u nas sytuacja konfliktowa między dzieciakami wymusiła przesienie ich do dwóch osobnych pokoi, na szczęście warunki lokalowe na to pozwalały. dwójka rodzeństwa chłopiec (11 l.) i dziewczynka (13 l.). córka zaczęła dojrzewać, nie było dla niej komforowe przebieranie się we wspólnym pokoju pilnując czy aby za chwilę z impetem nie wparuje brat czy zapraszanie koleżanek z klasy. podczas rozmowy z córką dowiedzieliśmy się, że syn grzebie w jej rzeczach w szczególności zaciekawił go jej pamietnik. więc postanowilismy dzieciaki dla ich własnego komfortu rozdzielić. synowi też ten pomysł się spodobał i tak z perspektywy czasu wydaje mi się, że swoim zachowaniem też właśnie chciał wymusić własne cztery kąty. teraz gdy mają osobne pokoje dość często zdarza się, że spędzają czas wspólnie w jednym z nich, ale mają ten komfort własnego prywatnego kącika, w którym mogą się zaszyć bez obawy przed ciekawskim rodzeństwem. drugą kluczową kwestią były pasje dzieciaków, młody gra na skrzypcam, czym często doprowadzał do furii siostrę, która odrabiała lekcje czytała itp. córka jest artystką, ma dużo zestawów farb, kredek, bloków do rysowania itp o które też ciągle były spory. dzięki rozdzieleniu dzieciaków mogły również brać czynny udział w urządzaniu swoich pokoi. syn ma plakaty kapel muzycznych na ścianach, córa ubóstwia takie naklejki na szafę (http://www.fototapetka.eu/naklejka-151-Naklejki-na-szafe.html) oraz wywiesza w formie galerii własne dzieła, myślę, że to był bardzo dobry wybór
u nas sytuacja konfliktowa między dzieciakami wymusiła przesienie ich do dwóch osobnych pokoi, na szczęście warunki lokalowe na to pozwalały. dwójka rodzeństwa chłopiec (11 l.) i dziewczynka (13 l.). córka zaczęła dojrzewać, nie było dla niej komforowe przebieranie się we wspólnym pokoju pilnując czy aby za chwilę z impetem nie wparuje brat czy zapraszanie koleżanek z klasy. podczas rozmowy z córką dowiedzieliśmy się, że syn grzebie w jej rzeczach w szczególności zaciekawił go jej pamietnik. więc postanowilismy dzieciaki dla ich własnego komfortu rozdzielić. synowi też ten pomysł się spodobał i tak z perspektywy czasu wydaje mi się, że swoim zachowaniem też właśnie chciał wymusić własne cztery kąty. teraz gdy mają osobne pokoje dość często zdarza się, że spędzają czas wspólnie w jednym z nich, ale mają ten komfort własnego prywatnego kącika, w którym mogą się zaszyć bez obawy przed ciekawskim rodzeństwem. drugą kluczową kwestią były pasje dzieciaków, młody gra na skrzypcam, czym często doprowadzał do furii siostrę, która odrabiała lekcje czytała itp. córka jest artystką, ma dużo zestawów farb, kredek, bloków do rysowania itp o które też ciągle były spory. dzięki rozdzieleniu dzieciaków mogły również brać czynny udział w urządzaniu swoich pokoi. syn ma plakaty kapel muzycznych na ścianach, córa ubóstwia takie naklejki na szafę (http://www.fototapetka.eu/naklejka-151-Naklejki-na-szafe.html) oraz wywiesza w formie galerii własne dzieła, myślę, że to był bardzo dobry wybór
|