Autor |
Wiadomość |
|
|
Tytuł: |
|
|
|
ja tez przepraszam... :(
ja tez przepraszam... :(
|
|
|
|
Napisane: 2009-10-24, 18:20 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Przepraszam...
Przepraszam...
|
|
|
|
Napisane: 2009-10-13, 14:18 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
nie przeklinamy...
nie przeklinamy...
|
|
|
|
Napisane: 2009-10-13, 11:24 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
wiesz... ja juz bym wolała zostać poprostu raz zdradzona niz przez 2 lata okłamywana... nie wiem ile ta laska ma lat ale jest zajebscie niedojrzała..... njie rozumie co to znaczy kogos kochać... nie rozumie życia... powinna być sama bez ciebie... bez tego kochającego faceta ktory ja zawsze wspierał.... powinna poczuć jak bardzo cie zraniła....
wioerze ze ułozysz sobie życie z kims innym... z kims kto cie pokocha... ona cie nie kochała... tak sie nie rtobi jak sie kocha.. i nie miej do siebie pretensji ze przeczytałes ten pamietnik... trzymaj sie! jak chcesz pogadać to pisz na gadu....
wiesz... ja juz bym wolała zostać poprostu raz zdradzona niz przez 2 lata okłamywana... nie wiem ile ta laska ma lat ale jest zajebscie niedojrzała..... njie rozumie co to znaczy kogos kochać... nie rozumie życia... powinna być sama bez ciebie... bez tego kochającego faceta ktory ja zawsze wspierał.... powinna poczuć jak bardzo cie zraniła....
wioerze ze ułozysz sobie życie z kims innym... z kims kto cie pokocha... ona cie nie kochała... tak sie nie rtobi jak sie kocha.. i nie miej do siebie pretensji ze przeczytałes ten pamietnik... trzymaj sie! jak chcesz pogadać to pisz na gadu....
|
|
|
|
Napisane: 2009-10-12, 19:19 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Rzuć ją w chol**ę, bo dziewczyna się Toba bawi. Gdyby Kochała to by nie zdradzała proste. A z tego co piszesz Wasz związek opiera się na wiecznych kłamstwach, świństwach i zdradzie. Nie wiem nad czym się jeszcze zastanawiasz, ja już dawno bym Panią pożegnała.
Jest żałosna.
Rzuć ją w chol**ę, bo dziewczyna się Toba bawi. Gdyby Kochała to by nie zdradzała proste. A z tego co piszesz Wasz związek opiera się na wiecznych kłamstwach, świństwach i zdradzie. Nie wiem nad czym się jeszcze zastanawiasz, ja już dawno bym Panią pożegnała.
Jest żałosna.
|
|
|
|
Napisane: 2009-10-11, 18:26 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Z jednej strony to troszkę nie fair, że przeczytałeś ten pamiętnik, ale przynajmniej wiesz na czym stoisz i to jest najważniejsze (przynajmniej dla mnie). Każdy czuje inaczej i myśli inaczej, ale nie można kochać dwóch osób jednocześnie ;/ . Ja zgadzam się z Xerospectem, bo raczej nie umiałbym żyć z tym, że moja partnerka myśli o kimś jeszcze. Nie przekreślam Was, może warto porozmawiać. Ja osobiście jestem bardzo zazdrosnym typem i postawiłbym warunek; albo zapomni o tamtym koledze i zostanie ze mną, albo the end, niestety... Nie chcę nikogo urazić, ale może ktoś z żeńskiego grona forum napisze, co ta sytuacja oznacza wg. kobiecego rozumowania. Trzymaj się!
Z jednej strony to troszkę nie fair, że przeczytałeś ten pamiętnik, ale przynajmniej wiesz na czym stoisz i to jest najważniejsze (przynajmniej dla mnie). Każdy czuje inaczej i myśli inaczej, ale nie można kochać dwóch osób jednocześnie ;/ . Ja zgadzam się z Xerospectem, bo raczej nie umiałbym żyć z tym, że moja partnerka myśli o kimś jeszcze. Nie przekreślam Was, może warto porozmawiać. Ja osobiście jestem bardzo zazdrosnym typem i postawiłbym warunek; albo zapomni o tamtym koledze i zostanie ze mną, albo the end, niestety... Nie chcę nikogo urazić, ale może ktoś z żeńskiego grona forum napisze, co ta sytuacja oznacza wg. kobiecego rozumowania. Trzymaj się!
|
|
|
|
Napisane: 2009-10-11, 14:57 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
No to chyba dalej z nią nie pociągniesz,ta jej tajemnica będzie tkwiła w tobie jak drzazga
i nie będzie miało znaczenia czy porozmawiasz z nią czy nie
Może tak miało być ,że ten pamiętnik wpadł ci w ręce.
No to chyba dalej z nią nie pociągniesz,ta jej tajemnica będzie tkwiła w tobie jak drzazga
i nie będzie miało znaczenia czy porozmawiasz z nią czy nie
Może tak miało być ,że ten pamiętnik wpadł ci w ręce.
|
|
|
|
Napisane: 2009-10-10, 22:43 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Wyobraź sobie jakby to wyglądało gdybyś:
a) porozmawiał z nią
b) nie mówił jej o niczym
jest jeszcze jedno wyjście, ale to raczej byłaby naprawdę ostateczność... Dalsze czytanie pamiętnika. Ale raczej nie polecam.
Wyobraź sobie jakby to wyglądało gdybyś:
a) porozmawiał z nią
b) nie mówił jej o niczym
jest jeszcze jedno wyjście, ale to raczej byłaby naprawdę ostateczność... Dalsze czytanie pamiętnika. Ale raczej nie polecam.
|
|
|
|
Napisane: 2009-10-10, 19:52 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Widze tylko jedno wyjście...
Widze tylko jedno wyjście...
|
|
|
|
Napisane: 2009-10-10, 11:19 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Przeczytałem jej pamietnik :( |
|
|
Czytanie cudzych pamiętników jest rzeczą bardzo chamska.. wiem ze nie powinno się tego robić, niestety ja przeczytałem pamiętnik własnej dziewczyny :(
Jesteśmy ze sobą już prawie 2 lata, przez ten okres wiele się wydarzyło były wzloty i upadki ale zawsze potrafiliśmy się jakoś dogadać. Przez okres ostatnich miesięcy byłem o nią bardziej zazdrosny niż kiedykolwiek a przyczyną było to że moja dziewczyna smsowała z jakimiś kolesiami. Wiele razy rozmawialiśmy na ten temat, powiedziałem jej ze sprawia mi to przykrość i się z tym źle czuje jednak zawsze pocieszała mnie słowami ze przeciez tylko mnie najbardziej kocha i nikogo wiecej a to z kim sobie pisze to sa starzy kumple z przed lat.
Po przeczytaniu kilku stron dowiedziałem się ze ona mnie okłamuje.. kocha i nigdy nie przestała kochac jednego z jej kolegow, praktycznie wszystkie strony sa zapisane tylko o tym jednym facecie :( Na mój temat tez wyraża się bardzo czule, pisze jakie to wielkie szczeście ją spotkało ze ma mnie i ze bardzo mnie kocha….Najbardziej zraniło mnie to ze kiedys poszła do koleżanki na noc.. a w rzeczywistości okazało się ze pojechała do niego się opic i zaszalec ( z tekstu wynika to ze miala ochote mnie zdradzic) niestety nie wiem jak to spotkanie się zakończyło. Numer tego faceta zapisała pod innym imieniem i nazwiskiem żebym nie miał zadnych pretensji ze z nim pisze. Pozwalałem jej na spotkania z nim bo myślałem ze jest to tylko stary znajomy z którym spędziła całe dzieciństwo, jednak nie wiedziałem ze ona cos do niego cały czas czuje ::(
Ona mnie kocha i ja ja także, planujemy wspólne życie ale ja teraz mam mętlik w głowie. Nie potrafie jej zaufac bo wiem ze nie jest ze mna do końca szczera do tego doszło mnóstwo nie znacznych sytuacji które mi nie odpowiadały jak np. imprezowanie z koleżankami a pożniej opowiadanie mi jak się to do niej kleili faceci i jak jeden z nich kład jej dłonie na jądrach podczas tańca O_o Wiem ze faceci sa czasami zbyt nachalni ale gdyby tego nie chciala to nie doprowadziłaby do takiej sytuacji..
Z jednej strony żałuje ze otworzyłem jej pemietnik a z drugiej ciesze się bo wiem na czym stoje, wiem w których sytuacjach mnie okłamała ;/
Chciałbym znac wasze zdanie na temat tego co opisałem wyżej.
Czytanie cudzych pamiętników jest rzeczą bardzo chamska.. wiem ze nie powinno się tego robić, niestety ja przeczytałem pamiętnik własnej dziewczyny :(
Jesteśmy ze sobą już prawie 2 lata, przez ten okres wiele się wydarzyło były wzloty i upadki ale zawsze potrafiliśmy się jakoś dogadać. Przez okres ostatnich miesięcy byłem o nią bardziej zazdrosny niż kiedykolwiek a przyczyną było to że moja dziewczyna smsowała z jakimiś kolesiami. Wiele razy rozmawialiśmy na ten temat, powiedziałem jej ze sprawia mi to przykrość i się z tym źle czuje jednak zawsze pocieszała mnie słowami ze przeciez tylko mnie najbardziej kocha i nikogo wiecej a to z kim sobie pisze to sa starzy kumple z przed lat.
Po przeczytaniu kilku stron dowiedziałem się ze ona mnie okłamuje.. kocha i nigdy nie przestała kochac jednego z jej kolegow, praktycznie wszystkie strony sa zapisane tylko o tym jednym facecie :( Na mój temat tez wyraża się bardzo czule, pisze jakie to wielkie szczeście ją spotkało ze ma mnie i ze bardzo mnie kocha….Najbardziej zraniło mnie to ze kiedys poszła do koleżanki na noc.. a w rzeczywistości okazało się ze pojechała do niego się opic i zaszalec ( z tekstu wynika to ze miala ochote mnie zdradzic) niestety nie wiem jak to spotkanie się zakończyło. Numer tego faceta zapisała pod innym imieniem i nazwiskiem żebym nie miał zadnych pretensji ze z nim pisze. Pozwalałem jej na spotkania z nim bo myślałem ze jest to tylko stary znajomy z którym spędziła całe dzieciństwo, jednak nie wiedziałem ze ona cos do niego cały czas czuje ::(
Ona mnie kocha i ja ja także, planujemy wspólne życie ale ja teraz mam mętlik w głowie. Nie potrafie jej zaufac bo wiem ze nie jest ze mna do końca szczera do tego doszło mnóstwo nie znacznych sytuacji które mi nie odpowiadały jak np. imprezowanie z koleżankami a pożniej opowiadanie mi jak się to do niej kleili faceci i jak jeden z nich kład jej dłonie na jądrach podczas tańca O_o Wiem ze faceci sa czasami zbyt nachalni ale gdyby tego nie chciala to nie doprowadziłaby do takiej sytuacji..
Z jednej strony żałuje ze otworzyłem jej pemietnik a z drugiej ciesze się bo wiem na czym stoje, wiem w których sytuacjach mnie okłamała ;/
Chciałbym znac wasze zdanie na temat tego co opisałem wyżej.
|
|
|
|
Napisane: 2009-10-10, 11:06 |
|
|
|
|