[quote="kalina"]Kobieta zmienną jest :-P Hmm..moze chce poczuc ,ze sie o nia starasz,lubi byc adorowana itd. ;-)[/quote]


to brzy okropnie.... czy tylko dlatego, że jest "kobietą" (czego z opisu sytuacji nie wnioskuję) wolno jej bawić się uczuciami innych. Myślę, że osoba o której piszesz jest po prostu kompletnie niedojrzała...

[quote="Davis"]Cytat:
Patrz czyli ja zle zareagowalam na takie stwierdzenie bo potraktowalam to jako...cos ostatecznego i nie bralam pod uwage ,ze moze cos,kiedys :-P


To chyba wyszło Ci to na dobre ;> [/quote] A przyznam,ze to jedno z moich lepszych posuniec.Gdybym mogla cofnac czas to...zachowalabym sie tak samo ;-) Jestem z siebie dumna heh :lol:

[quote]Patrz czyli ja zle zareagowalam na takie stwierdzenie bo potraktowalam to jako...cos ostatecznego i nie bralam pod uwage ,ze moze cos,kiedys :-P[/quote]

To chyba wyszło Ci to na dobre ;>

[quote]mysle ze teraz zmienila zdanie i nie chac Cie ranic, poprostu najzwyczajniej w swiecie [u]kreci[/u]... zmienia zdanie...[/quote]

Ha, czyli jednak jest ten cień manipulacji... :-P



[quote]ale ja myslalam ze to jeszcze mlodsze towarzystwo jest tak 12-15 lat[/quote]

No mnie też się tak wydaje ^^

[quote="kalina"]Hehe...obecnie na dyskoteki chodza juz bardzo mlodzi ludzie,nie to co kiedys [/quote]
No tak - to fakt wiem cos o tym ... ale ja myslalam ze to jeszcze mlodsze towarzystwo jest tak 12-15 lat

[quote="Shy'm"]To jest teoria zakladajac ze nie za duzo macie lat ... choc troche mnie dziwi ta dyskoteka ... chyba ze to jakas szkolna zabawa...[/quote] Hehe...obecnie na dyskoteki chodza juz bardzo mlodzi ludzie,nie to co kiedys :-P

Osobiscie mysle ze dziewczyna sie zgodzila w sumie chyba tylko dlatego ze zadales jej to pytanie po raz 2 we sytuacji kiedy chciala isc na dyskoteke... mysle ze teraz zmienila zdanie i nie chac Cie ranic, poprostu najzwyczajniej w swiecie kreci... zmienia zdanie...
A ochota na dalsze spotykanie jej juz odeszla.
To jest teoria zakladajac ze nie za duzo macie lat ... choc troche mnie dziwi ta dyskoteka ... chyba ze to jakas szkolna zabawa...

Patrz czyli ja zle zareagowalam na takie stwierdzenie bo potraktowalam to jako...cos ostatecznego i nie bralam pod uwage ,ze moze cos,kiedys :-P

Szkoda tylko, że rodzi on nadzieję, która może trwać i trwać, a potem usłyszy się gromkie: "NIE", jakby od razu nie można było tego tak załatwić... Mnie to czegoś nauczyło... ;-)

Zawsze mozna stwierdzic,ze nie chce sie jeszcze angazowac...to jest tekst ktory kiedys sprzedal mi taki pan..troche smieszne ale dziala :-P

No tak, ale do tej manipulacji może brakować tylko jednego, małego kroczku ;p

Faktycznie, może ona chce go spławić i nie wie, jak to zrobić.

Jako przedstawiciel męskiej części forum, powiem wszystkim tym dziewczynom, które nie wiedzą jak to zrobić: powiedzcie w twarz, żeby dali sobie spokój! :-P