Jeśli mogę polecić, to najbardziej na tego typu problemy skórne pomógły mi produkty z linii Atoderm Biodermy, które poradziły sobie z moimi podrażnieniami i zaczerwienioną, suchą skórą, a przy tym bardzo dobrze ją nawilżają. Używam ich razem z moim dzieckiem, u którego zauważyłam znaczną poprawę kondycji skóry, a bardzo często wyglądała przez rajstopy na nóżkach tak jak oprószona mąką, także jest to nasz codzienny niezbędnik.
[img]https://imagizer.imageshack.com/img923/7055/ouT9Uu.jpg[/img]

Sama mam AZS i również znam te emolienty. Płynu tego nie stosowałam, ale do mycia ciała używam olejku. Dla mnie jest najlepszy. super się sprawdza - nawilża i łagodzi podrażnioną i suchą skórę.

Przy AZS dziecka używamy emolienty exomega control. Do codziennej kąpieli płyn "kojąca kąpiel", który nawilża skórę, ale przede wszystkim zmniejsza uczucie swędzenia i pozwala spokojnie przespać noc.
Generalnie ważne jest to, żeby emolienty stosować systematycznie, a nie tylko w okresach zaostrzenia.

[quote="szarooka"]Koleżanki córka właśnie ma problem z AZS, ostatnio kupiła właśnie balsam z Atoperal, i go chwali.
Ale wg mnie straszna taka choroba dla dzieciaczka musi być[/quote]
dla dzieci ale i dla dorosłych też jest to bardzo uciążliwa przypadłość, ma chłopak ma azs i możemy jedynie łagodzić objawy choroby ale jej nigdy nie wyleczymy, dlatego też sporo kosmetyków na azs przetestowaliśmy, ale po atoperal jeszcze nie sięgaliśmy, myślałam że może być zbyt łagodny dla dorosłych.

jak dobrze pamiętam ma w składzie olej macadamia i lniany i te faktycznie bardzo dobrze nawilżają.

[quote="szarooka"]Koleżanki córka właśnie ma problem z AZS, ostatnio kupiła właśnie balsam z Atoperal, i go chwali.
Ale wg mnie straszna taka choroba dla dzieciaczka musi być[/quote]
Mój synek ma AZS, na szczęście formę na tyle łagodną że wystarcza smarowanie odpowiednimi kosmetykami i wyeliminowanie niektórych produktów z diety. Atoperal jest niezły, sami go obecnie stosujemy, bardzo dobrze nawilża skórę.

Koleżanki córka właśnie ma problem z AZS, ostatnio kupiła właśnie balsam z Atoperal, i go chwali.
Ale wg mnie straszna taka choroba dla dzieciaczka musi być

Ja i mój tata tez mieliśmy problemy azsowskie - u mnie zdarzyło się raz w życiu - ale długo ciągnęło -jeden mocno swędzący dość duży placek. U taty na rękach - też dość długo i wracało co jakiś czas. Wiec ja już byłam przeczulona u mojego dziecka. I jak do tej pory sprawdził się krem Atoperal Baby, do tego pianka i szampon. Nie ukrywam że czasami sama używam tych kosmetyków od dziecka na wszelki wypadek. Bo mam problemy alergiczne mam do tej pory.

My przerobiliśmy u synka, który ma AZS kilka kosmetyków, ostatnio smarujemy Go atoperalem baby, oprócz tego też z tej serii używamy do kąpieli emulsji, ładnie Mu się skóra wygładziła, nie jest tak przesuszona jak wcześniej.

No właśnie! Jako admin również gorąco forumowiczów zachęcam. Sama zaangażowałam swoich znajomych, bo akcja naprawdę może pomóc dzieciakom. Tak więc... wiecie co robić! :)