Autor |
Wiadomość |
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Wyprany pieniadz jezeli jest mozliwosc odczytania, zidentyfikowania ich autentycznosci sa wymieniane, kiedys wymienialam wyprane w PKO.
Wyprany pieniadz jezeli jest mozliwosc odczytania, zidentyfikowania ich autentycznosci sa wymieniane, kiedys wymienialam wyprane w PKO.
|
|
|
|
Napisane: 2009-11-06, 20:29 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Był tak na 1/4 powierzchni upaprany jakimś smarem czy czymś.
Był tak na 1/4 powierzchni upaprany jakimś smarem czy czymś.
|
|
|
|
Napisane: 2009-10-31, 13:44 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
szostoll napisał(a): U mnie nie było problemu z udzieleniem informacji tak że wszystko trwało pewnie z 1,5h.
A co z tym banknotem zrobiłeś? Bo ja kiedyś nieopatrznie wyprałem pięćdziesiąt złotych :)
[quote="szostoll"]U mnie nie było problemu z udzieleniem informacji tak że wszystko trwało pewnie z 1,5h.[/quote]
A co z tym banknotem zrobiłeś? Bo ja kiedyś nieopatrznie wyprałem pięćdziesiąt złotych :)
|
|
|
|
Napisane: 2009-10-31, 01:30 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
U mnie nie było problemu z udzieleniem informacji tak że wszystko trwało pewnie z 1,5h.
U mnie nie było problemu z udzieleniem informacji tak że wszystko trwało pewnie z 1,5h.
|
|
|
|
Napisane: 2009-10-31, 01:15 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
szostoll napisał(a): CzcigodnyBuc, a skąd. Gdzie cały dzień, pokierowanie z 1 banku do drugiego i tam do odpowiedniego okienka. Dla niektórych 100zł to 1/8 pensji a jak każdy mają rachunki, może dzieci itd. Poza tym 100zł piechotą nie chodzi i wolałbym poświęcić już nawet ten 1 dzień.
Najpierw idziesz do banku, załóżmy że najbliższego, tam ci udzielają informacji, że nie posiadają informacji na ten temat. Udajesz się do kolejnego banku, gdzie sytuacja najprawdopodobniej się powtarza. Dopiero, gdy uda Ci się znaleźć bank, który informacje posiada, okazuje się, że trzeba pojechać na drugi koniec miasta, a akurat są godziny szczytu, za chwilę zamykają, albo jest kolejka do okienka.
Sto złoty nie chodzi piechotą, zgadzam się, ale trzeba skalkulować. Czy cały dzień jest warty więcej, czy też mniej niż te 100 złotych?
[quote="szostoll"][b]CzcigodnyBuc[/b], a skąd. Gdzie cały dzień, pokierowanie z 1 banku do drugiego i tam do odpowiedniego okienka. Dla niektórych 100zł to 1/8 pensji a jak każdy mają rachunki, może dzieci itd. Poza tym 100zł piechotą nie chodzi i wolałbym poświęcić już nawet ten 1 dzień.[/quote]
Najpierw idziesz do banku, załóżmy że najbliższego, tam ci udzielają informacji, że nie posiadają informacji na ten temat. Udajesz się do kolejnego banku, gdzie sytuacja najprawdopodobniej się powtarza. Dopiero, gdy uda Ci się znaleźć bank, który informacje posiada, okazuje się, że trzeba pojechać na drugi koniec miasta, a akurat są godziny szczytu, za chwilę zamykają, albo jest kolejka do okienka.
Sto złoty nie chodzi piechotą, zgadzam się, ale trzeba skalkulować. Czy cały dzień jest warty więcej, czy też mniej niż te 100 złotych?
|
|
|
|
Napisane: 2009-10-31, 00:53 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
CzcigodnyBuc, a skąd. Gdzie cały dzień, pokierowanie z 1 banku do drugiego i tam do odpowiedniego okienka. Dla niektórych 100zł to 1/8 pensji a jak każdy mają rachunki, może dzieci itd. Poza tym 100zł piechotą nie chodzi i wolałbym poświęcić już nawet ten 1 dzień.
[b]CzcigodnyBuc[/b], a skąd. Gdzie cały dzień, pokierowanie z 1 banku do drugiego i tam do odpowiedniego okienka. Dla niektórych 100zł to 1/8 pensji a jak każdy mają rachunki, może dzieci itd. Poza tym 100zł piechotą nie chodzi i wolałbym poświęcić już nawet ten 1 dzień.
|
|
|
|
Napisane: 2009-10-31, 00:34 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Moim zdaniem, zbyt wiele jest z tym zachodu. Wiem, bo kiedyś znajomy usiłował banknot wymienić. Jeżeli wyceniasz cały dzień życia na więcej niż 100 złotych, to po prostu wyrzuć ten banknot :)
Moim zdaniem, zbyt wiele jest z tym zachodu. Wiem, bo kiedyś znajomy usiłował banknot wymienić. Jeżeli wyceniasz cały dzień życia na więcej niż 100 złotych, to po prostu wyrzuć ten banknot :)
|
|
|
|
Napisane: 2009-10-31, 00:28 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Nie, na miejscu od razu wymieniają :) Co się dalej z twoim zniszczonym pieniądzem dzieje ciebie nie interesuje, to tak dla ciekawostki ;)
Tylko się musisz zorientować gdzie dokładnie to zanieść.
Nie, na miejscu od razu wymieniają :) Co się dalej z twoim zniszczonym pieniądzem dzieje ciebie nie interesuje, to tak dla ciekawostki ;)
Tylko się musisz zorientować gdzie dokładnie to zanieść.
|
|
|
|
Napisane: 2009-10-30, 23:57 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Przepraszam, ale jeśli dobrze rozumiem to co Pan napisał, czy załatwienie tej sprawy może potrwać jakiś dłuższy okres czasu?
Przepraszam, ale jeśli dobrze rozumiem to co Pan napisał, czy załatwienie tej sprawy może potrwać jakiś dłuższy okres czasu?
|
|
|
|
Napisane: 2009-10-30, 23:48 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Tylko że to nie ino w pierwszym lepszym banku :D Ja musiałem udać się do PKO do specjalnego okienka z brudnym banknotem. Później to chyba komisyjnie niszczą w NBP.
Tylko że to nie ino w pierwszym lepszym banku :D Ja musiałem udać się do PKO do specjalnego okienka z brudnym banknotem. Później to chyba komisyjnie niszczą w NBP.
|
|
|
|
Napisane: 2009-10-30, 23:28 |
|
|
|
|