[quote="basia86"]Ja nie rozumiem jak można się dziurawić, szpecić swoje ciało. Durnota. Rozumiem kolczyki w uszach , ale na twarzy? Coś okropnego[/quote]


a po co byc monotonnym? zawsze mozna sie urozmaicic, zrobic cos szalonego :)

Ja nie rozumiem jak można się dziurawić, szpecić swoje ciało. Durnota. Rozumiem kolczyki w uszach , ale na twarzy? Coś okropnego

Nie pamiętam czy już się wypowiadałam :)

Mi się ostatnio podobają kolczyki w uszach (w chrząstce), najlepiej takie kółka dookoła.
a najbajbardziej - > [img]http://img444.imageshack.us/img444/3092/6826457zs5.jpg[/img]

wiem wiem, ostatnio modne wśród pokemonów, a szkoda, bo dla mnie bardzo fajnie wygląda, niestety nie zrobię ze względu na głupią modę, wole nie być odbierana jako emo.

ja jak narazie mam tylko 5 kolczyków w uszach, ale ogólnie podoba mi się pearcing w różnych częściach ciała, chociaż jak narazie tylko u innych ;)

Ja mam już od 4 lat kolczyka w pępku... strasznie mi się podoba a pozatym mam po jednym kolczyku w uszach (ale kiedyś miałam w jednym 7) i planuje sobie zrobić w nosie:P

hehe, ja mam 5 w sumie, 3 w jednym uchu, 2 w drugim. Korci mnie zeby w brodzie zrobic ;)

Hmm a ja mam tylko w uszach i to po jednym i mi to absolutnie wystarczy, taka norma :P
Po co kłuć się więcej :roll:

Ja myślę o języku ale jakoś tak mam wątpliwości :roll:

Cerrata a jak się robi tunele, raczej jak się je zakłada? Trzeba rozepchac ucho wsadzając coraz to większe tunele czy jakoś inaczej ?

u mnie nic się nie zmieniło
6 w jednym, 2 w drugim (reszta pozarastała), dziura po kolczyku w wardze, dziura po tunelu w prawym uchu ;-)

korci mnie żeby coś sobie przekłuć....hmmmmm ;)

Ja mam tylko jednego, w pępku, ale nie wyobrażam sobie bez niego życia. Jak go zdejmuje, żeby pępek porządnie przeczyścić, to czuje się goła.