Autor |
Wiadomość |
|
|
Tytuł: |
Re: Mąż mnie chyba zdradza:( |
|
|
Musisz z nim poważnie porozmawiać. Po tylu latach małżeństwa chyba możecie to dla siebie zrobić. A jeżeli nie uda Ci się z niego nic wyciągnąć, a nadal będziesz podejrzewać, że Cię zdradza, to musisz wynająć detektywa. Bardzo fajną firmą są MB detektywi. Pomogli mi podczas bardzo podobnej sytuacji.
Musisz z nim poważnie porozmawiać. Po tylu latach małżeństwa chyba możecie to dla siebie zrobić. A jeżeli nie uda Ci się z niego nic wyciągnąć, a nadal będziesz podejrzewać, że Cię zdradza, to musisz wynająć detektywa. Bardzo fajną firmą są MB detektywi. Pomogli mi podczas bardzo podobnej sytuacji.
|
|
|
|
Napisane: 2016-12-27, 14:26 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Mąż mnie chyba zdradza:( |
|
|
Jak się obawiałam, że mnie maż zdradza, to od razu załatwiłam detektywa. Życie jest za krótkie, aby spędzać je z kimś, kto na zdradza!! Detektyw, pani Skrzypek, mi niestety podejrzenia potwierdziła, ale miałam już takie dowody, że sprawa rozwodowa była formalnością. I tak się takie sprawy powinno rozwiazywać
Jak się obawiałam, że mnie maż zdradza, to od razu załatwiłam detektywa. Życie jest za krótkie, aby spędzać je z kimś, kto na zdradza!! Detektyw, pani Skrzypek, mi niestety podejrzenia potwierdziła, ale miałam już takie dowody, że sprawa rozwodowa była formalnością. I tak się takie sprawy powinno rozwiazywać
|
|
|
|
Napisane: 2016-12-16, 01:25 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Mąż mnie chyba zdradza:( |
|
|
No, wiedzę kobieta rozpracowała o co chodzi z pożyczkami "Skok u Stefczyka". Szkoda męża kasy, nie?
No, wiedzę kobieta rozpracowała o co chodzi z pożyczkami "Skok u Stefczyka". Szkoda męża kasy, nie?
|
|
|
|
Napisane: 2016-07-15, 15:32 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Mąż mnie chyba zdradza:( |
|
|
mężczyzną się skoki w bok po prostu wybacza, to jest wielka radość, źe oni w ogóle są. Dobre z tym że detektywa wynająć żeby śledził :) nie przesadzajcie proszę. zawsze należy zachowywać się z klasą.
mężczyzną się skoki w bok po prostu wybacza, to jest wielka radość, źe oni w ogóle są. Dobre z tym że detektywa wynająć żeby śledził :) nie przesadzajcie proszę. zawsze należy zachowywać się z klasą.
|
|
|
|
Napisane: 2016-06-17, 16:46 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Mąż mnie chyba zdradza:( |
|
|
myśle że nie uspokoisz sie calkowicie dopóki nie bedziesz miec 100% pewnosci a skoro jestescie malzenstwem to chyba nie ma sie co meczyc. Ja na twoim miejscu skorzystalabym z agencji detektywistycznej. Moja znajoma tez korzystala a okladnie z http://sprawdzwiernosc.pl/ ze wzgledu na ich pelna legalnosc w dzialalnosci. Na szczescie u niej okazalo sie ze to tylko glupie poejrzenia czego i tobie zycze :_)
myśle że nie uspokoisz sie calkowicie dopóki nie bedziesz miec 100% pewnosci a skoro jestescie malzenstwem to chyba nie ma sie co meczyc. Ja na twoim miejscu skorzystalabym z agencji detektywistycznej. Moja znajoma tez korzystala a okladnie z http://sprawdzwiernosc.pl/ ze wzgledu na ich pelna legalnosc w dzialalnosci. Na szczescie u niej okazalo sie ze to tylko glupie poejrzenia czego i tobie zycze :_)
|
|
|
|
Napisane: 2016-06-17, 14:03 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Mąż mnie chyba zdradza:( |
|
|
Czasem wynika to z kłopotów w pracy, czasami boją się do czegoś przyznać, czasami jest to dla nich niewygodne, bo nie lubią się żalić. Najpierw zastanów się co możesz usłyszeć i jak na to zareagujesz. Najgorzej jest coś wyciągać, a potem zrobić awanturę, bo się w końcu do czegoś przyznał (niekoniecznie do zdrady). Przemyśl to, pogadaj z nim i… w każdej sytuacji zachowaj zimną krew.
Czasem wynika to z kłopotów w pracy, czasami boją się do czegoś przyznać, czasami jest to dla nich niewygodne, bo nie lubią się żalić. Najpierw zastanów się co możesz usłyszeć i jak na to zareagujesz. Najgorzej jest coś wyciągać, a potem zrobić awanturę, bo się w końcu do czegoś przyznał (niekoniecznie do zdrady). Przemyśl to, pogadaj z nim i… w każdej sytuacji zachowaj zimną krew.
|
|
|
|
Napisane: 2012-12-18, 14:41 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Mąż mnie chyba zdradza:( |
|
|
Po prostu go zostaw , wtedy zobaczy co stracił.
Po prostu go zostaw , wtedy zobaczy co stracił.
|
|
|
|
Napisane: 2012-12-16, 16:34 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Mąż mnie chyba zdradza:( |
|
|
ja jednak pokusiłabym się na małe śledztwo, oczywiście o ile masz jakieś zdolności detektywistyczne, bo jak on się zorientuje może to wyjść bez sensu po pierwsze dlatego, ze jeśli nic takiego nie ma miejsca...wyjdzie na to, ze nie masz do niego zaufania, a jeśli jednak Cie zdradza i się dowie, ze coś podejrzewasz to będzie wiedział, ze musi to chwilowo ukryć, aby Cię uspokoić...może lepiej na przeszpiegi wysłać kogoś kogo on nie zna
ja jednak pokusiłabym się na małe śledztwo, oczywiście o ile masz jakieś zdolności detektywistyczne, bo jak on się zorientuje może to wyjść bez sensu po pierwsze dlatego, ze jeśli nic takiego nie ma miejsca...wyjdzie na to, ze nie masz do niego zaufania, a jeśli jednak Cie zdradza i się dowie, ze coś podejrzewasz to będzie wiedział, ze musi to chwilowo ukryć, aby Cię uspokoić...może lepiej na przeszpiegi wysłać kogoś kogo on nie zna
|
|
|
|
Napisane: 2012-12-13, 09:39 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Mąż mnie chyba zdradza:( |
|
|
Przede wszystkim nie staraj się prowadzić śledztwa bo moja przyjaciółka tak robiła, że sprawdzała swojego faceta, węszyła, okazało się że miał chwilowe problemy w firmie ale bardzo negatywnie odebrał jej brak zaufania. Może tu pomóc tylko szczera rozmowa. Jeśli mu powiesz na spokojnie o swoich obawach na pewno wszystko się wyjaśni. Nawet jeśli nie powie wprost to sama się domyślisz o co tu chodzi.
Przede wszystkim nie staraj się prowadzić śledztwa bo moja przyjaciółka tak robiła, że sprawdzała swojego faceta, węszyła, okazało się że miał chwilowe problemy w firmie ale bardzo negatywnie odebrał jej brak zaufania. Może tu pomóc tylko szczera rozmowa. Jeśli mu powiesz na spokojnie o swoich obawach na pewno wszystko się wyjaśni. Nawet jeśli nie powie wprost to sama się domyślisz o co tu chodzi.
|
|
|
|
Napisane: 2012-12-06, 12:22 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Mąż mnie chyba zdradza:( |
|
|
Oj, w takim wypadku trzeba szybko działać - rozmowa i jeszcze raz rozmowa.
Oj, w takim wypadku trzeba szybko działać - rozmowa i jeszcze raz rozmowa.
|
|
|
|
Napisane: 2012-11-23, 19:28 |
|
|
|
|