dietetyk wrocław AAAA

Strefa czasowa: UTC + 2





Odpowiedz
Nazwa użytkownika:
Tytuł:
Treść wiadomości:
Wpisz tutaj treść wiadomości. Nie może mieć ona więcej niż 60000 znaków. 

Uśmieszki
:-) ;-) :-> :-D :-P :-o :mrgreen: :lol: :-( :-| :-/ :-? :-x :shock: :cry: :oops: 8-) :evil: :roll: :!: :?: :idea: :arrow: :diabel: :krew: :alien: :aragorn: :run: :crush: :compcrush: :cygaro: :dog: :druch: :drunk: :rambo: :gilotyna: :pistoldance: :hulk: :jackass: :jedi: :kolejka: :jury: :koncert: :hit: :bullets: :newyear: :notcool: :ohno: :bored:
Pokaż więcej uśmieszków
Rozmiar:
Kolor tekstu
Opcje:
BBCode jest włączony
[img] jest włączony
[flash] jest wyłączony
[url] jest wyłączony
Uśmieszki są włączone
Wyłącz BBCode
Wyłącz uśmieszki
Podaj nazwę aktualnego miesiąca
Podaj nazwę aktualnego miesiąca:
   

Przegląd tematu - proszę o pomoc
Autor Wiadomość
  Tytuł:   Cytuj
Ja bym sie najpierw zastanowila czy to chec przezycia jakiejs przygody z kobieta czy faktycznie cos wiecej, nie mowiac juz o tym, ze ciezko rozroznic milosc od fascynacji czy zauroczenia. Warto tez rozmawiac, zwlaszcza z ta osoba do ktorej cos czujesz. Natomiast jesli chodzi o meza to sprobuj porozmawiac z nim ogolnikowo o takich sprawach, aby sie dowiedziec jak ewentualnie by zareagowal. Sporo mezczyzn zaakceptowaloby zwiazek jego kobiety z inna kobieta (to cos zupelnie innego jak drugi mezczyzna). Pozniej warto tez myslec o tym, czy jest sens faktycznie az tak bardzo swoje zycie zmieniac kiedy ma sie juz od dawna meza i dzieci.
Post Napisane: 2009-03-20, 11:43
  Tytuł:   Cytuj
Nie jestem pewna tak naprawdę co ona czuje,czy się mną bawi,czy ma inne intencje.Nawet w najgorszych koszmarach nie sądziłam.że coś tak z pozoru głupiego będzie mnie dręczyć do tego stopnia,że wywoła taką emocjonalną pułapkę.Zamierzam z nią bardzo szczerze porozmawiać,ale muszę się przygotować psychicznie.Bardzo dużo mi pomagacie.Wasze wypowiedzi są dla mnie bardzo budujące,ale nie jestem jeszcze pewna jak to się skończy.
Post Napisane: 2009-03-18, 10:55
  Tytuł:   Cytuj
anna sikora, a jesteś pewna na 100 % tego, iż ta koleżanka czuje do Ciebie to co czuje ? Bo może jej zależy na rozpadzie Twojego związku z mężem, może ma w tym jakiś ukryty cel ?

anna sikora napisał(a):
A jeśli chodzi o psychologa to mam barierę psychiczną jak pomyślę o wizycie,dlatego zdobyłam sie napisać na forum.

Każdy z nas ma przed czymś takim barierę, ale czasami warto ją przełamać i szukać pomocy wszędzie, gdzie tylko jest to możliwe.
Na pewno też powinnaś szczerze porozmawiać z tą koleżanką.
Post Napisane: 2009-03-17, 16:28
  Tytuł:   Cytuj
miałam analogiczną sytuację :)
co prawda, nie wiązał mnie związek malzenski ani 2jka dzieci ale...
emocjonalnie była analogiczna.

Miałam mężczyzne z którym byłam chyba w zasadzie z przyzwyczajenia, ale nie układało nam się najlepiej, sporo się kłóciliśmy, chyba nie czułam się bezpiecznie w tej relacji i wiele też bym w nim zmienila przy czym było to niemożliwe. nie podobało mi się np, że woli internetowe gry i picie z kolegami i poświęca temu naprawdę dużo czasu, a studia olewa, itp itd, poza tym to nie było to co kiedyś... przestał się starać, bardzo się oddalilismy od siebie...

no a kobieta.. piękna, inteligentna... z pasjami, wrażliwa, no i wtedy urzekło mnie, że można tak inteligentnie, dwuznacznie flirtować, gry słowne, spojrzenia... już to było niesamowicie kręcące. Zostawiłam chłopaka z którym bylam wowczas 2 lata. Odkrylam tak siebie i swoje sklonnosci i preferencje. Ze jestem bi. choc tak naprawde pociagal mnie najbardziej jej umysl, w tym kontekscie plec juz nie byla wazna. :)
Niestety, nie potrafilam wtedy przelamac swojej bariery w strefie cielesnej, nie bylam do tego psychicznie przygotowana i powiedzialam jej, ze to nie ma sensu. Zresztą, pare lat temu tą samą bariere kiedys czulam na mysl o kontaktach fizycznych z mezczyznami, to kwestia pewnej gotowosci, dojrzalosci i oswojenia sie z mysla. Teraz pewnie to potoczyloby sie inaczej... ale wtedy, spotkalysmy sie w zlym momecie mojego zycia :)

Cóż, mysle, ze powinnas porozmawiac z nią, co ona czuje, nie powinna sie bawic uczuciami osoby która jest w wiążącym układzie... latwo wszystko zburzyc... ale czasami warto walczyc by cos odbudowac... np relacje z mezem.
Post Napisane: 2009-03-17, 14:20
  Tytuł:   Cytuj
Mieszane mam uczucia co do męża,to chyba już przyzwyczajenie.a nie wielka miłóść.Co do koleżanki nie potrafię jej roszyfrować,bo pisze mi różne SMS,że tak powiem miłosne.Zapewne to mnie tak bardzo do niej przyciąga jak również jej uroda.Ale oczywiście strasznie jej pragnę,pocieszam jedynie się tym,że jak się widzimy to mam opór nawet ją dotknąć.Czuję jednak w głębi duszy,że bardzo ją kocham.
Post Napisane: 2009-03-17, 14:02
  Tytuł:   Cytuj
jeśli jesteś z Warszawy, możesz wybrać się do Lambdy :) tam są naprawdę przesympatyczni ludzie, którzy pomogą Ci zrozumieć i zaakceptować to co czujesz.
Poza tym jeśli będziesz chciała, będziesz mogła poznać osoby podobne do Ciebie.

Ja bym nie podejmowala żadnego kroku póki nie byłabym pewna, że koleżanka czuje to samo :) bo może to zwykła hetero kobieta.
Post Napisane: 2009-03-17, 11:28
  Tytuł:   Cytuj
a relacje z meżem..jak wyglądaja? Czujesz cos jescze do niego?
Post Napisane: 2009-03-17, 10:46
  Tytuł:   Cytuj
Przepraszam,że odpisuję późno,ale w domu nie mam możliwości pisania.Moje dzieci mają 13 i 14 lat.Jeśli chodzi o rozmowę z mężem,to nigdy w życiu nie zdobyłabym się na taką rozmowę,przecież to by się skonczyło tragicznie dla mnie.Mój mąż jest osobą niwyrozumiałą.A jeśli chodzi o psychologa to mam barierę psychiczną jak pomyślę o wizycie,dlatego zdobyłam sie napisać na forum.Wiem,że powinnam przemysleć za i przeciw,ale jak pisałam to jest silniejsze.Cała ta sytuacja jest dla mnie bardzo cięzka męczę się bardzo.Pragnęłam o niej zapomnieć ale chyba nie potrafię.
Post Napisane: 2009-03-17, 09:23
  Tytuł:   Cytuj
Wydaje mi się, że jest to dość nietypowa sytuacja biorąc pod uwagę jeszcze fakt iż jesteś mężatką :-? Wydaje mi się, że powinnaś się zastanowić na co być w ogóle oczekiwała wiążąc się z tą koleżanką. Jak to napisała wyżej misia musisz dokładnie przemyśleć wszystkie plusy i minusy tej sytuacji. Nie chce wprowadzać Cię w błąd ale może powinnaś o tym porozmawiać z mężem ( w zasadzie to sam nie jestem do tego pomysłu przekonany ) ale z drugiej strony myślę, że rozmowa i szczerość to podstawa.
Post Napisane: 2009-03-16, 21:39
  Tytuł:   Cytuj
Aniu a ile lat maja twoje dzieci?
Post Napisane: 2009-03-16, 17:46
4CCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCC

Strefa czasowa: UTC + 2


2CCCCCCCCCCCCCCCCC

Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group

Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO