Autor |
Wiadomość |
|
|
Tytuł: |
Re: kompromis z zona? |
|
|
Nie ma zwiazków idealnych. Wszystie związki to kwestia dogadania sie i docierania miedzy soba. Ustal z nią jakie obowiazki bierzesz Ty a jakie ona. Przecież lista rzeczy jakie się robi jest długa. Jeśli oboje na coś nie macie ochoty to faktycznie jeśli was na to stac może to zrobić ktos trzeci. Pytanie tylko czy patrzac na to z boku to Ty się uchylasz od obowiazków czy ona?
Nie ma zwiazków idealnych. Wszystie związki to kwestia dogadania sie i docierania miedzy soba. Ustal z nią jakie obowiazki bierzesz Ty a jakie ona. Przecież lista rzeczy jakie się robi jest długa. Jeśli oboje na coś nie macie ochoty to faktycznie jeśli was na to stac może to zrobić ktos trzeci. Pytanie tylko czy patrzac na to z boku to Ty się uchylasz od obowiazków czy ona?
|
|
|
|
Napisane: 2015-12-28, 10:23 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: kompromis z zona? |
|
|
kup zonie piekne rosliny, a ona niech je posadzi. mysle,ze sie na to zgodzi. rosliny do ogrodu Maria i Krystyna Kolowca, panie maja strone internetowa z roslinami, niech zona wybierze co jej sie podoba, a maja ogromny wybor
kup zonie piekne rosliny, a ona niech je posadzi. mysle,ze sie na to zgodzi. rosliny do ogrodu Maria i Krystyna Kolowca, panie maja strone internetowa z roslinami, niech zona wybierze co jej sie podoba, a maja ogromny wybor
|
|
|
|
Napisane: 2015-12-01, 13:33 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: kompromis z zona? |
|
|
faceci sa tacy niedomyslni... skoro nie chcesz opiekowac sie z ogrodem to wynajmij kogos kto zrobi to raz a porzadnie. sztuka w ogrodzie - zapoznaj sie z ta strona i jestem przekonana,ze zakoncza sie Twoje problemy z zona
faceci sa tacy niedomyslni... skoro nie chcesz opiekowac sie z ogrodem to wynajmij kogos kto zrobi to raz a porzadnie. sztuka w ogrodzie - zapoznaj sie z ta strona i jestem przekonana,ze zakoncza sie Twoje problemy z zona
|
|
|
|
Napisane: 2015-11-30, 19:56 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
kompromis z zona? |
|
|
jestem z zona 3lata po slubie i zaczynamy sie nie dogadywac na roznych plaszczyznach. staram sie pomagac jej w domu,zeby nie spadlo na nia mnostwo obowiazkow, ale do pewnych rzeczy sie nie nadaje. moge umyc naczynia,zrobic pranie, skosic trawnik, ale juz sadzic roslin w ogrodzie nie bede, bo sie na tym nie znam,poza tym uwazam ze to malo meskie. ona tez nie chce robic pewnych rzeczy, np. zmywac i ja ide jej na reke. jak rozwiazac te sytuacje? wiem,ze to z pozoru glupota,ale takie drobne rzeczy psuja nasza relacje i wywoluja niepotrzebne spiecia
jestem z zona 3lata po slubie i zaczynamy sie nie dogadywac na roznych plaszczyznach. staram sie pomagac jej w domu,zeby nie spadlo na nia mnostwo obowiazkow, ale do pewnych rzeczy sie nie nadaje. moge umyc naczynia,zrobic pranie, skosic trawnik, ale juz sadzic roslin w ogrodzie nie bede, bo sie na tym nie znam,poza tym uwazam ze to malo meskie. ona tez nie chce robic pewnych rzeczy, np. zmywac i ja ide jej na reke. jak rozwiazac te sytuacje? wiem,ze to z pozoru glupota,ale takie drobne rzeczy psuja nasza relacje i wywoluja niepotrzebne spiecia
|
|
|
|
Napisane: 2015-11-26, 18:40 |
|
|
|
|