byleco182 napisał(a):
czy istnieją przypadki całkowitego ozdrowienia z psychozy??czy może jest to choroba z którą trzeba się zmagać przez całe życie??
Niestety realia są takie, iż choroby psychiczne raczej utrzymują się przez całe życie. Wszelkiego rodzaju depresje, nerwice, psychozy jeśli nawet uda ci się podleczyć, to za kilka lat mogą / z reguły wracają.
Znam przypadek silnej depresji, z której gostek się niby wyleczył. Ale po 4 latach znowu objawy zaczęły wracać. Jakieś trudności życiowe i problem gotowy.
Ale dobra informacja jest taka, że MOŻNA Z CHOROBAMI DUSZY FUNKCJONOWAĆ!
Trzeba tylko pracować nad swoją psychiką. Ja miałem niezmierne problemy ze stresem. Nie mogłem przez kilka lat poradzić sobie z emocjami. Mówiłem sam do siebie, często musiałem wykrzyczeć problem. Ale udało mi się opanować te emocje. Przeszedłem 2 psychoterapie. I teraz jest dużo lepiej.
Potrzeba jednak olbrzymiego samozaparcia! Ale to jest możliwe!!!!
Absolutnie się nie zniechęcaj! Przegrasz wtedy, kiedy przestaniesz wierzyć.
pozdrawiam
[quote="byleco182"]czy istnieją przypadki całkowitego ozdrowienia z psychozy??czy może jest to choroba z którą trzeba się zmagać przez całe życie??[/quote]
Niestety realia są takie, iż choroby psychiczne raczej utrzymują się przez całe życie. Wszelkiego rodzaju depresje, nerwice, psychozy jeśli nawet uda ci się podleczyć, to za kilka lat mogą / z reguły wracają.
Znam przypadek silnej depresji, z której gostek się niby wyleczył. Ale po 4 latach znowu objawy zaczęły wracać. Jakieś trudności życiowe i problem gotowy.
Ale dobra informacja jest taka, że MOŻNA Z CHOROBAMI DUSZY FUNKCJONOWAĆ!
Trzeba tylko pracować nad swoją psychiką. Ja miałem niezmierne problemy ze stresem. Nie mogłem przez kilka lat poradzić sobie z emocjami. Mówiłem sam do siebie, często musiałem wykrzyczeć problem. Ale udało mi się opanować te emocje. Przeszedłem 2 psychoterapie. I teraz jest dużo lepiej.
Potrzeba jednak olbrzymiego samozaparcia! Ale to jest możliwe!!!!
Absolutnie się nie zniechęcaj! Przegrasz wtedy, kiedy przestaniesz wierzyć.
pozdrawiam