Pierwszy raz o takim czymś słyszę i nie nie potrafi

[quote="minimini"][quote="brzoskwinka"]Słyszałam o kontrolowanym wytrysku, orgazmie bez wytrysku. Pewnie wymaga to odpowiednich umiejętności i wprawy :-D Poza tym taki dłuższy seks jest zastrzykiem większej energii i łatwiej wtedy o spokój ducha.[/quote]


Musi być w tym prawda, ponieważ od rana jestem jak w skowronkach. Mój partner też do pracy poszedł w bardzo dobrym humorze a mnie w biurze nosi od energii, he he. Wszystko dzięki kursowi kontrolawytrysku.[/quote]

chyba mojego muszę na coś takiego wysłać, bo ostatnio coś mu nie wychodzi, albo w sumie "wychodzi za szybko":) a nie powiem, przydałoby się dłużej, mocniej, lepiej:) ehhh... rozmarzyłam się:)

[quote="brzoskwinka"]Słyszałam o kontrolowanym wytrysku, orgazmie bez wytrysku. Pewnie wymaga to odpowiednich umiejętności i wprawy :-D Poza tym taki dłuższy seks jest zastrzykiem większej energii i łatwiej wtedy o spokój ducha.[/quote]


Musi być w tym prawda, ponieważ od rana jestem jak w skowronkach. Mój partner też do pracy poszedł w bardzo dobrym humorze a mnie w biurze nosi od energii, he he. Wszystko dzięki kursowi kontrolawytrysku.

Słyszałam o kontrolowanym wytrysku, orgazmie bez wytrysku. Pewnie wymaga to odpowiednich umiejętności i wprawy :-D Poza tym taki dłuższy seks jest zastrzykiem większej energii i łatwiej wtedy o spokój ducha.

Mówiłaś mu to? Szczerze to nie radzę prostu z mostu mówić, ponieważ później przy kochaniu będzie myślał tylko o tym, jak Cie zaspokoić nie czerpiąc z tego przyjemności.
Wydaje mi się,że on dojdzie do wprawy, tylko trzeba czasu i cierpliwości. Zacznie kontrolować swojego penisa. Poza tym taka kontrola ma wiele zalet, np. penis Twoje partnera się powiększa albo można w ten sposób spłodzić super bobasa, odpowiednio ładując spermę. :)

Słyszałam o takim kontrolowaniu wytrysku, a nawet przeczytałam,że dzięki temu żyje się dłużej.Także chyba warto,aby Twój chłopak zainteresował się tym tematem i wyćwiczył to:) Na spokojnie mu wyjaśnij,w końcu Twoje zaspokojenie jest równie ważne,jak jego.

Oglądałam jakiś czas temu jakiś wywiad właśnie na ten temat, że faceci potrafią przeżywać orgazm bez wytrysku. Kogo się jednak nie pytam, takich zdolności nie posiada (hehe, pytam oczywiście dziewczyn o ich facetów, facetów nie stresuje takimi pytaniami). Przyznaję, że chciałabym aby mój mąż tak umiał, bo często sex trwa dla mnie za krótko. Jak myślicie, da się tego jakoś nauczyć, Wasi faceci tak potrafią?