Co dla nas jest nowością dla zachodu to codzienność. Poczytałem o tym i rzeczywiście nie dawno dopiero u nas się ten produkt pojawił, a szczerze mówiąc jego uniwersalne użycie jest tym o czym wspominałem jako brak w poprzednim poście. Brakowało urządzenia, za pomocą którego można by przygotowywać posiłki w podróży, więc teraz ten problem się rozwiązał :)

A co powiedzie o tym http://www.od-narodzin.pl/produkt/the_w ... kow_ob.php ? Powpisywałam w google różne frazy i coś takiego wyszło. To chyba nowość, bo na innych forach są świeże tematy na temat tego urządzenia.

Dokładnie i przy blenderze duża ilość żywności się po prostu marnuje. Ja staram się to jakoś złagodzić przygotowując jedzenie w słoiku. Niestety o żadnych rozdrabniaczach, czy tego typu przenośnych urządzeniach nie słyszałem, szkoda bo dla młodego naprawdę by się przydało.

Powiem Ci, że sama szukam czegoś takiego. Mówi się że na allegro sprzedają wszystko, ale nie mogę nic takiego znaleźć. Wszystko jest na prąd. Mnie blender denerwuje, bo jak chcę podać małemu tylko banana z jabłuszkiem to muszę już wszystko wokół szykować i brudzić. A tak jakbym miała jakąś ręczną wyciskarkę byłoby szybciej, mniej mycia itd.

Czym rozdrabniacie pokarmy dla niemowlaków? Czy oprócz blendera istnieją może jeszcze jakieś inne urządzenia do tego celu? Chodzi mi bardziej o coś ręcznego, co nie wymaga prądu, czego będę mogła użyć w podróży czy na spacerze. Jak Wy radzicie sobie w takich sytuacjach?