hmmmm....
ja sama byłam w takim związku
ale jednak tamten... mnie zdradził
więc taki związek to nie związek.

Ze związków na odległość, w dłuższej perspektywie nic dobrego nie wychodzi. I o tyle o ile, owej odległości się nie zniweluje, taki związek nie ma sensu i zawsze się rozpadnie.

Związek na odległośc jest bardzo trudny.Powinniście się spotkac i poważnie porozmawiac.

Ciężka sytuacja, jak wszystkie związki na odległość.

Aczkolwiek taka hiperaktywność na forum coś tu nie pasuje. Może dla niego ten związek to również coś w rodzaju rozrywki?

Trudno mi powiedzieć, czy Waszą relację nazwałabym związkiem. No może jest to swego rodzaju związek na odległość. Rozumiem, że jego zachowanie na forum sprawia Ci przykrość. Wiem również, że w związku musi być sporo wolności, żeby mógł zdrowo funkcjonować. Ale to co krzywdzi drugą osobę przekracza granice tej wolności. Zastanów się czy możesz mu zaufać? Skoro macie dla siebie tak mało czasu, to rzeczywiście, przez te krótkie chwile powinien całą uwagę poświęcać Tobie. Poza tym-widujecie się nieczęsto, planujecie, żeby zmienić tę sytuację?

Osobiście uważam, że nie jest to normalny związek. Naszło mi na myśl pytanie czy on sam jest tego świadomy co do Ciebie czuje lub czy zdaje sobie sprawę co Ty do niego czujesz. Skoro poznaliście się na teoretycznie podobnym forum na którym obecnie Twój partner pisze i mimo Twoich wszelkich sugestii oraz przykrości jakie Ci robi w ten sposób, nie przyszło Ci do głowy że może to być z jego strony tylko zabawa? A może powinnaś z nim o tym po prostu porozmawiać?

Siedzenie przed kompami to nie jest spędzanie wspólnie czasu. Wspólnie czas spedzacie raz na dwa miesiące :)

Poznalismy sie na innym forum gdzie czesto non stop ktos pisze, po prostu jest tam sporo ludzi i sa to glownie kobiety. Kiedy np ma wolny czas i piszemy sobie na gg to on w miedzyczasie pisze tez na forum gdzie droczy sie z kobietami....czasami ja po prostu przestaje wtedy pisac do niego to zlosci sie na mnie, ze zabraniam mu sie bawic, tylko, ze ja nigdy nie mowilam, ze ma tam nie pisac, wyglada na to, ze on czuje, ze mnie to boli ale nic z tym nie robi. To mnie ma przestac byc przykro ale ja go kocham i chcialabym aby spedzal czas ze mna a nie na forum. Czy ja jestem zbyt zaborcza i ograniczam jego wolnosc???

[quote="Subtelna"]...Czy moglby ktos mi napisac czy moje odczucia sa normalne czy w zdrowym zwiazku takie rzeczy maja miejsce???[/quote]

W zdrowym związku jak Ci jest ciężko, to masz na kim sie oprzeć, jak jest Ci dobrze to masz z kim dzielić się ta radością i to nie pisząc emaile, ale patrząc w oczy, biegając po mieście razem, czy wtulając się w siebie nawzajem. W zdrowym związku jak facet ogląda się kobietami to możesz go kopnąc w ( )( ), a nie wysyłać meila z emotinkami. Sama musisz sobie odpowiedzieć, czy to co nazywasz związkiem nim jest i czy jest to normalne. W sieci to mozna miec znajomych, może czasem nawet przyjaciół, ale nie partnerów. Oczywiście można poznac swoją drugą połówke w sieci, ale wtedy nie spotyka się raz na dwa miesiące, robi się raczej wszystko by być razem i dlatego zdarzają się historie takie jak ta: w sierpniu poznajesz kobietę, w październiku się oświadczasz, a 14 lutego bierzesz ślub.

Poznaliście się na tym forum ?