SEPSA : to że temat ucichł nie znaczy, że nie istnieje. Istnieje. Nikt z nas nie wie czy nie trafi się to mam np. jutro. Dlatego nie odpuszczajmy. Pomóżcie mi w tym i treść tego listu kopiujcie i wysyłajcie gdzie tylko się da!!
Dochodzi do jakiegoś szaleńczego absurdu. To my, obecni jak też potencjalni pacjenci musimy walczyć o to, żebyśmy my czy nasi bliscy nie stracili życia szpitalu!!!
Zawiadomiono mnie, że podobno TVP poinformowała, że szuka osoby, która miałaby sposób na SEPSĘ
. Nie wiem czy to prawda czy kpina.
+++++++++++++++++++++++++
Marek Posobkiewicz
Główny Inspektorat Sanitarny
ul. Targowa 65
03-729 Warszawa
Data : 27.03.2017
Szanowny Panie,
Piszę do Pana już po raz trzeci, kopię mojego pisma, na które nigdy nie otrzymałem odpowiedzi załączam. W związku z powtarzającymi się doniesieniami w mediach dotyczącymi zakażenia bakterią New Delhi informuję jak następuje :
1. Ogólnoustrojowe zakażenie organizmu powszechnie określane jako SEPSA, które wielokrotnie prowadzi do śmierci pacjenta może być i wielokrotnie jest, całkowicie wyleczalne.
2. Leczenie polega na dożylnym podaniu askorbinianu sodu (formy witaminy C) w ilości, średnio (dawkę należy dostosować do stanu pacjenta), ok. 1g/kg wagi. Poprawa stanu zdrowia pacjenta jest niemalże natychmiastowa.
3. W przypadku prawidłowo przeprowadzonego wlewu skutki uboczne praktycznie nie występują.
4. Koszt askorbinianu sodu potrzebnego do jednego takiego wlewu wynosi ok. 8 zł.
5. Należy zauważyć, że chociaż mechanizm działania askorbinianu sodu jest zupełnie inny niż działania antybiotyków, działania te jednak się uzupełniają.
6. W wielu przypadkach, kiedy dana bakteria nie reaguje już na żaden antybiotyk, podanie askorbinianu sodu przywraca jej wrażliwość na antybiotyk, na który wcześniej nie reagowała. Podanie wtedy jednocześnie antybiotyku i askorbinianu sodu prowadzi do całkowitego wyleczenia pacjenta. W ten sposób, podawana jest właśnie witamina C w Szpitalu Klinicznym w Olsztynie.
7. Nie odnotowano w literaturze medycznej ani jednego UDOWODNIONEGO przypadku zgonu pacjenta spowodowanego podaniem askorbinianu sodu, pomimo podania, jak się w tej chwili ocenia, ponad 50 000 000 takich wlewów. Jedynym wyjątkiem, jest przypadek kobiety, pacjentki doktora Klennera, pioniera stosowania wlewów z witaminy C, który miał miejsce około 50 lat temu. Przypadek ten omówiłem w części 1 „Ukrytych terapii”.
8. Wszelkie informacje dotyczące badań jakie należy wykonać przed podaniem wlewu, techniki jego podawania, zapobiegania potencjalnym, ale niegroźnym problemom, które mogą wystąpić w czasie wlewu oraz odniesienia do odpowiedniej literatury medycznej dotyczącej tego tematu opublikowałem w mojej książce : „Ukryte Terapie” cz. 1 oraz cz.2.
Przypominam, że moje pierwsze pismo w tej sprawie wysłałem do Pana w dniu 02.05.2016. Niestety, jak do tej pory, służby medyczne jak również Główny Inspektorat Sanitarny pod Pana zarządem z tych informacji nie skorzystał, nie opracował odpowiednich procedur i nie wprowadził takiego leczenia w życie.
Niestety, nie dysponuję wiedzą na temat ile osób w Polsce zmarło od tego czasu do dziś z powodu tzw. „nieuleczalnej” SEPSY. Byłbym wdzięczny za taką informację.
Wiedza, którą przedstawiłem w w/w źródłach pozwoliłaby zapobiec wielu niepotrzebnym zgonom. Wiedza ta jest ogólnodostępna i nie stanowi żadnej tajemnicy. Brak użycia tej wiedzy do ratowania życia polskiego pacjenta uważam za poważne wykroczenie. W tym kontekście, brak reakcji zarządu Głównego Inspektoratu Sanitarnego, gdzie polscy pacjenci umierają w przypadkach, kiedy można ich życie byłoby uratować, uważam za niezgodne z prawem i niezgodne z postanowieniami Konstytucji RP.
Przypominam również, że Polska jest sygnatariuszem tzw. "Deklaracji Helsińskiej", która w przypadkach, kiedy lekarz wykorzysta już wszystkie możliwości i metody terapeutyczne, daje mu możliwość skorzystania z każdej innej metody w celu ratowania życia ludzkiego. Jest to dokument chroniący każdego lekarza, który ratuje życie pacjenta.
Wskazuję również na fakt, że ta metoda leczenia pacjentów znajdujących się w stanie SEPSY jest stosowana w Polsce przez niektórych lekarzy zawsze, w każdym przypadku, z doskonałym skutkiem terapeutycznym.
Mówiąc wprost : pacjentowi, który był już tylko nawadniany i oczekiwał na nieuchronną śmierć, uratowano życie.
Poprawa zdrowia zawsze następuje, najczęściej w ciągu kilku pierwszych godzin. Ile istnień ludzkich w ten sposób uratowali (i nadal ratują) ci polscy lekarze tego niestety nie wiem, ponieważ, ze względu na brak odpowiednich procedur leczenie to odbywa się w tzw. ‘’podziemiu medycznym”.
Chciałbym tu ponownie wspomnieć o doświadczeniach w tego typu leczeniu jakie stosuje zespół lekarzy Szpitala Klinicznego w Olsztynie. W momencie pisania tego listu nie dysponuję niestety szczegółami stosowanych przez nich terapii oprócz tego, że witamina C podawana jest w procedurze odżywiania pozajelitowego łącznie z antybiotykiem.
Rozumiem, że askorbinian sodu podawany we wlewach dożylnych nie jest na liście leków w Polsce. Powszechnie jednak stosowany jest w Niemczech. Uważam, że dla dobra zdrowia i życia polskich pacjentów, askorbinian sodu powinien być natychmiast wprowadzony do użycia w Polsce. Nie widzę żadnego uzasadnienia, żeby tego nie zrobić NATYCHMIAST skoro Niemcy i Polska są w Unii Europejskiej.
W związku z powyższym, informowanie polskiego społeczeństwa poprzez różnego rodzaju media, że „na to nie ma lekarstwa” w sposób poważny mija się z prawdą.
Z tego powodu, ja jako podatnik i obywatel Polskiej Rzeczypospolitej zwracam się do Pana o jak najszybsze wprowadzenie odpowiednich substancji i procedur, w szczególności odnośnie wyżej umówionego tematu. Bardzo proszę o odpowiedź, dotyczącą konkretnego terminu kiedy ww. substancja i metody lecznicze będą wprowadzane do procedur medycznych w Polsce.
Nie interesuje mnie odpowiedź : „ to nie my (GIS) za to odpowiadamy”. Zwracam się do Pana jako kogoś, kto taki proces może zainicjować. W imieniu tysięcy polskich pacjentów, proszę po prostu to zrobić.
W związku z tym, że wyżej wymienione metody leczenia pacjenta znajdują się w domenie publicznej od bardzo długiego już czasu, każde opóźnienie we wprowadzeniu tych metod ratujących zdrowie i życie polskim pacjentom należy uważać za bardzo poważne złamanie prawa i złamanie postanowień konstytucji RP.
Nie chcę oceniać kto i w jaki sposób za to odpowie. Nie chciałbym, żeby doszło do pozwu zbiorowego pacjentów przeciwko Panu czy któremukolwiek urzędnikowi państwowemu. Nie o to mi chodzi. Chodzi mi o to, żeby Polacy nie umierali w przypadkach takich, kiedy ich życie da się uratować.
Z poważaniem,
Jerzy Zięba
Autor : "Ukryte Terapie - czego Ci lekarz nie powie"
http://ukryteterapie.pl/
http://www.polacydlapolakow.pl/
https://web.facebook.com/ukryteterapie
Kopia :
a. Ministerstwo Zdrowia
b. Media polskie
++++++++++++++++++++++
SEPSA : to że temat ucichł nie znaczy, że nie istnieje. Istnieje. Nikt z nas nie wie czy nie trafi się to mam np. jutro. Dlatego nie odpuszczajmy. Pomóżcie mi w tym i treść tego listu kopiujcie i wysyłajcie gdzie tylko się da!!
Dochodzi do jakiegoś szaleńczego absurdu. To my, obecni jak też potencjalni pacjenci musimy walczyć o to, żebyśmy my czy nasi bliscy nie stracili życia szpitalu!!!
Zawiadomiono mnie, że podobno TVP poinformowała, że szuka osoby, która miałaby sposób na SEPSĘ :-) . Nie wiem czy to prawda czy kpina.
+++++++++++++++++++++++++
Marek Posobkiewicz
Główny Inspektorat Sanitarny
ul. Targowa 65
03-729 Warszawa
Data : 27.03.2017
Szanowny Panie,
Piszę do Pana już po raz trzeci, kopię mojego pisma, na które nigdy nie otrzymałem odpowiedzi załączam. W związku z powtarzającymi się doniesieniami w mediach dotyczącymi zakażenia bakterią New Delhi informuję jak następuje :
1. Ogólnoustrojowe zakażenie organizmu powszechnie określane jako SEPSA, które wielokrotnie prowadzi do śmierci pacjenta może być i wielokrotnie jest, całkowicie wyleczalne.
2. Leczenie polega na dożylnym podaniu askorbinianu sodu (formy witaminy C) w ilości, średnio (dawkę należy dostosować do stanu pacjenta), ok. 1g/kg wagi. Poprawa stanu zdrowia pacjenta jest niemalże natychmiastowa.
3. W przypadku prawidłowo przeprowadzonego wlewu skutki uboczne praktycznie nie występują.
4. Koszt askorbinianu sodu potrzebnego do jednego takiego wlewu wynosi ok. 8 zł.
5. Należy zauważyć, że chociaż mechanizm działania askorbinianu sodu jest zupełnie inny niż działania antybiotyków, działania te jednak się uzupełniają.
6. W wielu przypadkach, kiedy dana bakteria nie reaguje już na żaden antybiotyk, podanie askorbinianu sodu przywraca jej wrażliwość na antybiotyk, na który wcześniej nie reagowała. Podanie wtedy jednocześnie antybiotyku i askorbinianu sodu prowadzi do całkowitego wyleczenia pacjenta. W ten sposób, podawana jest właśnie witamina C w Szpitalu Klinicznym w Olsztynie.
7. Nie odnotowano w literaturze medycznej ani jednego UDOWODNIONEGO przypadku zgonu pacjenta spowodowanego podaniem askorbinianu sodu, pomimo podania, jak się w tej chwili ocenia, ponad 50 000 000 takich wlewów. Jedynym wyjątkiem, jest przypadek kobiety, pacjentki doktora Klennera, pioniera stosowania wlewów z witaminy C, który miał miejsce około 50 lat temu. Przypadek ten omówiłem w części 1 „Ukrytych terapii”.
8. Wszelkie informacje dotyczące badań jakie należy wykonać przed podaniem wlewu, techniki jego podawania, zapobiegania potencjalnym, ale niegroźnym problemom, które mogą wystąpić w czasie wlewu oraz odniesienia do odpowiedniej literatury medycznej dotyczącej tego tematu opublikowałem w mojej książce : „Ukryte Terapie” cz. 1 oraz cz.2.
Przypominam, że moje pierwsze pismo w tej sprawie wysłałem do Pana w dniu 02.05.2016. Niestety, jak do tej pory, służby medyczne jak również Główny Inspektorat Sanitarny pod Pana zarządem z tych informacji nie skorzystał, nie opracował odpowiednich procedur i nie wprowadził takiego leczenia w życie.
Niestety, nie dysponuję wiedzą na temat ile osób w Polsce zmarło od tego czasu do dziś z powodu tzw. „nieuleczalnej” SEPSY. Byłbym wdzięczny za taką informację.
Wiedza, którą przedstawiłem w w/w źródłach pozwoliłaby zapobiec wielu niepotrzebnym zgonom. Wiedza ta jest ogólnodostępna i nie stanowi żadnej tajemnicy. Brak użycia tej wiedzy do ratowania życia polskiego pacjenta uważam za poważne wykroczenie. W tym kontekście, brak reakcji zarządu Głównego Inspektoratu Sanitarnego, gdzie polscy pacjenci umierają w przypadkach, kiedy można ich życie byłoby uratować, uważam za niezgodne z prawem i niezgodne z postanowieniami Konstytucji RP.
Przypominam również, że Polska jest sygnatariuszem tzw. "Deklaracji Helsińskiej", która w przypadkach, kiedy lekarz wykorzysta już wszystkie możliwości i metody terapeutyczne, daje mu możliwość skorzystania z każdej innej metody w celu ratowania życia ludzkiego. Jest to dokument chroniący każdego lekarza, który ratuje życie pacjenta.
Wskazuję również na fakt, że ta metoda leczenia pacjentów znajdujących się w stanie SEPSY jest stosowana w Polsce przez niektórych lekarzy zawsze, w każdym przypadku, z doskonałym skutkiem terapeutycznym.
Mówiąc wprost : pacjentowi, który był już tylko nawadniany i oczekiwał na nieuchronną śmierć, uratowano życie.
Poprawa zdrowia zawsze następuje, najczęściej w ciągu kilku pierwszych godzin. Ile istnień ludzkich w ten sposób uratowali (i nadal ratują) ci polscy lekarze tego niestety nie wiem, ponieważ, ze względu na brak odpowiednich procedur leczenie to odbywa się w tzw. ‘’podziemiu medycznym”.
Chciałbym tu ponownie wspomnieć o doświadczeniach w tego typu leczeniu jakie stosuje zespół lekarzy Szpitala Klinicznego w Olsztynie. W momencie pisania tego listu nie dysponuję niestety szczegółami stosowanych przez nich terapii oprócz tego, że witamina C podawana jest w procedurze odżywiania pozajelitowego łącznie z antybiotykiem.
Rozumiem, że askorbinian sodu podawany we wlewach dożylnych nie jest na liście leków w Polsce. Powszechnie jednak stosowany jest w Niemczech. Uważam, że dla dobra zdrowia i życia polskich pacjentów, askorbinian sodu powinien być natychmiast wprowadzony do użycia w Polsce. Nie widzę żadnego uzasadnienia, żeby tego nie zrobić NATYCHMIAST skoro Niemcy i Polska są w Unii Europejskiej.
W związku z powyższym, informowanie polskiego społeczeństwa poprzez różnego rodzaju media, że „na to nie ma lekarstwa” w sposób poważny mija się z prawdą.
Z tego powodu, ja jako podatnik i obywatel Polskiej Rzeczypospolitej zwracam się do Pana o jak najszybsze wprowadzenie odpowiednich substancji i procedur, w szczególności odnośnie wyżej umówionego tematu. Bardzo proszę o odpowiedź, dotyczącą konkretnego terminu kiedy ww. substancja i metody lecznicze będą wprowadzane do procedur medycznych w Polsce.
Nie interesuje mnie odpowiedź : „ to nie my (GIS) za to odpowiadamy”. Zwracam się do Pana jako kogoś, kto taki proces może zainicjować. W imieniu tysięcy polskich pacjentów, proszę po prostu to zrobić.
W związku z tym, że wyżej wymienione metody leczenia pacjenta znajdują się w domenie publicznej od bardzo długiego już czasu, każde opóźnienie we wprowadzeniu tych metod ratujących zdrowie i życie polskim pacjentom należy uważać za bardzo poważne złamanie prawa i złamanie postanowień konstytucji RP.
Nie chcę oceniać kto i w jaki sposób za to odpowie. Nie chciałbym, żeby doszło do pozwu zbiorowego pacjentów przeciwko Panu czy któremukolwiek urzędnikowi państwowemu. Nie o to mi chodzi. Chodzi mi o to, żeby Polacy nie umierali w przypadkach takich, kiedy ich życie da się uratować.
Z poważaniem,
Jerzy Zięba
Autor : "Ukryte Terapie - czego Ci lekarz nie powie"
http://ukryteterapie.pl/
http://www.polacydlapolakow.pl/
https://web.facebook.com/ukryteterapie
Kopia :
a. Ministerstwo Zdrowia
b. Media polskie
++++++++++++++++++++++