Autor |
Wiadomość |
|
|
Tytuł: |
Re: Trudny temat - rozwód kościelny |
|
|
No tak. Pewnie w Iranie ślub katolicki unieważniany jest od ręki...
No tak. Pewnie w Iranie ślub katolicki unieważniany jest od ręki...
|
|
|
|
Napisane: 2012-03-25, 00:02 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Trudny temat - rozwód kościelny |
|
|
Poprawnie-unieważnienie. W każdej diecezja uzyskać można informację, jakie są podstawy do unieważnienia, jakie trzeba złożyć dokumenty. W Polsce rzadko, ale można uzyskać, za zachodnią granicą dzieje się to szybciej. Dlaczego, bo Polska to kraj katolicki.
Poprawnie-unieważnienie. W każdej diecezja uzyskać można informację, jakie są podstawy do unieważnienia, jakie trzeba złożyć dokumenty. W Polsce rzadko, ale można uzyskać, za zachodnią granicą dzieje się to szybciej. Dlaczego, bo Polska to kraj katolicki.
|
|
|
|
Napisane: 2012-03-15, 23:07 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Trudny temat - rozwód kościelny |
|
|
Fakt - Sąd Diecezjalny powinien problem rozwiązać,jeśli będą ku temu twarde podstawy i niezbite dowody na rozpad małżeństwa,a jeszcze jak była żona zmieniła wiarę,pewnie to też może być pomocne.Próboważ trzeba.W dzisiejszych czasach niemożliwe często staje się możliwe.
Fakt - Sąd Diecezjalny powinien problem rozwiązać,jeśli będą ku temu twarde podstawy i niezbite dowody na rozpad małżeństwa,a jeszcze jak była żona zmieniła wiarę,pewnie to też może być pomocne.Próboważ trzeba.W dzisiejszych czasach niemożliwe często staje się możliwe.
|
|
|
|
Napisane: 2012-03-15, 16:57 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Trudny temat - rozwód kościelny |
|
|
Grzegorz Szymański napisał(a): Zainteresowałem się bardziej tematem i znalazłem informację, że rozwodu kościelnego nie da się uzyskać. Jedyna możliwość to tak zwane anulowanie małżeństwa. Trochę inna nazwa, ale chodzi prawdopodobnie o to samo. To tak gwoli ścisłości. Wydaje się, ze brzmi tak samo, a może znaczyć coś innego
[quote="Grzegorz Szymański"]Zainteresowałem się bardziej tematem i znalazłem informację, że rozwodu kościelnego nie da się uzyskać. Jedyna możliwość to tak zwane anulowanie małżeństwa. Trochę inna nazwa, ale chodzi prawdopodobnie o to samo. To tak gwoli ścisłości.[/quote]
Wydaje się, ze brzmi tak samo, a może znaczyć coś innego
|
|
|
|
Napisane: 2012-03-15, 12:47 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Trudny temat - rozwód kościelny |
|
|
Niestety mąż nie był w młodości ministrantem, jak na przykład Cezary Pazura, który dzięki (chyba) temu każdy kolejny ślub bierze w kościele (a poprzedni unieważnia)...
Niestety mąż nie był w młodości ministrantem, jak na przykład Cezary Pazura, który dzięki (chyba) temu każdy kolejny ślub bierze w kościele (a poprzedni unieważnia)...
|
|
|
|
Napisane: 2012-03-14, 14:43 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Trudny temat - rozwód kościelny |
|
|
Brave ma rację, że to unieważnienie. To unieważnienie jest do osiągnięcia, ale jak ktoś napisał słusznie-po co się spinać?, kiedy i tak figurujesz jako małżonek i katolik Krk.
Brave ma rację, że to unieważnienie. To unieważnienie jest do osiągnięcia, ale jak ktoś napisał słusznie-po co się spinać?, kiedy i tak figurujesz jako małżonek i katolik Krk.
|
|
|
|
Napisane: 2012-03-14, 11:42 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Trudny temat - rozwód kościelny |
|
|
Nie anulowanie tylko unieważnienie małżeństwa to już tak dla pełnej ścisłości :) W świetle religii Bóg łączy i człowiek nie może rozłączyć czyli dać rozwód. Ustala się czy ślub był aby na pewno ważny kiedy składaliście przysięgę Bogu przed kapłanem. Przyczyn nie ważności może być kilka, przeważnie chodzi o kłamstwa czy zatajenia na temat np: stanu zdrowia lub brak miłości pomiędzy narzeczonymi w dniu Ślubu
Nie anulowanie tylko unieważnienie małżeństwa to już tak dla pełnej ścisłości :) W świetle religii Bóg łączy i człowiek nie może rozłączyć czyli dać rozwód. Ustala się czy ślub był aby na pewno ważny kiedy składaliście przysięgę Bogu przed kapłanem. Przyczyn nie ważności może być kilka, przeważnie chodzi o kłamstwa czy zatajenia na temat np: stanu zdrowia lub brak miłości pomiędzy narzeczonymi w dniu Ślubu
|
|
|
|
Napisane: 2012-03-09, 00:31 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Trudny temat - rozwód kościelny |
|
|
Zainteresowałem się bardziej tematem i znalazłem informację, że rozwodu kościelnego nie da się uzyskać. Jedyna możliwość to tak zwane anulowanie małżeństwa. Trochę inna nazwa, ale chodzi prawdopodobnie o to samo. To tak gwoli ścisłości.
Zainteresowałem się bardziej tematem i znalazłem informację, że rozwodu kościelnego nie da się uzyskać. Jedyna możliwość to tak zwane anulowanie małżeństwa. Trochę inna nazwa, ale chodzi prawdopodobnie o to samo. To tak gwoli ścisłości.
|
|
|
|
Napisane: 2011-12-25, 13:56 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Trudny temat - rozwód kościelny |
|
|
Również uważam, że nie ma się co spinać o rozwód kościelny.
Również uważam, że nie ma się co spinać o rozwód kościelny.
|
|
|
|
Napisane: 2011-12-23, 16:43 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Trudny temat - rozwód kościelny |
|
|
Moja znajoma ma podobny problem jak Lolita. Jej małżeństwo trwało rok i również rozpadło się "bez dzieci". Uzyskanie rozwodu kościelnego nie jest prostą sprawą. W tym temacie najwięcej zależy od zasobności portfela. Jeśli jest on odpowiednio gruby, to i rozwód kościelny uda się uzyskać.
Jeśli mogę wyrazić swoją opinię, moim zdaniem nie warto się w tym grzebać. Szkoda nerwów i pieniędzy na załatwianie tak mało istotnej kwestii. Tak na dobrą sprawę, czy ważny jest jakiś papierek? Formalizacja związku (kościelna, czy świecka) nie gwarantuje szczęścia i powodzenia tegoż związku. Ważniejsze są zupełnie inne aspekty łączące dwoje żyjących ze sobą ludzi.
Moja znajoma ma podobny problem jak Lolita. Jej małżeństwo trwało rok i również rozpadło się "bez dzieci". Uzyskanie rozwodu kościelnego nie jest prostą sprawą. W tym temacie najwięcej zależy od zasobności portfela. Jeśli jest on odpowiednio gruby, to i rozwód kościelny uda się uzyskać.
Jeśli mogę wyrazić swoją opinię, moim zdaniem nie warto się w tym grzebać. Szkoda nerwów i pieniędzy na załatwianie tak mało istotnej kwestii. Tak na dobrą sprawę, czy ważny jest jakiś papierek? Formalizacja związku (kościelna, czy świecka) nie gwarantuje szczęścia i powodzenia tegoż związku. Ważniejsze są zupełnie inne aspekty łączące dwoje żyjących ze sobą ludzi.
|
|
|
|
Napisane: 2011-12-23, 10:01 |
|
|
|