Autor |
Wiadomość |
|
|
Tytuł: |
Re: Czy Koścół Katolicki głosi prawdę o Bogu ? |
|
|
Kiedyś rozmawiałem ze starszym od siebie ze dwa razy gościem o religii jako takiej. Na począytku określał się jako praktykujacego katolika. Jednak po kwadransie nie tylko nie bronił swojej religii lecz zatakował Biblię, że niby jest nie spójna i takie tam. Jako najważnieszy dowód uznał , że są w niej sprzeczności- jako przykład zapytał skąd Kain niby wziął żonę skoro Adam i ewa mieli dwóch synów tylko. Nie wypadało sie z dziadka śmiać, ale nie odpowiadfając mu na pytanie poradziłem żeby zmienił nauczycieli skoro przez całe życie - do którego kresu dochodzi- nie wie jak to było z tą żona.
Ta historyjka jest przykładem na podstawie którego mozna wywieść wniosek ogólny : jak chcesz czegoś sie konkretnego dowiedzieć nie chodż do kościólka
Kiedyś rozmawiałem ze starszym od siebie ze dwa razy gościem o religii jako takiej. Na począytku określał się jako praktykujacego katolika. Jednak po kwadransie nie tylko nie bronił swojej religii lecz zatakował Biblię, że niby jest nie spójna i takie tam. Jako najważnieszy dowód uznał , że są w niej sprzeczności- jako przykład zapytał skąd Kain niby wziął żonę skoro Adam i ewa mieli dwóch synów tylko. Nie wypadało sie z dziadka śmiać, ale nie odpowiadfając mu na pytanie poradziłem żeby zmienił nauczycieli skoro przez całe życie - do którego kresu dochodzi- nie wie jak to było z tą żona.
Ta historyjka jest przykładem na podstawie którego mozna wywieść wniosek ogólny : jak chcesz czegoś sie konkretnego dowiedzieć nie chodż do kościólka
|
|
|
|
Napisane: 2010-11-20, 18:09 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Czy Koścół Katolicki głosi prawdę o Bogu ? |
|
|
Jak dla mnie to nie.Bo ja bym chciał znać imię Boga, a wiem że je ma ale kościół go nie wymienia a dlaczego bo miliony wiernych otworzyło by szeroko oczy i mogli by spytać dlaczego dopiero teraz się o tym dowiedzieli.Ta wiadomość by była tak niesamowita jak to że gdzieś odkryto w kosmosie życie.
Jak dla mnie to nie.Bo ja bym chciał znać imię Boga, a wiem że je ma ale kościół go nie wymienia a dlaczego bo miliony wiernych otworzyło by szeroko oczy i mogli by spytać dlaczego dopiero teraz się o tym dowiedzieli.Ta wiadomość by była tak niesamowita jak to że gdzieś odkryto w kosmosie życie.
|
|
|
|
Napisane: 2010-11-17, 22:12 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Czy Koścół Katolicki głosi prawdę o Bogu ? |
|
|
71pulsar napisał(a): 123 napisał(a): Nie o to mi chodziło.
Jak będziesz dawał tak wyczerpujące teksty ( wyczerpujące czytelnika ) to pogadasz tylko ze mną. I nie jestem tu nie skromny, piszę z obserwacji. Nikt tu nie udżwignie takiego jak proponujesz ciężaru dyskusji.
Może tylko jakiś oszołom wpatrzony w sutanny cię wyzwie od kociarzy - sory. To świadczy tylko o tym jakich mamy "inteligentnych" rozmówców. Za "kociarzy" nie musisz przepraszać, - a swoją drogą wiesz skąd się wzięło to powiedzenie "kocia wiara" ?! Ja wiem. Jeśli wiesz to oświeć mnie nie praktykującego ale wierzącego nie do konca:-?
[quote="71pulsar"][quote="123"]Nie o to mi chodziło.
Jak będziesz dawał tak wyczerpujące teksty ( wyczerpujące czytelnika ) to pogadasz tylko ze mną. I nie jestem tu nie skromny, piszę z obserwacji. Nikt tu nie udżwignie takiego jak proponujesz ciężaru dyskusji.
Może tylko jakiś oszołom wpatrzony w sutanny cię wyzwie od kociarzy - sory.[/quote]
To świadczy tylko o tym jakich mamy "inteligentnych" rozmówców. Za "kociarzy" nie musisz przepraszać, - a swoją drogą wiesz skąd się wzięło to powiedzenie "kocia wiara" ?! Ja wiem.[/quote][color=#FF0000]Jeśli wiesz to oświeć mnie nie praktykującego ale wierzącego nie do konca:-? [/color]
|
|
|
|
Napisane: 2010-11-17, 22:04 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Czy Koścół Katolicki głosi prawdę o Bogu ? |
|
|
Swego czasu chodziłem do kościoła i jakiś czas to mogłem znieść,ale po pewnym czasie stwierdziłem że tak naprawdę to co msza to ciągle słyszałem te same teksty,ciągle losowo był czytany cytat z księgi jakiejś tam, i ciągle te same rytuały jak wstań klęknij siadaj.Czy to nie dziwne tak na prawdę to nic w tym kościele się nie zmienia,a nie wspomnę o natrętnym zbieraniu kasy.Księża potrafią nawet z ambony głośno powiedzieć że za mało wierni kładą na tacę,albo jak to po kolędzie chodząc po domach i jeden da na węgiel a drugi jak da to nawet na świeczki nie starcza.I to jest dla mnie obłuda i fałsz.
Swego czasu chodziłem do kościoła i jakiś czas to mogłem znieść,ale po pewnym czasie stwierdziłem że tak naprawdę to co msza to ciągle słyszałem te same teksty,ciągle losowo był czytany cytat z księgi jakiejś tam, i ciągle te same rytuały jak wstań klęknij siadaj.Czy to nie dziwne :?: tak na prawdę to nic w tym kościele się nie zmienia,a nie wspomnę o natrętnym zbieraniu kasy.Księża potrafią nawet z ambony głośno powiedzieć że za mało wierni kładą na tacę,albo jak to po kolędzie chodząc po domach i jeden da na węgiel a drugi jak da to nawet na świeczki nie starcza.I to jest dla mnie obłuda i fałsz. :!:
|
|
|
|
Napisane: 2010-11-17, 22:01 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Czy Koścół Katolicki głosi prawdę o Bogu ? |
|
|
123 napisał(a): Nie o to mi chodziło.
Jak będziesz dawał tak wyczerpujące teksty ( wyczerpujące czytelnika ) to pogadasz tylko ze mną. I nie jestem tu nie skromny, piszę z obserwacji. Nikt tu nie udżwignie takiego jak proponujesz ciężaru dyskusji.
Może tylko jakiś oszołom wpatrzony w sutanny cię wyzwie od kociarzy - sory. To świadczy tylko o tym jakich mamy "inteligentnych" rozmówców. Za "kociarzy" nie musisz przepraszać, - a swoją drogą wiesz skąd się wzięło to powiedzenie "kocia wiara" ?! Ja wiem.
[quote="123"]Nie o to mi chodziło.
Jak będziesz dawał tak wyczerpujące teksty ( wyczerpujące czytelnika ) to pogadasz tylko ze mną. I nie jestem tu nie skromny, piszę z obserwacji. Nikt tu nie udżwignie takiego jak proponujesz ciężaru dyskusji.
Może tylko jakiś oszołom wpatrzony w sutanny cię wyzwie od kociarzy - sory.[/quote]
To świadczy tylko o tym jakich mamy "inteligentnych" rozmówców. Za "kociarzy" nie musisz przepraszać, - a swoją drogą wiesz skąd się wzięło to powiedzenie "kocia wiara" ?! Ja wiem.
|
|
|
|
Napisane: 2010-11-09, 01:53 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Czy Koścół Katolicki głosi prawdę o Bogu ? |
|
|
Nie o to mi chodziło.
Jak będziesz dawał tak wyczerpujące teksty ( wyczerpujące czytelnika ) to pogadasz tylko ze mną. I nie jestem tu nie skromny, piszę z obserwacji. Nikt tu nie udżwignie takiego jak proponujesz ciężaru dyskusji.
Może tylko jakiś oszołom wpatrzony w sutanny cię wyzwie od kociarzy - sory.
Nie o to mi chodziło.
Jak będziesz dawał tak wyczerpujące teksty ( wyczerpujące czytelnika ) to pogadasz tylko ze mną. I nie jestem tu nie skromny, piszę z obserwacji. Nikt tu nie udżwignie takiego jak proponujesz ciężaru dyskusji.
Może tylko jakiś oszołom wpatrzony w sutanny cię wyzwie od kociarzy - sory.
|
|
|
|
Napisane: 2010-11-08, 20:14 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Czy Koścół Katolicki głosi prawdę o Bogu ? |
|
|
123 napisał(a): Chłopie za długie te wywody , Krótko i na temat.
Jeżeli już to wklejaj króciutkie cytaty. Myśliosz ,że ktoś to bedzie czytał ? Właśnie na tym polega problem Katolików, ... mają wtórny analfabetyzm i boją się czytać by gromadzić wiedzę, a potem brak im argumentów by się bronić. Ale Jezus już nawet o tym mówił: "Odpowiadając, Jezus rzekł do nich: „Jesteście w błędzie, gdyż nie znacie ani Pism..." (E.Mat. 22:29) Jak się daje skrupulatną odpowiedź to jest za długa, a jak kilka słów to za mało treściwa.
[quote="123"]Chłopie za długie te wywody , Krótko i na temat.
Jeżeli już to wklejaj króciutkie cytaty. Myśliosz ,że ktoś to bedzie czytał ?[/quote]
Właśnie na tym polega problem Katolików, ... mają wtórny analfabetyzm i boją się czytać by gromadzić wiedzę, a potem brak im argumentów by się bronić. Ale Jezus już nawet o tym mówił: "Odpowiadając, Jezus rzekł do nich: „Jesteście w błędzie, gdyż nie znacie ani Pism..." (E.Mat. 22:29)
Jak się daje skrupulatną odpowiedź to jest za długa, a jak kilka słów to za mało treściwa.
|
|
|
|
Napisane: 2010-11-08, 01:39 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Czy Koścół Katolicki głosi prawdę o Bogu ? |
|
|
Chłopie za długie te wywody , Krótko i na temat.
Jeżeli już to wklejaj króciutkie cytaty. Myśliosz ,że ktoś to bedzie czytał ?
Chłopie za długie te wywody , Krótko i na temat.
Jeżeli już to wklejaj króciutkie cytaty. Myśliosz ,że ktoś to bedzie czytał ?
|
|
|
|
Napisane: 2010-11-08, 01:23 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Czy Koścół Katolicki głosi prawdę o Bogu ? |
|
|
123 napisał(a): Pytam ze względu na dwa zdania z Biblii - Jezus powiedział : " Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli " Jana 8:32
I jeszcze inny fragment z ewangelii Jana 4:23,24 : " Nadchodzi jednak godzina, owszem już jest, kiedy to prawdziwi czciciele będą oddawać cześć Ojcu w Duchu i prawdzie4, a takich to czcicieli chce mieć Ojciec. 24 Bóg jest duchem: potrzeba więc, by czciciele Jego oddawali Mu cześć w Duchu i prawdzie».
Wynika z tego że prawda o Bogu jest do odkrycia, i że Bóg tego oczekuje.
Tylko kto tak uczy swych wiernych. Na przykład uczą tak Świadkowie Jehowy. A ok. 800 lat temu uczyli tak np: Waldensi. Słowa Jezusa „ Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli” dotyczą nauk zawartych w Piśmie Świętym – Biblii. Nie dotyczą one ludzkich tradycji jakich naucza Kościół Katolicki. Po za tym nauki kościoła przesiąkły świętami i zwyczajami zapożyczonymi wprost z pogaństwa, więc dla mnie Kościół Katolicki nie jest religią chrześcijańską w pierwotnym biblijnym znaczeniu tego słowa, lecz religią o korzeniach pogańskich podszywających się po ideologię biblijnego chrystianizmu. Co więc miał na myśli Jezus gdy wypowiedział powyższe słowa ? Za czasów Jezusa panowało imperium Rzymskie, które swe ideologię religijną opierało na greckim (hellenistycznym) sposobie myślenia – ludzkiej filozofii, która wtedy kwitła. Wierzono np: w duszę nieśmiertelną, w piekło ogniste, triady bóstw, kult Królowej Niebios – Wielkiej Matki – itp. Wszystko te pogańskie wierzenia mają do dziś wpływ na myślenie ludzi. Kościół np: wykorzystuje wiarę w duszę nieśmiertelną by straszyć piekłem, zamącił ludziom istotę samego Boga – dzieląc Go na trzy osoby i określając niepojętym. Kult Królowej Matki zamieniono na Królową Niebios -Maryję, która jest według Kościoła większym pośrednikiem jak Jezus – a nawet odsuwając w cień samego Boga Stworzyciela. - itd. Dlatego Prawda Boża zawarta w biblii uwalnia od lęku śmierci dając nadzieję na zmartwychwstanie umarłych, od strachu co jest po śmierci, bo nie istniejemy po niej jako byt rozumny, a także uwalnia z wiary w męki w piekle, co doprowadziło miliony do służenia ze strachu Kościołowi, oraz od obchodzenia kosztownych świąt, które nie wiadomo czemu służą, po za tym prawda Boża zbliża do samego Boga, poznając Go jako osobę przystępną, a nie jako samolubnego nieprzystępnego snoba jak uczy Kościół. 123 napisał(a):
To mi wyjaśnij Mateusza 11 : 12
Wyjaśnienie zależy od kontekstu i wierności przekładu tekstu. I tak: BIBLIA TYSIĄCLECIA (KATOLICKA) „A od czasu Jana Chrzciciela aż dotąd królestwo niebieskie doznaje gwałtu i ludzie gwałtowni zdobywają je.” BIBLIA POZNAŃSKA (KATOLICKA) „A od czasów Jana Chrzciciela aż dotąd królestwo niebieskie zdobywa się wielkim wysiłkiem i (tylko) ludzie silni je zagarniają.” BIBLIA PRZEKLADU NOWEGO ŚWIATA (ŚWIADKÓW JEHOWY) „Ale od dni Jana Chrzciciela aż dotąd królestwo niebios jest celem, ku któremu ludzie prą, a ci, którzy prą naprzód, pochwytują je.” Harmonizuje to z w innymi wersetami, które wskazują na wysiłek i wytrwałość by zrozumieć czym jest Królestwo Boże. „Stale więc szukajcie najpierw królestwa oraz Jego prawości, a wszystkie te inne rzeczy będą wam dodane.”(E.Mat. 6:33) „Wchodźcie przez ciasną bramę; gdyż szeroka i przestronna jest droga prowadząca do zagłady i wielu jest tych, którzy nią wchodzą, natomiast ciasna jest brama i wąska droga prowadząca do życia i niewielu jest tych, którzy ją znajdują.” (E.Mat. 7:13, 14). „Wytężajcie siły, by wejść przez wąskie drzwi, gdyż wielu, mówię wam, będzie się starało wejść, lecz nie zdoła” (E.Łuk. 13:24) „A jeśli człowiek prawy z trudem dostępuje wybawienia, to gdzie się pokaże bezbożny i grzesznik?” (1Pt. 4:18) Nie chodzi tutaj o wrogów przechwytujących Królestwo. Przeciwnie, wypowiedź ta odnosi się do działań osób, które mają szansę się w nim znaleźć. Pewien biblista wyjaśnił: „W ten sposób zostały opisane owe usilne, niestrudzone zmagania i zabiegi o nadchodzące królestwo mesjańskie”. Wiosną roku 29 n.e. „wystąpił Jan Chrzciciel i głosił na Pustyni Judzkiej te słowa: ‚Nawróćcie się, bo bliskie jest królestwo niebieskie’” (Mat. 3:1, 2). Działalność Jana posłużyła wyłonieniu ludzi sposobnych do przyjęcia Króla tego Królestwa i gotowych ubiegać się o członkostwo w Królestwie. Tym samym po raz pierwszy w dziejach „królestwo niebieskie” stało się celem, ku któremu mogli zdążać ludzie. Jednakże zdobycie praw członka niebiańskiego Królestwa nie miało być łatwe. Każdy zainteresowany tym członkostwem musiał podejmować usilne starania. Jezus Chrystus, namaszczony na oczekiwanego Króla, miał właśnie na myśli tę konieczność, gdy powiedział: „Od dni Jana Chrzciciela aż dotąd królestwo niebios jest celem, ku któremu prą ludzie, a którzy napierają, ci je rozchwytują”. — Mat. 11:12, NW. Słowo greckie oddane tutaj przez czasownik „napierać” może też znaczyć „usilnie się starać”, „gwałtem się dobijać”. Kto miałby tak gwałtem się dobijać? Czy wrogo usposobieni napastnicy? Nie, raczej ludzie, którzy uwierzyli kazaniom Jana Chrzciciela i przyjęli Jezusa Chrystusa jako Króla. To oni usilnie się starali i ubiegali o Królestwo. Uchwycili przywilej, jakim była sposobność zaliczenia w poczet przewidywanych członków Królestwa, tak jak się rozchwytuje łupy albo szturmem zajmuje miasto. Nie szczędzili wysiłków, by posiąść ten przywilej. Istniały bariery zmuszające zainteresowanych uchwyceniem Królestwa do ciągłych wysiłków. Kto ustawił te przeszkody? Otóż nikt inny, jak sam Jehowa Bóg, który tym sposobem postanowił zapobiec dostaniu się niegodnych ludzi do Królestwa. Wstęp mogli tam uzyskać jedynie ci, których On by pociągnął i którzy by odpowiadali Jego wymaganiom (Jana 6:44; 1 Kor. 6:9-11). Chętni musieli iść wąską ścieżką, znaleźć ciasną bramę, bezustannie prosić i pukać, a wtedy droga miała im być otworzona (Mat. 7:7, 8, 13, 14). Uzyskanie wstępu mogło niektórych kosztować utratę wybitnych stanowisk, mogło oznaczać rezygnację z obiecującej kariery w świecie interesów, słowem wyzbycie się czegoś tak drogiego, jak oko czy ręka. — Marka 9:43-47. Ktokolwiek by nie zachowywał czystości moralnej i duchowej, miał być pozbawiony prawa wejścia do Królestwa. Apostoł Paweł przypominał chrześcijanom w Galacji: „Rzeczą wiadomą [jest], jakie uczynki rodzą się z ciała: nierząd, nieczystość, wyuzdanie, uprawianie bałwochwalstwa, czary [praktykowanie spirytyzmu, NW], nienawiść, spór, zawiść, wzburzenie, niewłaściwa pogoń za zaszczytami, niezgoda, rozłamy, zazdrość, pijaństwo, hulanki i tym podobne. Co do nich zapowiadam wam, jak to już zapowiedziałem: ci, którzy się takich rzeczy dopuszczają, królestwa Bożego nie odziedziczą.” — Gal. 5:19-21.
[quote="123"]Pytam ze względu na dwa zdania z Biblii - Jezus powiedział : " Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli " Jana 8:32
I jeszcze inny fragment z ewangelii Jana 4:23,24 : " Nadchodzi jednak godzina, owszem już jest, kiedy to prawdziwi czciciele będą oddawać cześć Ojcu w Duchu i prawdzie4, a takich to czcicieli chce mieć Ojciec. 24 Bóg jest duchem: potrzeba więc, by czciciele Jego oddawali Mu cześć w Duchu i prawdzie».
Wynika z tego że prawda o Bogu jest do odkrycia, i że Bóg tego oczekuje.
Tylko kto tak uczy swych wiernych.[/quote]
Na przykład uczą tak Świadkowie Jehowy. A ok. 800 lat temu uczyli tak np: Waldensi. Słowa Jezusa „ Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli” dotyczą nauk zawartych w Piśmie Świętym – Biblii. Nie dotyczą one ludzkich tradycji jakich naucza Kościół Katolicki. Po za tym nauki kościoła przesiąkły świętami i zwyczajami zapożyczonymi wprost z pogaństwa, więc dla mnie Kościół Katolicki nie jest religią chrześcijańską w pierwotnym biblijnym znaczeniu tego słowa, lecz religią o korzeniach pogańskich podszywających się po ideologię biblijnego chrystianizmu. Co więc miał na myśli Jezus gdy wypowiedział powyższe słowa ? Za czasów Jezusa panowało imperium Rzymskie, które swe ideologię religijną opierało na greckim (hellenistycznym) sposobie myślenia – ludzkiej filozofii, która wtedy kwitła. Wierzono np: w duszę nieśmiertelną, w piekło ogniste, triady bóstw, kult Królowej Niebios – Wielkiej Matki – itp. Wszystko te pogańskie wierzenia mają do dziś wpływ na myślenie ludzi. Kościół np: wykorzystuje wiarę w duszę nieśmiertelną by straszyć piekłem, zamącił ludziom istotę samego Boga – dzieląc Go na trzy osoby i określając niepojętym. Kult Królowej Matki zamieniono na Królową Niebios -Maryję, która jest według Kościoła większym pośrednikiem jak Jezus – a nawet odsuwając w cień samego Boga Stworzyciela. - itd. Dlatego Prawda Boża zawarta w biblii uwalnia od lęku śmierci dając nadzieję na zmartwychwstanie umarłych, od strachu co jest po śmierci, bo nie istniejemy po niej jako byt rozumny, a także uwalnia z wiary w męki w piekle, co doprowadziło miliony do służenia ze strachu Kościołowi, oraz od obchodzenia kosztownych świąt, które nie wiadomo czemu służą, po za tym prawda Boża zbliża do samego Boga, poznając Go jako osobę przystępną, a nie jako samolubnego nieprzystępnego snoba jak uczy Kościół.
[quote="123"]
To mi wyjaśnij Mateusza 11 : 12[/quote]
Wyjaśnienie zależy od kontekstu i wierności przekładu tekstu. I tak: BIBLIA TYSIĄCLECIA (KATOLICKA) „A od czasu Jana Chrzciciela aż dotąd królestwo niebieskie doznaje gwałtu i ludzie gwałtowni zdobywają je.”
BIBLIA POZNAŃSKA (KATOLICKA) „A od czasów Jana Chrzciciela aż dotąd królestwo niebieskie zdobywa się wielkim wysiłkiem i (tylko) ludzie silni je zagarniają.”
BIBLIA PRZEKLADU NOWEGO ŚWIATA (ŚWIADKÓW JEHOWY) „Ale od dni Jana Chrzciciela aż dotąd królestwo niebios jest celem, ku któremu ludzie prą, a ci, którzy prą naprzód, pochwytują je.”
Harmonizuje to z w innymi wersetami, które wskazują na wysiłek i wytrwałość by zrozumieć czym jest Królestwo Boże.
„Stale więc szukajcie najpierw królestwa oraz Jego prawości, a wszystkie te inne rzeczy będą wam dodane.”(E.Mat. 6:33)
„Wchodźcie przez ciasną bramę; gdyż szeroka i przestronna jest droga prowadząca do zagłady i wielu jest tych, którzy nią wchodzą, natomiast ciasna jest brama i wąska droga prowadząca do życia i niewielu jest tych, którzy ją znajdują.” (E.Mat. 7:13, 14).
„Wytężajcie siły, by wejść przez wąskie drzwi, gdyż wielu, mówię wam, będzie się starało wejść, lecz nie zdoła” (E.Łuk. 13:24)
„A jeśli człowiek prawy z trudem dostępuje wybawienia, to gdzie się pokaże bezbożny i grzesznik?” (1Pt. 4:18)
Nie chodzi tutaj o wrogów przechwytujących Królestwo. Przeciwnie, wypowiedź ta odnosi się do działań osób, które mają szansę się w nim znaleźć. Pewien biblista wyjaśnił: „W ten sposób zostały opisane owe usilne, niestrudzone zmagania i zabiegi o nadchodzące królestwo mesjańskie”. Wiosną roku 29 n.e. „wystąpił Jan Chrzciciel i głosił na Pustyni Judzkiej te słowa: ‚Nawróćcie się, bo bliskie jest królestwo niebieskie’” (Mat. 3:1, 2). Działalność Jana posłużyła wyłonieniu ludzi sposobnych do przyjęcia Króla tego Królestwa i gotowych ubiegać się o członkostwo w Królestwie. Tym samym po raz pierwszy w dziejach „królestwo niebieskie” stało się celem, ku któremu mogli zdążać ludzie. Jednakże zdobycie praw członka niebiańskiego Królestwa nie miało być łatwe. Każdy zainteresowany tym członkostwem musiał podejmować usilne starania. Jezus Chrystus, namaszczony na oczekiwanego Króla, miał właśnie na myśli tę konieczność, gdy powiedział: „Od dni Jana Chrzciciela aż dotąd królestwo niebios jest celem, ku któremu prą ludzie, a którzy napierają, ci je rozchwytują”. — Mat. 11:12, NW. Słowo greckie oddane tutaj przez czasownik „napierać” może też znaczyć „usilnie się starać”, „gwałtem się dobijać”. Kto miałby tak gwałtem się dobijać? Czy wrogo usposobieni napastnicy? Nie, raczej ludzie, którzy uwierzyli kazaniom Jana Chrzciciela i przyjęli Jezusa Chrystusa jako Króla. To oni usilnie się starali i ubiegali o Królestwo. Uchwycili przywilej, jakim była sposobność zaliczenia w poczet przewidywanych członków Królestwa, tak jak się rozchwytuje łupy albo szturmem zajmuje miasto. Nie szczędzili wysiłków, by posiąść ten przywilej. Istniały bariery zmuszające zainteresowanych uchwyceniem Królestwa do ciągłych wysiłków. Kto ustawił te przeszkody? Otóż nikt inny, jak sam Jehowa Bóg, który tym sposobem postanowił zapobiec dostaniu się niegodnych ludzi do Królestwa. Wstęp mogli tam uzyskać jedynie ci, których On by pociągnął i którzy by odpowiadali Jego wymaganiom (Jana 6:44; 1 Kor. 6:9-11). Chętni musieli iść wąską ścieżką, znaleźć ciasną bramę, bezustannie prosić i pukać, a wtedy droga miała im być otworzona (Mat. 7:7, 8, 13, 14). Uzyskanie wstępu mogło niektórych kosztować utratę wybitnych stanowisk, mogło oznaczać rezygnację z obiecującej kariery w świecie interesów, słowem wyzbycie się czegoś tak drogiego, jak oko czy ręka. — Marka 9:43-47. Ktokolwiek by nie zachowywał czystości moralnej i duchowej, miał być pozbawiony prawa wejścia do Królestwa. Apostoł Paweł przypominał chrześcijanom w Galacji: „Rzeczą wiadomą [jest], jakie uczynki rodzą się z ciała: nierząd, nieczystość, wyuzdanie, uprawianie bałwochwalstwa, czary [praktykowanie spirytyzmu, NW], nienawiść, spór, zawiść, wzburzenie, niewłaściwa pogoń za zaszczytami, niezgoda, rozłamy, zazdrość, pijaństwo, hulanki i tym podobne. Co do nich zapowiadam wam, jak to już zapowiedziałem: ci, którzy się takich rzeczy dopuszczają, królestwa Bożego nie odziedziczą.” — Gal. 5:19-21.
|
|
|
|
Napisane: 2010-11-08, 00:28 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Czy Koścół Katolicki głosi prawdę o Bogu ? |
|
|
mysle ze wiecej z biblii. bo inaczej bedziemy za papierzem powtarzac ze Bóg posłuzył sie ewolucją. a to przecież jest jawnie sprzeczne z biblią, bo tam jst napisane , że Bóg stworzył wszystkie zycie wg gatunków a nie ze się same wykształciły . trzeba miec troche odwagi
mysle ze wiecej z biblii. bo inaczej bedziemy za papierzem powtarzac ze Bóg posłuzył sie ewolucją. a to przecież jest jawnie sprzeczne z biblią, bo tam jst napisane , że Bóg stworzył wszystkie zycie wg gatunków a nie ze się same wykształciły . trzeba miec troche odwagi
|
|
|
|
Napisane: 2010-11-05, 00:30 |
|
|
|
|