Tak, samo jak politycy, manipulują wskaźnikami dotyczącymi OFE, które większość kapitału inwestują w obligacje(ustawowo), które w czasie wyceny mają mniejszą wartość niż w czasie zakupu i wczasie odkupienia przez państwo. Bo z każdym dniem obligacje na giełdzie tracą wartośc, czyli wartość funduszu spada, co nie oznacza że nie zostaną wykupione po ustalonej cenie.

W takim razie kiedy mówicie już o Bessie? :roll:

[b]mankowski[/b], mimo że ja raczej laik jtem w tych sprawach, pomilczę z Tobą, bo mi też się te pojęcia nie kojarzą z tym co Bartuś22 pisze. Nijak.

Albo obaj się czegoś nowego interesującego dowiemy.

Ale bzdury piszesz, aż nie wiem co odpowiedzieć - przemilczę.

O hossie mówimy kiedy około 75% notowanych na giełdzie spółek zyskuje na wartości, o bessie, kiedy około 90% traci na wartości. To tak w krajach wysoko rozwiniętych nazywają :roll: . U nas dziennikarze ogłaszają że jest hossa ja zwyżkuje tylko ponad 50% spółek a bessa jak spadają wartości spółek ponad 51% :lol:

tez mi tu cos nie pasuje, niech sie Batuś22 wypowie co mial na mysli

Skad takie dane? Mam wrazenie, ze myslisz pojecie hossy/bessy z chwilowymi wzrostami/spadkami...

i jak tam bankrutowaliście grając na stratę? ale pewnie wszyscy olali :lol: statystycznie 10% czasu trwa hossa, 20% bessa i ok 70 równowaga. Tylko ile osób wie, kiedy sie mówi o którym zjawisku:D

Osobiście też nie twierdziłbym, że mamy do czynienia ze stabilizacją, zobaczymy co przyniesie styczeń. Jakby jednak nie patrzeć, po mocnych spadkach jest chwila oddechu, można ładnie, dość bezpiecznie przyspekulować. Miejmy nadzieję, że nie jest to krótka przerwa przed kolejną czerwoną falą tsunami ;P

[size=75][ [i][b]Dodano[/b]: 2009-01-16, 19:07[/i] ][/size]
No i lecimyyyyyyyyy do 22k pkt na WIGu ;-)

Krew...

Obecnie mamy stabilizacje, po pachy w bryndzy :D