Autor |
Wiadomość |
|
|
Tytuł: |
Re: o co chodzilo |
|
|
Ta, chłopu na pewno chodziło tylko o seks. Zastanów się chwile. Jak by chodziło tylko o seks, to by nie zawracal sobie Toba głowy juz dawno temu, po miesiącu znajomości dal by Ci kopa w ( )( ) i tyle. Po czym znalazł by sobie kogoś za kim nie musiał by latać po wyspach przez 2 lata by zaciągnąć go do wyra. No chyba, że tam na wyspach polek jak na lekarstwo, on po anglijskiemu tylko umie, haj i baj kristin, wtedy można założyć, że 2 lata uganianai się za jednym zaliczeniem ma sens :)
Ta, chłopu na pewno chodziło tylko o seks. Zastanów się chwile. Jak by chodziło tylko o seks, to by nie zawracal sobie Toba głowy juz dawno temu, po miesiącu znajomości dal by Ci kopa w ( )( ) i tyle. Po czym znalazł by sobie kogoś za kim nie musiał by latać po wyspach przez 2 lata by zaciągnąć go do wyra. No chyba, że tam na wyspach polek jak na lekarstwo, on po anglijskiemu tylko umie, haj i baj kristin, wtedy można założyć, że 2 lata uganianai się za jednym zaliczeniem ma sens :)
|
|
|
|
Napisane: 2011-12-12, 13:37 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
o co chodzilo |
|
|
witam Chcialabym was prosic o opinie. Znam od 2 lat pewnego chlopaka. Pracowalismy razem w Holadni, tam byl poczatek naszej znajomosci. On wiele razy pytal czy bedziemy para ale ja nie bylam pewna co do niego czuje. W krotce potem on wyjechal do Angli, nie mielismy wogle kontaktu przez pare miesiecy i pewnego dnia zadzwonil. Nasz kontakt znowu sie odbudowal, ja pojechalam tez do Anglii i sie zaczelismy znowu spotykac. Po jakims czasie znowu zapytal czy bedziemy razem ale moja odpowiedz byla taka sama, niedlugo potem pojechalam do pracy do Szkocji i pozostal nam kontakt tylko przez gadu. On czesto prosil o spotkanie ale przez kolejne pare miesiecy nie udalo nam sie spotkac. Wtedy jego postawa sie zmienila, stal sie bardzo nie mily w stosunku do mnie , wiecznie sie klocilismy az w koncu napisal ze jak nie mam zamiaru sie z nim spotkac to nie chce mnie juz wogle znac i zablokowal na gg. Wiec zadzwonilam do niego po paru tygodniach ,pytajac sie czy nadal chce sie spotkac, na spotkaniu jednak on byl bardzo obrazony i oburzony, praktycznie stale mi cos wyrzucal. Udalo sie nam tak jakby znowu pogodzic, on dzwonil pozniej pare razy znowu czy sie spotkamy ale minely kolejne miesiace i po raz kolejny to samo. Zazwonilam do niego i mowilam ze wracam do Polski, obronic magisterke i ze ogolnie raczej nei mam zamiaru wracac. W takim wypadku zgodzil sie spotkac, jednak nasze spotkania byly inne niz poprzednie bo sie calowalismy, on wtedy zasugerowal ze skoro nie bedziemy sie juz nigdy wiecej widziec to mozemy isc razem do lozka ale nie zgodzilam.Juz od paru tygodni nie mamy zadnego kontaktu ze soba. Teraz zastanawia mnie czy przez ten caly czas chodzilo mu tylko o seks.
witam Chcialabym was prosic o opinie. Znam od 2 lat pewnego chlopaka. Pracowalismy razem w Holadni, tam byl poczatek naszej znajomosci. On wiele razy pytal czy bedziemy para ale ja nie bylam pewna co do niego czuje. W krotce potem on wyjechal do Angli, nie mielismy wogle kontaktu przez pare miesiecy i pewnego dnia zadzwonil. Nasz kontakt znowu sie odbudowal, ja pojechalam tez do Anglii i sie zaczelismy znowu spotykac. Po jakims czasie znowu zapytal czy bedziemy razem ale moja odpowiedz byla taka sama, niedlugo potem pojechalam do pracy do Szkocji i pozostal nam kontakt tylko przez gadu. On czesto prosil o spotkanie ale przez kolejne pare miesiecy nie udalo nam sie spotkac. Wtedy jego postawa sie zmienila, stal sie bardzo nie mily w stosunku do mnie , wiecznie sie klocilismy az w koncu napisal ze jak nie mam zamiaru sie z nim spotkac to nie chce mnie juz wogle znac i zablokowal na gg. Wiec zadzwonilam do niego po paru tygodniach ,pytajac sie czy nadal chce sie spotkac, na spotkaniu jednak on byl bardzo obrazony i oburzony, praktycznie stale mi cos wyrzucal. Udalo sie nam tak jakby znowu pogodzic, on dzwonil pozniej pare razy znowu czy sie spotkamy ale minely kolejne miesiace i po raz kolejny to samo. Zazwonilam do niego i mowilam ze wracam do Polski, obronic magisterke i ze ogolnie raczej nei mam zamiaru wracac. W takim wypadku zgodzil sie spotkac, jednak nasze spotkania byly inne niz poprzednie bo sie calowalismy, on wtedy zasugerowal ze skoro nie bedziemy sie juz nigdy wiecej widziec to mozemy isc razem do lozka ale nie zgodzilam.Juz od paru tygodni nie mamy zadnego kontaktu ze soba. Teraz zastanawia mnie czy przez ten caly czas chodzilo mu tylko o seks.
|
|
|
|
Napisane: 2011-12-12, 04:01 |
|
|
|
|