała narzekać że ty ją wołasz nie często dosyć. Twój syn złamał jeszcze jedne dwa zęby frontowe grając na hokeju z lodu. Śmieciarze są na uderzeniu. Wyprałam kuchenne piętro i teraz mój tył zabija mnie. Moja alergia jest bólem-w-szyi jako studnia. I ta niesportowa pogoda daje mi piekło proszącego czucia do buta. Inne niż to, moje życie jako typowej podurbanistycznej domowej żony biegło swój każdodzienny kurs gładko dziś. W dowolnym futerale, obiad jest obsłużony.

Husband: Can you fix me a stiff drink first?
Mąż: Możesz ty zreperować mi jakis sztywny napój, po pierwsze?

Wife: Out of question. The food is getting cold. Besides, why don't you fix one for yourself? I have my hands full, tossing the salad.
Żona: Na zewnątrz pytania. Żywność jest dostająca chłodu. Obok, dlaczego ty nie zreperujesz jednego dla siebie sam? Ja mam ręce pełne, podrzucając sałatę.

Husband: All right then. I'll get myself a can of Bud from the icebox.
What are we having tonight?
Mąż: Wszystko na prawo wtedy. Dostanę sobie puszkę Pąku z lodopudła. Co jesteśmy mający tej nocy?

Wife: You didn't expect anything fancy, did you? What we have tonight is ever-so-popular hamburgers and fries from Burger King. There's nothing like the regular meat-and-potato kind of stuff. (Aside) I think I'm gonna throw up.
Żona: Ty nie oczekiwałeś żadnej wymyślnej rzeczy, oczekiwałeś ty? Co my mamy dziś, to są zawsze-tak-popularni szynkowi mieszczanie i smażonki z Mieszczanina Króla. Tam jest nicość przypominająca regularny mięsno-kartoflany rodzaj substancji. (Leżąc na boku) Myślę, że jestem gonną w trakcie rzutu wzwyż.
Post Napisane: 2007-02-14, 17:44
4CCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCC

Strefa czasowa: UTC + 2


2CCCCCCCCCCCCCCCCC

Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group

Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO