Oto prawda! Doktor Orłowski o zdrowym poziomie cholesterolu
https://gloria.tv/post/aHPsvwaFkbpS3UZqMDT4zSSCq#30

Leki dają [color=#FF0000]niebezpieczne złudzenie[/color], że jest poprawa

Dlatego z medycznego punktu widzenia niebezpieczne jest leczenie osób mających zbyt wysoki poziom cholesterolu za pomocą leków obniżających ten poziom (czyli za pomocą statyn).

Leki te, poprzez sztuczne obniżanie poziomu cholesterolu, dają złudzenie, że pacjent jest zdrowszy i jego ryzyko chorób serca się zmniejszyło, a zatem że może nadal kroczyć "drogą do zatracenia", na jaką jakiś czas temu wszedł!

Prawdę mówiąc, to po prostu skandal. Dlatego pojawiły się niezliczone teorie spiskowe próbujące wyjaśnić jak to się stało, że nasza cywilizacja, uznająca się za naukową i racjonalną, mogła popaść w taką maskaradę.

Niektórzy twierdzą, że to wpływ przemysłu farmaceutycznego, dla którego statyny stanowią jedno ze znaczących źródeł zysków.

Inni uważają, że przyczyną jest zwiększenie liczby kardiologów. Liczba osób reprezentujących ten zawód medyczny niezmiernie wzrosła w ciągu ostatnich czterdziestu lat, a każda z nich stara się dowieść, że jej praca w tym zawodzie jest zasadna.

Jeszcze inni wskazują na lobby chirurgów, szpitali, a nawet karetek pogotowia. Dawanie społeczeństwu złudzenia ochrony przed chorobami sercowo-naczyniowymi sprzyja wzrostowi liczby zawałów serca, liczby lukratywnych operacji pomostowania w trybie pilnym, które wymagają intensywnej opieki medycznej oraz stosowania leków przeciwzakrzepowych, niekiedy już do końca życia.

Ja natomiast uważam, że przyczyną jest przede wszystkim strach.

Strach pacjenta, który boi się usłyszeć prawdę prosto w twarz. Strach lekarzy, którzy boją się, że zostaną uznani za złośliwych, a nawet brutalnych, jeśli powiedzą pacjentowi jaka jest prawdziwa przyczyna jego problemów.

Boją się również, że zostaną skonfrontowani z tym, że trzeba byłoby pomóc pacjentowi rozpocząć życie od zera: nauczyć go jak robić odpowiednie zakupy, gotować, jeść, organizować czas z podziałem na poszczególne aktywności itd.

Dla każdego pacjenta to tak, jakby musiał ponownie zdobywać szczyt Himalajów. I ileż prościej po prostu wypisać receptę, nawet jeśli oznacza to "okłamanie" pacjenta, sugerując mu, że cierpi na trudny problem fizjologiczny.

Nie zapominajmy o tym jak atrakcyjna dla lekarza jest moc wypisywania recept. Jednym pociągnięciem długopisu lub kilkoma stuknięciami klawiszy w komputerze obdarowuje pacjenta "magiczną" substancją, która ma mu zapewnić długie i szczęśliwe życie… Nasuwa się skojarzenie z eliksirem długowieczności, jak u średniowiecznych alchemików. W dodatku dziś jest za darmo, lub niemal za darmo, w ramach ubezpieczenia zdrowotnego!

Nie trzeba się zastanawiać i przede wszystkim nie trzeba się wysilać. Ten system działa dla wszystkich. Dlatego, mimo mojego newslettera i wielu innych na ten sam temat, nadal nic się nie zmienia lub zmienia w bardzo niewielkim zakresie.

Cóż, mimo wszystko trzeba czasem zaakceptować bycie "głosem wołającego na pustyni"…

Zdrowia życzę,

Jean-Marc Dupuis

[size=150]Poziom cholesterolu nie wskazuje na konkretną chorobę[/size]

Niektóre badania krwi mogą wskazywać na niektóre choroby. Przykładem jest badanie poziomu mocznika, kreatyniny, hemoglobiny lub, w mniejszym zakresie, poziomu glukozy.

Jednak poziom cholesterolu nie jest związany z żadną chorobą, nawet sercowo-naczyniową, ale z codziennym trybem życia.

Jeśli będziesz prowadzić zdrowy tryb życia, stan tętnic i serca się poprawi. Znacząco zmniejszy się ryzyko chorób sercowo-naczyniowych. Okaże się, że i poziom cholesterolu także się obniży. Jednak to nie cholesterol powodował chorobę. To niezdrowy tryb życia!!!

[size=150]Wybierz się do dietetyka[/size]

Zamiast biegać do laboratoriów diagnostycznych na badania, do gabinetów kardiologicznych na specjalistyczne diagnozowanie stanu tętnic oraz do aptek po leki, lepiej jak najszybciej udaj się do dietetyka.

A jeśli możesz sobie na to pozwolić, skorzystaj ze wsparcia life coacha (osoby zajmującej się coachingiem życiowym), który pomoże Ci wrócić na właściwe tory.

Wtedy poziom cholesterol w "cudowny" sposób wróci do normy i będzie to tak naprawdę bardzo poboczna korzyść, w porównaniu do wszystkich innych korzyści, jakie zapewni Ci zdrowy styl życia.

[size=150]Problemem jest tryb życia[/size]

Niezależnie jaka to przyczyna, na pewno ma coś wspólnego z trybem życia.

Ciężko mi to mówić i nie chciałbym być nieuprzejmy, ale niestety prawda jest taka, że najprawdopodobniej źle się odżywiasz. I prawdopodobnie jesz zbyt dużo.

Za mało ćwiczysz. Być może palisz papierosy, pijesz alkohol, stresujesz się. Prowadzisz niezdrowy tryb życia i gdyby zrobić całościowe badania stanu zdrowia, oprócz poziomu cholesterolu wykryto by wiele innych powodów do niepokoju: nadwagę, chorą wątrobę, pęcherzyk żółciowy pełen szlamu, zmęczenie trzustki, uogólniony stan zapalny, gazy jelitowe, zaburzenia snu oraz, co bardzo prawdopodobne, wahania nastroju.

[size=150]Czy cholesterol może zatykać tętnice?[/size]

Moglibyśmy sobie wyobrazić, że podobnie jak w ruchu samochodowym w dużym mieście, lub raczej jak w przypadku barek płynących po rzece, całkowita ilość cholesterolu w obiegu może wzrosnąć w sposób niekontrolowany i powodować zatory. W takim przypadku rozwiązaniem mogłoby być obniżenie jego ilości za pomocą leków.

Jednak to porównanie nie ma sensu.

Z pożywienia pochodzi tylko niewielka część cholesterolu, natomiast większość jest wytwarzana przez wątrobę, w miarę zapotrzebowania organizmu.

Jeśli poziom cholesterolu (dobrego lub złego, nieistotne) zaczyna rosnąć, to wcale nie oznacza, że musisz zażywać leki, aby go obniżyć. Ani nie musisz zażywać naturalnych produktów, takich jak czerwone drożdże z ryżu, naturalnie zawierające statyny (cząsteczki obniżające poziom cholesterolu).

Oznacza to zatem, że za wyjątkiem choroby genetycznej zwanej "hipercholesterolemią rodzinną", organizm uznaje, że potrzebuje więcej cholesterolu. Na przykład po to, aby wypełnić maleńkie otwory w ścianach tętnic, spowodowane przewlekłym stanem zapalnym (chociaż istnieje wiele innych możliwych przyczyn).

[size=150]Mit dobrego i złego cholesterolu[/size]

Ponieważ medycyna lubi proste koncepcje, postanowiono uznać, że "łódeczki-transportery" transportujące cholesterol do narządów (nazwany cholesterolem LDL), są "złe", a te transportujące cholesterol (HDL) z powrotem do wątroby, są "dobre".

Tak narodził się ogromnie dziś rozpowszechniony mit "dobrego" i "złego" cholesterolu. Wciąż się o tym mówi, ale nikt tak naprawdę nie rozumie o co dokładnie chodzi.
Przecież w obu przypadkach mamy do czynienia z tym samym cholesterolem, a zmienia się tylko "transporter".

Absurdem jest uznawanie, że któryś jest zły. Skoro cholesterol istnieje, to znaczy, że organizm go potrzebuje.

[size=150]Jak mierzy się poziom cholesterolu i dlaczego to stwarza olbrzymie problemy
[/size]
Jak widzimy, cholesterol występuje niemal w całym ciele.

Aby sprawdzić poziom cholesterolu, lekarze nie mogą pobrać go ze wszystkich komórek.

Sprawdzają jedynie poziom cholesterolu krążącego we krwi.

I tu zaczynają się problemy.

Aby przenieść cholesterol w miejsce, gdzie jest potrzebny, organizm używa systemu "łódeczek", które "zabierają na pokład" cząsteczkę cholesterolu i transportują ją do miejsca przeznaczenia.

Tymi "łódeczkami" są białka. Niektóre transportują cholesterol do narządów, które go potrzebują.

Inne transportują cholesterol z powrotem do wątroby. Cholesterol jest naprawdę uważany za bardzo cenną cząsteczkę. Dlatego nie jest rozkładany i usuwany jak inne cząsteczki. Organizm woli zachować go do ponownego użycia. Miejscem jego składowania jest wątroba.

Cholesterol jest ważny dla organizmu: niszczenie go za pomocą leków to duży błąd
Pojawiło się kilka nowych badań, które rzucają dodatkowe światło na ten problem.

Przypomnijmy zatem stan wiedzy naukowej na ten temat.

Stan wiedzy naukowej na temat cholesterolu

Nasz organizm nieustannie wytwarza cholesterol. Skoro tak robi, to oznacza, że go potrzebuje:

Potrzeba, najważniejsza, tworzenia każdej z naszych komórek: błony komórkowe nie mogłyby istnieć bez cholesterolu. Cholesterol jest bardzo dużą cząsteczką. Składa się z 27 atomów węgla (to bardzo dużo) i jest jak "płyta tektoniczna" nadająca sztywność błonom komórkowym;
Potrzeba wytwarzania kwasów żółciowych i soli kwasów żółciowych, bez których nie bylibyśmy w stanie trawić tłuszczów;
Potrzeba wytwarzania hormonów, w szczególności hormonów płciowych;
Potrzeba wytwarzania witaminy D, która powstaje z cholesterolu i jest niezbędna dla układu odpornościowego, kości i stawów, oraz pozwala zapobiegać wielu nowotworom.

Niski poziom cholesterolu może zwiększać ryzyko niektórych nowotworów.

Krótko mówiąc, cholesterol jest absolutnie niezbędny. Absurdem jest zakładanie, że "im mniej cholesterolu, tym lepsze zdrowie".