Jakbyscie szukali dobrej szkoły językowej, to w Warszawie na chmielnej jest Lincoln: http://lincoln.edu.pl/warszawa/. Chodziłam tam już na dwa kursy i jestem bardzo zadowolona z poziomu :)

Właśnie o to chodzi,żeby mieć kogoś np.właśnie w rodzinie,kto już zna jakiś obcy język,wówczas jeśli tylko mamy chęć nauczyć się czegoś,nie musimy daleko szukać. Mam siostrę,mieszka na Wyspach brytyjskich,angielskiego nie uczyła się nigdy,ale teraz mieszkając tam musi go znać,bo bez tego wiadomo nie da się inaczej.Ma też syna który po przeprowadzce tam miał 7 lat,ale dzieci łatwiej i szybciej się uczą ,w tej chwili siostra chodzi na naukę angielskiego,ale też korzysta z wiedzy swojego 10-letniego synka.Pozdrawiam.

:-P Ja uczę się sama w wolnym czasie metodą SuperMemo. Jest to metoda regularnych powtórek naliczanych w odpowiednich odstępach czasu. Dzięki niej skutecznie da się zapamiętać bardzo wiele słów. Uczę się wielu języków, jestem pasjonatką językową, ostatnio szlifuję hiszpański z SuperMemo z serii No Problem (kurs samouczek ćwiczący wszystkie kompetencje językowe, na wszystkich poziomach zaawansowania) oraz przerabiam intensywny kurs słownictwa z serii Extreme (Espanol Extremo). Uwielbiam te kursy, można je wgrać w komórkę (smartfon lub iPhone), uczyć się ich na tablecie z systemem Android czy na iPodzie. Dzięki tym kursom multimedialnym nauczyłam się tak dobrze hiszpańskiego, że byłam w stanie wyjechać na wolontariat i tam być nawet tłumaczką!!! Nauka samodzielna z SuperMemo jest interaktywna, ciekawa, wystarczy 20 minut dziennie i szybko widać efekty. Warto spróbować!

Ja mam prywatnego korepetytora w postaci...mojej jedenastoletniej siostrzenicy. Zresztą już gdzieś o niej pisałam. Uczymy się wzajemnie, bo ja chodziłam przez wiele lat do Speak Upu i daję jej korki z angielskiego, a ona przez kilka lat uczyła się w Szkole Języka Francuskiego na Brackiej i uczy mnie tego języka (skubana, wie wszystko!). Tak więc, nie uczę się sama, ale nie chodzę też na kursy. :)

Kiedyś uczęszczałam do Speak Upu na wakacyjnej promocji. Nauka samodzielna jest właściwie bez sensu, chyba że ktoś jest uzdolniony językowo, wtedy czemu nie. W wolnym czasie nie uczę się języków, choć nabyte umiejętności wykorzystuje - oglądam filmy, przeglądam (i dyskutuje) na forach anglojęzycznych, etc.

Jeśli ktoś ma chęci i łatwość przyswajania języków obcych, to czemu nie. Samemu też można się nauczyć,jeśli zna się jakieś podstawy. Ale..... dobrze by było znać kogoś,kto mógłby nam pomóc w tych pierwszych lekcjach. Kursy są dobre, ale kosztowne. Niektórzy uczą się oglądając filmy w obcym języku. Wszystko zależy od nas samych. Pozdrawiam i powodzenia.

Jeśli mam wolny czas i chęci (bo jeśli ich brak, to tylko strata czasu) do nauki języków to siadam i się uczę SAMA ;p
Wolę tak sobie zagospodarować wolny czas niż miałabym siedzieć i nie robić nic. A pożytek z tego ogromny.
Na kurs kiedyś też uczęszczałam (j. angielski) zresztą zajęcia były z nativ speakerem, także wiele się nauczyłam. Jeden i drugi dobry sposób. Tylko liczą się CHĘCI ;)

Czy ktoś z Was może swój wolny czas wykorzystuje na naukę języków obcych ?
Uczycie sie sami czy chodzicie na kursy ?