Na dłuższą metę ich ideologia jest jak dla mnie zbyt brudna i uciążliwa... :P

Jakoś szczególnie za punkami nie przepadam, mam wśród nich pary znajomych, ale jakoś tak jest w nich coś co mi się w nich nie podoba :p

hehhe mnie trochę wkurzają bo się nie myją i żulą kasę. Chociaż jak byłam młosdsza to mi nie przeszkadzali, ale strasznie mnie urytują żule!!!

jak bylem niedorostkiem 7-8lat w moim miescie byli niedobitki pankow.
kiedys moim miastem rzadzili panki i jedno wiem na pewno, nikt ich nie lubil, brak kultury, atakowanie po pjaku(masowo) na przechodnie, werbowanie na sile.
pare ludzi sie zebralo i zaczeli po kolei kazdej grupce "przemawiac" do rozumu.
kiedy zaczolem pojmowac znaczenia panki to brat i jego koledzy mi wyjasnili ze panki reprezentuja "anarchie" czyli rzad bez panstwa, bez wladz, chaos.
ja wiem jedno, ze panki to ludzie ktorzy pochodza wygladem od hipisow (ubarwieni w kolorach) i ideą hitlerowska czyli od skinow.
hitler by zostac glowa panstwa obalil rzad uprzednio wzniecajac anarchie w niemczech, ugrupowanie hitlerowskie (licho wie ktore) w czasach hipistowskich byli wstanie stworzyc wlasne ugrupowanie, po hipisach ich ugrupowanie pozostalo a ze byli odludkami i "dziwnie" wygladali to nazwano ich pankami jak ktos juz na poczatku opisal to okreslenie czyli nazwano ich "smiecmi" (wiem ze smieci po angielsku to trush), jesli chodzi o irokezy to polecam spytac sie indian bo od nich zaczerpnietopomysl.

mam nadzieje ze nikogo nie urazilem.
pozdrawiam

Heh właściwie dopiero co wróciłem z Woodstocku, uwierzcie prawdziwych Punków jest jeszcze wielu.
Oni nie wyginą nigdy :)

Dokładnie. Punkiem jest się do końca życia. A to że jest się bardziej przystosowanym do społeczeństwa nie oznacza że tym punkiem przestało się być.

Punki są nadal, chociaż nie często można ich rozpoznać na ulicy gdyż wiele punków teraz ubiera się normalnie lecz nadal są nimi w środku. "Punki to te dzieci w trampkach na koncercie Happysad?(...)'' - to jest bardziej opis kinderpunka, dziecka ubranego w kolorowe ciuszki niemającego nic wspólnego z poglądami punkowców (tak jak ferrari z silnikiem fiata). Nie trzeba wybiegać na ulicę z transparentami albo ubierać sie w stare łachy aby być punkiem, nim się jest w środku. Gdyby każdy był w 100%-centach sobą, każdy byłby punkiem.

Punki? Moim zdaniem punk w Polsce już jako jakaś kultura nie istnieje.
Punki to te dzieci w trampkach na koncercie Happysad? A może nalewkowicze mieszkający na skłotach zebrzacy na ulicy o pieniądze?

Gdy wybuchła ta fala punków w Polsce miała ona sens. Walka z systemem, sprzeciwianie się rządowi, który mocno dawał ludziom w dupę.
Teraz czemu można się sprzeciwiac? Bycie przeciwko sieci McDonalds? Śmieszne, bo ich rodzice walczyli o to by dzieci mogły sobie pozwolic na takie przyjemnosci.

Punki, punkow w Polsce nie ma, a i punkrock polski teraz jest nedzny.

mój komentarz: Punk is not dead!
naprawdę spoko ludzie

O właśnie, u nas też skłotersi robią takie różne manifestacje pokojowe albo gotują zupę i rozdają bezdomnym na dworcu :)