Pewnie niektórym wyda się to głupie, ale ostatnio miałam lekki problem ze zdrowiem. Dwa tygodnie temu dopadła mnie kolka nerkowa (pierwsza w życiu), okropny ból przeszło. Po pary dniach wrócił w lekkiej postaci, zanikła, na drugi dzień to samo aż w zeszla środę wróciła z okropna mocą. SOR, kroplówki, aż w końcu nadeszła konsultacja urologiczna bo mały kamyczek i cóż począć. Zaproponowano mi zostanie na oddziale, zdecydowałam się, zostałam. Czwartek był w miarę ok do momentu aż do mnie dotarło ze ja sie boje tego wszystkiego. Nagle cała praktycznie banalna sytuacja mnie przerosła. Od czwartku wieczora ryczalam, jak tylko mnie ktoś odwiedzał. W sobotę wyszłam ze szpitala, a w poniedziałek znowu ból :( lekki bo lekki ale w mojej głowie pojawił się powrót do szpitala, do braku apetytu z powody tego jedzenia, do wszystkiego niedobrego. Jak tylko zostaje w domu sama to wpadam w histeryczny płacz. Dlaczego nie mogę być zdrowa? Dlaczego nie chce odejść?-cały czas mnie te pytania przytłaczają :( wiem głupia sprawa, lidzie na świecie maja gorzej, ale ja sobie z ta sytuacja nie radzę :(
Pewnie niektórym wyda się to głupie, ale ostatnio miałam lekki problem ze zdrowiem. Dwa tygodnie temu dopadła mnie kolka nerkowa (pierwsza w życiu), okropny ból przeszło. Po pary dniach wrócił w lekkiej postaci, zanikła, na drugi dzień to samo aż w zeszla środę wróciła z okropna mocą. SOR, kroplówki, aż w końcu nadeszła konsultacja urologiczna bo mały kamyczek i cóż począć. Zaproponowano mi zostanie na oddziale, zdecydowałam się, zostałam. Czwartek był w miarę ok do momentu aż do mnie dotarło ze ja sie boje tego wszystkiego. Nagle cała praktycznie banalna sytuacja mnie przerosła. Od czwartku wieczora ryczalam, jak tylko mnie ktoś odwiedzał. W sobotę wyszłam ze szpitala, a w poniedziałek znowu ból :( lekki bo lekki ale w mojej głowie pojawił się powrót do szpitala, do braku apetytu z powody tego jedzenia, do wszystkiego niedobrego. Jak tylko zostaje w domu sama to wpadam w histeryczny płacz. Dlaczego nie mogę być zdrowa? Dlaczego nie chce odejść?-cały czas mnie te pytania przytłaczają :( wiem głupia sprawa, lidzie na świecie maja gorzej, ale ja sobie z ta sytuacja nie radzę :(
|