Autor |
Wiadomość |
|
|
Tytuł: |
Re: |
|
|
dolcia4 napisał(a): Znam dobrze te wszystkie kłamstewka,które tutaj sa mi puszczane mimochodem- kiedy ma byc mecz w TV i mój facet chce go obejrzec z kumpalmi.I zaczyna sie kombinowanie jak wyjsc i co powiedziec. To makabryczne, że Twój facet chcąc obejrzeć mecz z kumplami musi kombinować.... To znaczy, że odebrałaś mu jego prawo do wolności. dzikka_kotka napisał(a): Jednak ostatnio znowu coś wzbudziło moje watpliwości i wydaje mi się,że mnie wtedy okłamał.Nienawidze kłamstwa. Nie wiem czy olać to, czy jednak jakoś się dowiedzieć czy mnie okłamał? Wyjaśnij mi proszę, do czego Ci ta prawda jest potrzebna? Czy jesteś z nim szczęśliwa? Czujesz się przy nim bezpiecznie? Jeśli tak to przestań rozdrapywać przeszłość i żyj dniem dzisiejszym, zanim nieopatrznie coś zniszczysz. Jeśli nie.... odpowiedz sobie najpierw na pytanie: co robisz w tym związku? a dopiero potem zastanawiaj się czy był z Tobą szczery, czy kłamał?
[quote="dolcia4"]Znam dobrze te wszystkie kłamstewka,które tutaj sa mi puszczane mimochodem- kiedy ma byc mecz w TV i mój facet chce go obejrzec z kumpalmi.I zaczyna sie kombinowanie jak wyjsc i co powiedziec.[/quote]
To makabryczne, że Twój facet chcąc obejrzeć mecz z kumplami musi kombinować.... To znaczy, że odebrałaś mu jego prawo do wolności.
[quote="dzikka_kotka"]Jednak ostatnio znowu coś wzbudziło moje watpliwości i wydaje mi się,że mnie wtedy okłamał.Nienawidze kłamstwa. Nie wiem czy olać to, czy jednak jakoś się dowiedzieć czy mnie okłamał?[/quote]
Wyjaśnij mi proszę, do czego Ci ta prawda jest potrzebna? Czy jesteś z nim szczęśliwa? Czujesz się przy nim bezpiecznie? Jeśli tak to przestań rozdrapywać przeszłość i żyj dniem dzisiejszym, zanim nieopatrznie coś zniszczysz. Jeśli nie.... odpowiedz sobie najpierw na pytanie: co robisz w tym związku? a dopiero potem zastanawiaj się czy był z Tobą szczery, czy kłamał?
|
|
|
|
Napisane: 2010-10-03, 17:21 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Znam dobrze te wszystkie kłamstewka,które tutaj sa mi puszczane mimochodem- kiedy ma byc mecz w TV i mój facet chce go obejrzec z kumpalmi.I zaczyna sie kombinowanie jak wyjsc i co powiedziec.
Znam dobrze te wszystkie kłamstewka,które tutaj sa mi puszczane mimochodem- kiedy ma byc mecz w TV i mój facet chce go obejrzec z kumpalmi.I zaczyna sie kombinowanie jak wyjsc i co powiedziec.
|
|
|
|
Napisane: 2010-04-12, 13:10 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Kłamstwo najgorsze co może być więc poważnie się nad tym wszystkim zastanów.
Kłamstwo najgorsze co może być więc poważnie się nad tym wszystkim zastanów.
|
|
|
|
Napisane: 2010-03-02, 13:31 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Moim zdaniem działa na dwa fronty
Moim zdaniem działa na dwa fronty
|
|
|
|
Napisane: 2010-01-08, 17:27 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Moim zdaniem powinnas z nim szczerze porozmawiac. Nie wiem jak duze sa twoje watpliwosci i czym sa one spowodowane. Moze faktycznie ta jego byla kobieta czesto wpadala tam niespodziewanie po jakies rzeczy czy popedzic bylego meza do wyprowadzenia sie a chcial uniknac konfliktu z nia. Proponuje szczera rozmowe :)
[i]Moim zdaniem powinnas z nim szczerze porozmawiac. Nie wiem jak duze sa twoje watpliwosci i czym sa one spowodowane. Moze faktycznie ta jego byla kobieta czesto wpadala tam niespodziewanie po jakies rzeczy czy popedzic bylego meza do wyprowadzenia sie a chcial uniknac konfliktu z nia. Proponuje szczera rozmowe :)[/i]
|
|
|
|
Napisane: 2009-05-02, 12:09 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
No racja. Zacznij używać.
No racja. Zacznij używać.
|
|
|
|
Napisane: 2009-05-02, 09:36 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
A nei lepiej zamiast przepraszać, po prostu ich używać? Mówię o znakach.
A nei lepiej zamiast przepraszać, po prostu ich używać? Mówię o znakach.
|
|
|
|
Napisane: 2009-05-01, 23:06 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Witaj
co prawda minęło trochę czasu od kiedy napisałaś swój"post" więc powinnam zapytać czy już coś postanowiłaś
moim zdaniem lepiej znać prawdę i poszukać sposobu na dowiedzenie się jej na pewno nie można tego tak zostawić
życzę powodzenia
ps: przepraszam że nie używam znaków interpunkcyjnych
Witaj
co prawda minęło trochę czasu od kiedy napisałaś swój"post" więc powinnam zapytać czy już coś postanowiłaś
moim zdaniem lepiej znać prawdę i poszukać sposobu na dowiedzenie się jej na pewno nie można tego tak zostawić
życzę powodzenia
ps: przepraszam że nie używam znaków interpunkcyjnych
|
|
|
|
Napisane: 2009-05-01, 22:56 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Facet kłamie |
|
|
Mój facet jest po rozwodzie.Rozwiódł się dwa lata temu.Ja z nim jesteśmy parą
niecały rok.Wcześniej na samym początku naszego spotykania mieszkał w innym
mieszkaniu niż teraz, nazwe te mieszkanie "S" jak stare.Potem jakies pół roku
temu przeprowadził się do innego mieszkanka, nazwe je mieszkaniem "N" jak nowe.
Mieszkając w mieszkaniu "S" rzadko zapraszał mnie do siebie, o wiele częściej
przyjeżdżał do mnie pomimo,że nie za bardo mam warunki na przyjmowanie
gości.Powiedział mi wtedy,że tamto mieszkanie (mieszkanie "S"), jest tak
naprawdę jego byłej żony i że on w nim mieszka dopóki nie znajdzie sobie innego
lokum, natomiast ona mieszka tymczasowo z rodzicami.Będąc u niego kilka
razy(może ze 3) w tym mieszkaniu "S" , kilka rzeczy mnie zaniepokoiło, więc
zapytałam wtedy wprost czy przypadkiem pomimo rozwodu nie mieszka nadal z byłą
zoną, odparł,że nie. Teraz juz mieszka tu w mieszkaniu "N", codziennie sie
widzimy, codziennie u niego jestem.Jednak ostatnio znowu coś wzbudziło moje
watpliwości i wydaje mi się,że mnie wtedy okłamał.Nienawidze kłamstwa. Nie wiem
czy olać to, czy jednak jakoś się dowiedzieć czy mnie okłamał?
Mój facet jest po rozwodzie.Rozwiódł się dwa lata temu.Ja z nim jesteśmy parą
niecały rok.Wcześniej na samym początku naszego spotykania mieszkał w innym
mieszkaniu niż teraz, nazwe te mieszkanie "S" jak stare.Potem jakies pół roku
temu przeprowadził się do innego mieszkanka, nazwe je mieszkaniem "N" jak nowe.
Mieszkając w mieszkaniu "S" rzadko zapraszał mnie do siebie, o wiele częściej
przyjeżdżał do mnie pomimo,że nie za bardo mam warunki na przyjmowanie
gości.Powiedział mi wtedy,że tamto mieszkanie (mieszkanie "S"), jest tak
naprawdę jego byłej żony i że on w nim mieszka dopóki nie znajdzie sobie innego
lokum, natomiast ona mieszka tymczasowo z rodzicami.Będąc u niego kilka
razy(może ze 3) w tym mieszkaniu "S" , kilka rzeczy mnie zaniepokoiło, więc
zapytałam wtedy wprost czy przypadkiem pomimo rozwodu nie mieszka nadal z byłą
zoną, odparł,że nie. Teraz juz mieszka tu w mieszkaniu "N", codziennie sie
widzimy, codziennie u niego jestem.Jednak ostatnio znowu coś wzbudziło moje
watpliwości i wydaje mi się,że mnie wtedy okłamał.Nienawidze kłamstwa. Nie wiem
czy olać to, czy jednak jakoś się dowiedzieć czy mnie okłamał?
|
|
|
|
Napisane: 2009-04-22, 09:02 |
|
|
|
|