Niektorzy niby sie zmieniaja ale bardziej bym powiedziala , ze wczesniej sie pewnych rzeczy niedostrzegało, albo sie razem nie mieszkało i nie widziało sie wszystkiego co w pozniejszym czasie mogło sie okazac problemem...moj maz sie jak narazie nie zmienil po slubie ;o)I licze ze tak pozostanie ;o)

e tam bez przesady, wcale nie zmieniają się na gorsze

wszpolczuje....co za prosty burak...

Rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa. Staraj się rozmawiać z mężem jak najczęściej o tym co czujesz. Może nie zdaje sobie do końca sprawy jak bardzo cię krzywdzi. Unikaj krzyków i kłótni. Zawsze staraj się rozmawiać.

Z drugiej strony musisz się szanować. może twój mąż widzi, że wciąż bardzo go kochasz i pozwala sobie na takie traktowanie myśląc, że zawsze będziesz to znosić i kochać pomimo wszystko.

Porozmawiaj z nim i powiedz, że to się może zmienić. O związek trzeba dbać i go pielęgnować. może nadejść taki dzień, że przestanie ci zależeć i wtedy żadna zmiana z jego strony już nic nie pomoże.
Niech ma świadomość, że nie będziesz bez końca tolerować chamskiego zachowania. Niech wie, że nie żartujesz i poczuje się nie co zagrożony. To czasami pomaga.

Pamiętaj jednak żeby męża nie szantażować. Nie tędy droga. Po prostu porozmawiaj z nim poważnie o waszym związku. Powiedz, że wychodziłaś za innego człowieka i że bardzo trudno jest kochać kogoś kto cię nie szanuje. Powiedz, że nie chcesz aby wasz związek się rozpadł, ale już dłużej nie potrafisz znosić takiego traktowania. Niech dotrze do niego to, że przez takie traktowanie może kiedyś cię stracić. Jeśli mu na tobie zależy może wziąć sobie do serca taką szczerą rozmowę.

Może trochę potrwać zanim dokona zmian. Czasami warto udać się do poradni małżeńskiej i powalczyć o swój związek. Wiele małżeństw skorzystało na takich wizytach.

Pamiętaj jednak. Jesteś wyjątkowa! Nie pozwól sobą pomiatać.

Spróbuj się nie stawiać w sytuacjach innych kobiet. Miejmy nadzieje że nasi przyszli mężowie nie będą tacy.. Każdy jest inny i tego trzeba się trzymać :)

myślę że marzenie o największym polskim penisie zamiast o dobrym związku nie wróży najlepiej :(

A z nami jak to jest ? Ważniejsze ciało czy emocje?
Czy u Was też się to z wiekiem zmienia? Najpierw marzymy o MIŁOŚCI- „dobrze widzi się tylko sercem’ itp., a potem istotne są atrybuty ciała. Nigdy nie myślałam, że po 35 roku będę marzyła o największym polskim penisie, a nie chciała faceta, na co dzień / pranie, skarpetki, po alkoholu, humory, może zdradza/. Moja babcia mówiła:”gosposia na stałe, mąż na przychodne”., „ lepiej być samą niż z byle kim”, ale dobre ciało od czasu do czasu czemu nie? Dużo ciekawych informacji piszą http://seksbaza.com/forum-czlonek-meski/index.php
Co myślicie na ten temat?

a ja niedługo wychodzę za mąż. nie straszcie mnie że wszystko się zmieni na gorsze

Smutna historia, ale może mieć dobry koniec jak dobrze ja rozegrasz. Nic pochopnie, ale konsekwentnie.
Ten facet może nie zmienił się szybko, ale skutecznie: http://wyborcza.pl/pacewicz/1,102620,7645827,Anna_Grodzka.html

Radzę zastanowić się nad tym czy chcesz być tak traktowana,pamiętaj kochana życie jest tylko jedno!.Możesz kiedyś bardzo żałować tego,że twoje życie nie potoczyło się inaczej.