Autor |
Wiadomość |
|
|
Tytuł: |
Re: ex.... |
|
|
Cytuj: ~ utrzymujecie kontakty z byłymi partnerami? jeśli tak - na stopie koleżeńskiej, przyjacielskiej? Jeśli nie - dlaczego? Chcielibyście to zmienić? Czy cos jeszcze do nich czujecie? z moim ex byłam króciutko i nie utrzymuję z nim kontaktu, nawet na stopie koleżeńskiej. Nic do niego nie czuję, a dlaczego zerwałam kontakt? hmm... chyba z szacunku dla mojego chłopaka. Cytuj: ~ Czy Wasi obecni partnerzy mają coś przeciwko temu? Są zazdrośni? nie ma nic przeciwko. Niczego mi nie zabrania. Na pewno nie zakazałby mi kontaktu z byłym. Myślę jednak, że wolałby żeby tamten trzymał się daleko. Dlatego ja się z nim nie zamierzam zadawać, jeśli wiem, że to ma sprawić, że mój kochany będzie się lepiej z tym czuł. Cytuj: ~ czy na prośbę partnera zerwalibyście kontakty z byłym/byłą? oczywiście. I nie byłoby to dla mnie żadnym poświęceniem. Cytuj: ~ Co radzicie zrobić w przytoczonej wyżej sytuacji? Iść? Zostać? Kto ma rację?
Zdecydowanie zostać. Dla mnie to proste. Jeśli dziewczyna się zastanawia to chyba nie zależy jej na chłopaku tak jak powinno jej zależeć...
[quote]~ utrzymujecie kontakty z byłymi partnerami? jeśli tak - na stopie koleżeńskiej, przyjacielskiej? Jeśli nie - dlaczego? Chcielibyście to zmienić? Czy cos jeszcze do nich czujecie?[/quote] z moim ex byłam króciutko i nie utrzymuję z nim kontaktu, nawet na stopie koleżeńskiej. Nic do niego nie czuję, a dlaczego zerwałam kontakt? hmm... chyba z szacunku dla mojego chłopaka.
[quote]~ Czy Wasi obecni partnerzy mają coś przeciwko temu? Są zazdrośni? [/quote] nie ma nic przeciwko. Niczego mi nie zabrania. Na pewno nie zakazałby mi kontaktu z byłym. Myślę jednak, że wolałby żeby tamten trzymał się daleko. Dlatego ja się z nim nie zamierzam zadawać, jeśli wiem, że to ma sprawić, że mój kochany będzie się lepiej z tym czuł.
[quote]~ czy na prośbę partnera zerwalibyście kontakty z byłym/byłą?[/quote] oczywiście. I nie byłoby to dla mnie żadnym poświęceniem. :->
[quote]~ Co radzicie zrobić w przytoczonej wyżej sytuacji? Iść? Zostać? Kto ma rację?[/quote]
Zdecydowanie zostać. Dla mnie to proste. Jeśli dziewczyna się zastanawia to chyba nie zależy jej na chłopaku tak jak powinno jej zależeć...
|
|
|
|
Napisane: 2009-07-04, 20:38 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
3 takich na prawde a spotykanie sie itp to jeszcze do tego 3.
3 takich na prawde a spotykanie sie itp to jeszcze do tego 3.
|
|
|
|
Napisane: 2009-05-25, 16:00 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
5, ale poza 2ma to szczeniackie bycie ze soba.
5, ale poza 2ma to szczeniackie bycie ze soba.
|
|
|
|
Napisane: 2009-05-23, 21:55 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Aha, to może jeszcze takie dodatkowe pytanie, oczywiście jesli chcecie aż tak dokładnie o sobie opowiadać - ilu ex'ów posiadacie? :)
Aha, to może jeszcze takie dodatkowe pytanie, oczywiście jesli chcecie aż tak dokładnie o sobie opowiadać - ilu ex'ów posiadacie? :)
|
|
|
|
Napisane: 2009-05-23, 20:15 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: ex.... |
|
|
Zapomnialam odpowiedziec na konkretne pytania :D
ema napisał(a): ~ utrzymujecie kontakty z byłymi partnerami? jeśli tak - na stopie koleżeńskiej, przyjacielskiej? Jeśli nie - dlaczego? Chcielibyście to zmienić? Czy cos jeszcze do nich czujecie? Jak pisalam wyzej, zdarzy mi sie spotkac z jednak z moich ex. Z innymi nie, bo 1 to niewypal, a sporo z nich (nie tylko chlopakow ale ludzi z ktorymi chocby cokolwiek mnie laczylo) mieszka daleko :> Zmieniac nic nie chce.. Chyba.. Do swojej najwiekszej milosci czuje... sentyment :)ema napisał(a): ~ Czy Wasi obecni partnerzy mają coś przeciwko temu? Są zazdrośni? Nie :) Bo wiedza kto to i nie widuje sie czesto a w sumie to poki co tylko raz i to przypadkiem bedac ze swoim partnerem :)
ema napisał(a): ~ czy na prośbę partnera zerwalibyście kontakty z byłym/byłą? Nie wydaje mi sie aby taka prosba wyszla z ust mojego partnera :>ema napisał(a): ~ Co radzicie zrobić w przytoczonej wyżej sytuacji? Iść? Zostać? Kto ma rację?
Isc, ale nie chodzic za czesto. Choc jak pisalam, moj partner poznal mojego ex a wlasciwie bylismy dwiema parami wiec w ogole sytuacja super i teraz zapewne nie mial by nic przeciwko puszczeniu mnie bo wie z kim ide i oboje zajeci i szczesliwi :)
[i]Zapomnialam odpowiedziec na konkretne pytania :D[/i]
[quote="ema"]~ utrzymujecie kontakty z byłymi partnerami? jeśli tak - na stopie koleżeńskiej, przyjacielskiej? Jeśli nie - dlaczego? Chcielibyście to zmienić? Czy cos jeszcze do nich czujecie?[/quote]
[i]Jak pisalam wyzej, zdarzy mi sie spotkac z jednak z moich ex. Z innymi nie, bo 1 to niewypal, a sporo z nich (nie tylko chlopakow ale ludzi z ktorymi chocby cokolwiek mnie laczylo) mieszka daleko :> Zmieniac nic nie chce.. Chyba.. Do swojej najwiekszej milosci czuje... sentyment :)[/i]
[quote="ema"]~ Czy Wasi obecni partnerzy mają coś przeciwko temu? Są zazdrośni? [/quote] [i] Nie :) Bo wiedza kto to i nie widuje sie czesto a w sumie to poki co tylko raz i to przypadkiem bedac ze swoim partnerem :) [/i] [quote="ema"]~ czy na prośbę partnera zerwalibyście kontakty z byłym/byłą?[/quote]
[i]Nie wydaje mi sie aby taka prosba wyszla z ust mojego partnera :>[/i]
[quote="ema"]~ Co radzicie zrobić w przytoczonej wyżej sytuacji? Iść? Zostać? Kto ma rację?[/quote]
[i]Isc, ale nie chodzic za czesto. Choc jak pisalam, moj partner poznal mojego ex a wlasciwie bylismy dwiema parami wiec w ogole sytuacja super i teraz zapewne nie mial by nic przeciwko puszczeniu mnie bo wie z kim ide i oboje zajeci i szczesliwi :) [/i]
|
|
|
|
Napisane: 2009-05-23, 19:12 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: ex.... |
|
|
ema napisał(a): ~ utrzymujecie kontakty z byłymi partnerami? jeśli tak - na stopie z większoscia utrzymuje, kontakty na zasadzie dobrego kolezenstwa, ale bez czestych spotkan, bez zalenia sie na obecnego partnera, bez aluzji, podtekstow, flirtów. W koncu znamy sie najlepiej, wiele nas laczylo, szkoda marnowac takie relacje tylko dlatego, ze bycie razem nam nie wyszlo. Jednego tylko nie lubie, ale on byl pomylka :) Cytuj: Czy cos jeszcze do nich czujecie? mhm, kocham swojego ex... dlatego nie mam obecnego. Cytuj: ~ czy na prośbę partnera zerwalibyście kontakty z byłym/byłą?
nie i sama tez takich rzeczy nie wymagam. Świadczy to o braku zaufania do partnera, niskiej samoocenie i braku pewnosci siebie, a tak nie powinno byc w zwiazku. Poza tym nie znosze gdy ktos mi coś narzuca, cenię sobie niezależność, chyba, że sama z niej rezygnuję, lubie miec swoje azyle, swoje towarzystwo. Raczej starałabym się przetłumaczyć obecnemu, że skoro jestem z nim, to nic ze strony ex'a mu nie zagraza i nie ma się czego obawiać, bo bez zrozumienia tej podstawowej rzeczy, taka sytuacja moze urosnac do rangi problemu.
[quote="ema"]~ utrzymujecie kontakty z byłymi partnerami? jeśli tak - na stopie [/quote] z większoscia utrzymuje, kontakty na zasadzie dobrego kolezenstwa, ale bez czestych spotkan, bez zalenia sie na obecnego partnera, bez aluzji, podtekstow, flirtów. W koncu znamy sie najlepiej, wiele nas laczylo, szkoda marnowac takie relacje tylko dlatego, ze bycie razem nam nie wyszlo. Jednego tylko nie lubie, ale on byl pomylka :)
[quote] Czy cos jeszcze do nich czujecie?[/quote] mhm, kocham swojego ex... dlatego nie mam obecnego.
[quote]~ czy na prośbę partnera zerwalibyście kontakty z byłym/byłą?[/quote]
nie i sama tez takich rzeczy nie wymagam. Świadczy to o braku zaufania do partnera, niskiej samoocenie i braku pewnosci siebie, a tak nie powinno byc w zwiazku. Poza tym nie znosze gdy ktos mi coś narzuca, cenię sobie niezależność, chyba, że sama z niej rezygnuję, lubie miec swoje azyle, swoje towarzystwo. Raczej starałabym się przetłumaczyć obecnemu, że skoro jestem z nim, to nic ze strony ex'a mu nie zagraza i nie ma się czego obawiać, bo bez zrozumienia tej podstawowej rzeczy, taka sytuacja moze urosnac do rangi problemu.
|
|
|
|
Napisane: 2009-05-23, 18:55 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
jak dla mnie rzadkie spotkania sa w porzadku. W moim przypadku jest tak, ze mamy wspolnych znajomych i czasem zdarza nam sie gdzies spotkac :) jednakze moj partner zdarzyl poznac i jego i jego dziewczyne i uwazam ze tak jest w porzadku. Nie przyjaznie sie, nie spotykam czesto ale jesli on bedzie miec problem i zadzwoni to pomoge, mysle ze w druga strone jest podobnie :) Takie relacje sa zdrowe :)
[i]jak dla mnie rzadkie spotkania sa w porzadku. W moim przypadku jest tak, ze mamy wspolnych znajomych i czasem zdarza nam sie gdzies spotkac :) jednakze moj partner zdarzyl poznac i jego i jego dziewczyne i uwazam ze tak jest w porzadku. Nie przyjaznie sie, nie spotykam czesto ale jesli on bedzie miec problem i zadzwoni to pomoge, mysle ze w druga strone jest podobnie :) Takie relacje sa zdrowe :)[/i]
|
|
|
|
Napisane: 2009-05-23, 17:29 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
*kontakty utrzymuje ale rozne w zaleznosci od osoby. ze wszystkimi gadam mniej lub bardziej ale rozmawiam.z jednym sie nawet przyjaznie. nie zeby ich mnostwo było ale jakies tam epizody były.
*nie mam obecnie partnera. ale zawsze było jakies ale. nawet jak sie spotykam z kims, to jest jakies ale, choc teraz ostatnio nie. juz pisalam kiedys o wolnym zwiazku. przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo.
*nie zerwałabym kontaktu. chłopak nie jest po to aby zmieniać. nie bede rezygnowała z przyjaciół i znajomych przez jego zazdrosc. kompletny bezsens dla mnie.
*zdecydowanie isc. jesli to komus przeszkadza przykro mi. nie mozna narzucac komus swojej woli zwlaszcza w zwiazku.
:)
*kontakty utrzymuje ale rozne w zaleznosci od osoby. ze wszystkimi gadam mniej lub bardziej ale rozmawiam.z jednym sie nawet przyjaznie. nie zeby ich mnostwo było ale jakies tam epizody były.
*nie mam obecnie partnera. ale zawsze było jakies ale. nawet jak sie spotykam z kims, to jest jakies ale, choc teraz ostatnio nie. juz pisalam kiedys o wolnym zwiazku. przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo.
*nie zerwałabym kontaktu. chłopak nie jest po to aby zmieniać. nie bede rezygnowała z przyjaciół i znajomych przez jego zazdrosc. kompletny bezsens dla mnie.
*zdecydowanie isc. jesli to komus przeszkadza przykro mi. nie mozna narzucac komus swojej woli zwlaszcza w zwiazku.
:)
|
|
|
|
Napisane: 2009-05-18, 21:40 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
ex.... |
|
|
Mam kilka pytań odnośnie osoby byłej/byłego zarówno Waszej, jak i Waszego partnera.
Do rozpoczęcia tematu skłoniło mnie jak zwykle siedzenie na przeróżnych forach i czytanie o 'ludzkich problemach'. Ogólnie zaskoczyło mnie podejście internautów do tematu. Może przytoczę jakiś ogólny przykład, będzie prościej :)
Dziewczyna jest w związku z chłopakiem. Chłopak, jak to chłopak - jest o dziewczynę zazdrosny. Nagle dziewczynie zachciewa się spotkania z byłym, jak to określa, żeby powspominać stare czasy. Chłopak jest przeciwny.
W tej sytuacji dla mnie logiczne jest, że nie idę. Wiem kto jest dla mnie ważniejszy i nie zamierzam ranić obecnego chłopaka dla wspominania przeszłości'. Proste i, jak dla mnie, logiczne. A jednak....
Wszystkie wypowiedzi na ten temat brzmią podobnie - 'jesteś wolnym człowiekiem, on nie ma prawa Ci zabraniać. Idź z nim na ostrze noża, masz do tego prawo'...
I tu pytanie do was:
~ utrzymujecie kontakty z byłymi partnerami? jeśli tak - na stopie koleżeńskiej, przyjacielskiej? Jeśli nie - dlaczego? Chcielibyście to zmienić? Czy cos jeszcze do nich czujecie?
~ Czy Wasi obecni partnerzy mają coś przeciwko temu? Są zazdrośni?
~ czy na prośbę partnera zerwalibyście kontakty z byłym/byłą?
~ Co radzicie zrobić w przytoczonej wyżej sytuacji? Iść? Zostać? Kto ma rację?
I ogólne przemyślenia na temat ex :)
Mam kilka pytań odnośnie osoby byłej/byłego zarówno Waszej, jak i Waszego partnera.
Do rozpoczęcia tematu skłoniło mnie jak zwykle siedzenie na przeróżnych forach i czytanie o 'ludzkich problemach'. Ogólnie zaskoczyło mnie podejście internautów do tematu. Może przytoczę jakiś ogólny przykład, będzie prościej :)
Dziewczyna jest w związku z chłopakiem. Chłopak, jak to chłopak - jest o dziewczynę zazdrosny. Nagle dziewczynie zachciewa się spotkania z byłym, jak to określa, żeby powspominać stare czasy. Chłopak jest przeciwny.
W tej sytuacji dla mnie logiczne jest, że nie idę. Wiem kto jest dla mnie ważniejszy i nie zamierzam ranić obecnego chłopaka dla wspominania przeszłości'. Proste i, jak dla mnie, logiczne. A jednak....
Wszystkie wypowiedzi na ten temat brzmią podobnie - 'jesteś wolnym człowiekiem, on nie ma prawa Ci zabraniać. Idź z nim na ostrze noża, masz do tego prawo'...
I tu pytanie do was:
~ utrzymujecie kontakty z byłymi partnerami? jeśli tak - na stopie koleżeńskiej, przyjacielskiej? Jeśli nie - dlaczego? Chcielibyście to zmienić? Czy cos jeszcze do nich czujecie?
~ Czy Wasi obecni partnerzy mają coś przeciwko temu? Są zazdrośni?
~ czy na prośbę partnera zerwalibyście kontakty z byłym/byłą?
~ Co radzicie zrobić w przytoczonej wyżej sytuacji? Iść? Zostać? Kto ma rację?
I ogólne przemyślenia na temat ex :)
|
|
|
|
Napisane: 2009-05-18, 20:46 |
|
|
|
|