dzięki samba_mamba za tak logiczną i potrzebną wypowiedź, wszy to problem nas wszystkich, dzieci zarażają się w przedszkolu a potem zarażamy się my dorośli, należy więc temu zapobiegać prawda? Znacie jakieś dobre sposoby?

A mnie nie jest wstyd, bo to jeden z wielu problemów z jakimi borykają się przedszkola. Jeśli pojawi się wszawica, trzeba przede wszystkim otwarcie o tym rozmawiać, bo przenosi się dosłownie błyskawicznie z dziecka na dziecko. Zawsze najważniejsza jest w takich sytuacjach pomoc i szybka reakcja.

Przedszkole nie jest obowiązkowe, to prawda. Ale nie podchodźmy do tematu na zasadzie "nie chcesz, by dziecko miało wszy, to je zatrzymaj w domu", bo coś takiego to... wstyd czytać mnie. ;)

Aż mi wstyd jak czytam wypowiedź poprzedniczki, Zacznijmy od tego ,że przedszkole nie jest obowiązkowe i nie uczęszczają do niego bardzo niezadbane dzieci czyli że z bardzo biednych rodzin, kolejna kwestia jest taka że wszy, nie tylko w brudzie się legną, ale żeby się pojawiły musi być straszny brud. Wesz jest odporna i rozmnaża się w mega szybkim tempie i pozbycie się wszawicy jest bardzo trudne.

Mój syn chodzi do przedszkola gdzie panuje co roku wszawica, niektóre dzieci są naprawdę zaniedbane i boję się, że wszy przejdą na moje dziecko. Jak temu zaradzić?