Kobieteczka czytając Twój post o prezerwatywach w przedszkolu przypomniała mi się jedna historia. Kilka lat temu odwiedziłam mojego przyjaciela. Tego dnia jego mała córeczka była trzeci dzień w przedszkolu. Po powrocie do domu bardzo chcieliśmy dowiedzieć się jak jej się podobało wśród dzieci. Nie bardzo chciała z nami rozmawiać. Po pewnym czasie podeszła do swojego ojca i poprosiła, aby z nią porozmawiał gdyż ma problem. Po chwili usłyszałam jak płacząc cedzi przez zęby słowa” Tato, bo ja chyba jestem lesbijką”. Przysięgam, że nas zamurowało.

Obecnie sama mam dwuletniego synka. Staramy się być konsekwentni w wychowaniu. Mam ogromne szczęście, że posiadam dobrą opiekunkę, a w chwilach słabości dzwonię do cioci – niani z ogromnym doświadczeniem. Uważam, że rady, które dają nam inni lub porady, które zawiera jeden czy drugi [url=http://dzidziusiowo.pl/]portal dla rodziców[/url] zawsze należy traktować z dystansem. Przemyśleć i zastanowić się, czy dany sposób w naszym domu ma szansę na sprawdzenie się. Najlepiej znamy swoje dzieci i wiemy jak do nich dotrzeć.

Zgadzam się, że z książkami trzeba ostrożnie - przede wszystkim nie kupować i NIE WIERZYĆ w ciemno, bezgranicznie.
Slyszałam o pani, które chcą propogować edukację seksualną miała pomysł, by już w przedszkolach mówić o prezerwatywach -słabo mi!!!

Książka, którą reklamuje autor może być pomocna, ale warto wczesniej zorietnować się w opiniach specjalistów na jej temat, bo jakieś być powinny...

Książki nie zaszkodzą, ale nowe trendy w wychowaniu i eksperymenty tak ...:(

no dokladnie

dajcie spokoj

lepiej samemu po rozum do glowy siegnac niz po nawiedzone ksiazki

Dlatego jeśli chodzi o tego typu książki dobrze jest poznać opinię innych. Bo wydać kasę (może czasem i nie wiele),ale bez sensu,to człowiek traci wiarę,że ktoś może dobrze doradzić w innych książkach.
Nawet teraz po tym co napisałaś już wiem,że tej książki bym nie kupiła i pewnie większość innych osób też nie.

A co jak autor okaże się jakimś popaprańcem?
Czytałam już różne bzdury, np. książkę o wychowaniu seksualnym dzieci, która była przepełniona żarcikami i sugestiami nt. molestowania ze strony rodziców (nie w sensie potępiającym...). Czytałam pseudo-psychologiczny poradnik nt. miłości w której autor (ksiądz) twierdził, że zgwałcona kobieta była temu winna, a jak dziewczyna nie chce 'dać' to znaczy, że w związku nie ma równowagi w miłości duchowej, intelektualnej i fizycznej i ten związek nie ma sensu. Takich przykładów można mnożyć w nisekończonosć, więc chyba ciężko byłoby mi zaufać w 100% jednemu autorowi.

Ja wiem jedno mądrzy rodzice = dobrze wychowane dzieci. Wiadomo mając pierwsze dziecko popełnia się błędy,ale nikt nie urodził się od razu z pełną wiedzą z każdej dziedziny życia.
[url=http://e-szkrab.pl]Mądre dziecko[/url] - warto poczytać,dużo przydatnych informacji i opinii doświadczonych rodziców można znaleść.
Psycholodzy - dobrze,że są :) Ale najlepszym psychologiem dla swojego dziecka powinni być rodzice,bo kto lepiej ma znać własne pociechy jak nie my sami :)

[quote="darekb"]
Ci autorzy (zwykle psycholodzy) takze nie wiedza wszystkiego na ten temat, bo caly czas prowadzone sa w tym temacie badania i obserwacje, ale kto moze wiedziec to lepiej od nich?[/quote]

Odpowiedzialni rodzice. Oni wiedzą lepiej.