Autor |
Wiadomość |
|
|
Tytuł: |
Re: Czy współcześnie mamy do czynienia z upadkiem religii ch |
|
|
To że jest się chrześcijaninem to nie znaczy że trzeba chodzić do kościoła. Jeśli ktoś chce to chodzi, jeśli ktoś nie chce to modli się w domu, a jak ktoś nie chce to się nie modli :)
To że jest się chrześcijaninem to nie znaczy że trzeba chodzić do kościoła. Jeśli ktoś chce to chodzi, jeśli ktoś nie chce to modli się w domu, a jak ktoś nie chce to się nie modli :)
|
|
|
|
Napisane: 2012-04-07, 20:50 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Czy współcześnie mamy do czynienia z upadkiem religii ch |
|
|
Ale kto wierzy w Kościół? Należy rozdzielić dwie sprawy Boga, jego zasady, prawdy od instytucji, firmy jaką jest Kościół. To, że chrześcijaństwo staje się coraz mniej popularne przewidywałam kilka lat wstecz, jak zaczęła napływać moda z USA.
Ale kto wierzy w Kościół? Należy rozdzielić dwie sprawy Boga, jego zasady, prawdy od instytucji, firmy jaką jest Kościół. To, że chrześcijaństwo staje się coraz mniej popularne przewidywałam kilka lat wstecz, jak zaczęła napływać moda z USA.
|
|
|
|
Napisane: 2012-04-06, 13:28 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Czy współcześnie mamy do czynienia z upadkiem religii ch |
|
|
Jest też taki motyw, że wielu ludzi wierzy w Boga, ale nie w kościół.
Jest też taki motyw, że wielu ludzi wierzy w Boga, ale nie w kościół.
|
|
|
|
Napisane: 2012-03-26, 19:22 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Czy współcześnie mamy do czynienia z upadkiem religii ch |
|
|
„Tribestan – pierwszy w Polsce preparat dla kobiet i mężczyzn podnoszący libido” http://i39.tinypic.com/bilzr4.jpg
„Tribestan – pierwszy w Polsce preparat dla kobiet i mężczyzn podnoszący libido”
http://i39.tinypic.com/bilzr4.jpg
|
|
|
|
Napisane: 2012-03-26, 18:08 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Czy współcześnie mamy do czynienia z upadkiem religii ch |
|
|
Chrześcijanie od samego początku tworzyli jeden Kościół, ale już od 431r. (Sobór w Efezie) nastąpiły podziały, później 451r. (Sobór Chalcedoński. Wielkie podziały w r. 1054 (schizma), XVI-wieczna reformacja (luteranizm, kalwinizm), a jeszcze później wyodrębnili się baptyści, anglikanie i metodyści.
Jeśli rozpatrzymy się, to trudno powiedzieć by wszystkie religie chrześcijańskie miały upaść. Prawdopodobnie będą tworzyć się nowe, a stare zginą lub w połączeniu powstaną nowe. Nie uważam by religia upadła, bo istnieje i towarzyszy ludzkości od dawna.
Chrześcijanie od samego początku tworzyli jeden Kościół, ale już od 431r. (Sobór w Efezie) nastąpiły podziały, później 451r. (Sobór Chalcedoński. Wielkie podziały w r. 1054 (schizma), XVI-wieczna reformacja (luteranizm, kalwinizm), a jeszcze później wyodrębnili się baptyści, anglikanie i metodyści.
Jeśli rozpatrzymy się, to trudno powiedzieć by wszystkie religie chrześcijańskie miały upaść. Prawdopodobnie będą tworzyć się nowe, a stare zginą lub w połączeniu powstaną nowe. Nie uważam by religia upadła, bo istnieje i towarzyszy ludzkości od dawna.
|
|
|
|
Napisane: 2012-03-11, 20:41 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Czy współcześnie mamy do czynienia z upadkiem religii ch |
|
|
Temat ciekawy więc trochę odgrzebię i podam moje zdanie na ten temat.
A więc moim zdaniem: Kościół (katolicyzm) za czasów swojej świetności (nie wiem kiedy to było) bazował tak naprawdę na głupocie i bojaźliwości swoich wyznawców. Obecnie z tym ma problem, bo ludzie są po prostu mądrzejsi z pokolenia na pokolenie. Nie da się jednak ukryć, że zaczyna o wyznawców walczyć. Chociażby ostatnie zagranie papieża, który "zezwolił" na używanie kondomów, niby to z powodów zdrowotnych, itp. Ale jednak jeżeli zdrowotnych to czy nie jest to jednocześnie przyzwolenie na cudzołożenie i seks przedmałżeński? W ten sposób kościół stara się, a właściwie gonić świat. Moim zdaniem nie uda mu się, chyba, że drastycznie się zmieni. Bóg przedstawiany przez kościół na przestrzeni wieków był w różnoraki sposób i moim zdaniem były to właśnie zabiegi o utrzymanie wiernych.
Temat ciekawy więc trochę odgrzebię i podam moje zdanie na ten temat.
A więc moim zdaniem: Kościół (katolicyzm) za czasów swojej świetności (nie wiem kiedy to było) bazował tak naprawdę na głupocie i bojaźliwości swoich wyznawców. Obecnie z tym ma problem, bo ludzie są po prostu mądrzejsi z pokolenia na pokolenie. Nie da się jednak ukryć, że zaczyna o wyznawców walczyć. Chociażby ostatnie zagranie papieża, który "zezwolił" na używanie kondomów, niby to z powodów zdrowotnych, itp. Ale jednak jeżeli zdrowotnych to czy nie jest to jednocześnie przyzwolenie na cudzołożenie i seks przedmałżeński? W ten sposób kościół stara się, a właściwie gonić świat. Moim zdaniem nie uda mu się, chyba, że drastycznie się zmieni. Bóg przedstawiany przez kościół na przestrzeni wieków był w różnoraki sposób i moim zdaniem były to właśnie zabiegi o utrzymanie wiernych.
|
|
|
|
Napisane: 2012-01-18, 10:16 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: |
|
|
123 napisał(a): Cytuję tu Behemota :" Że większość faktów, które czynił Jezus jest zapożyczone z wierzeń starożytnych cywilizacji"
Behemot no ciekawy jestem choć jednego przykładu . Czekam Film Zeitgest dobitnie podaje odp na Twoje pytanie, dostępny np na youtube.
[quote="123"]Cytuję tu Behemota :" Że większość faktów, które czynił Jezus jest zapożyczone z wierzeń starożytnych cywilizacji"
Behemot no ciekawy jestem choć jednego przykładu . Czekam[/quote]
Film Zeitgest dobitnie podaje odp na Twoje pytanie, dostępny np na youtube.
|
|
|
|
Napisane: 2011-11-25, 21:54 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Czy współcześnie mamy do czynienia z upadkiem religii ch |
|
|
Nie bierzecie pod uwage tego co najwazniejsze. Kosciol rzymski tak jak judaizm czy muzulmanizm to instystucje polityczne zalozone na potrzeby wladzy w danym okresie czasu. Zaden z wymienionych "kosciolow" z duchowoscia ma bardzo malo wspolnego. W najgorszym polozeniu jest kosciol rzymski i pochodne bo rdzen NT to kompletna fikcja. Jezusow czyl nauczajacych Jaskow w owym czasie bylo na peczki. Ludzie spisujacy poglady nazarenczyka kilkadzisiat czy sto lat pozniej nie byli w stanie odroznic ktory co glosil. Co wiecej my nie mamy zadnego z tych dziel tylko kopie kopii kopi powstalych nieraz pare set lat pozniej.
Najwczesni chrzescijanie doskonale wiedzieli, ze zadnego zmartwychwstania nie bylo i istota ich wiary bylo cos zupelnie innego a mianowicie miedzy innymi mieli nadzieje zbudowac sprawiedliwe i egalitarne spoleczenstwo/wa na ziemi. Z tego co nauka wie o Jezusie Nazarenczyku to zadnym zbawieniem czy niebem to on sie wcale nie interesowal. On wyczekiwal nedejscia krolestwa bozego na ziemie za jego zycia. Syn czlowieczy mial przez boga byc zeslany, wyrznac wszelkich zlych ludzi, zlikwidowac cesarstwo rzymskie a wladze nad dobrymi w Judzie przejazac wlasnie nazarenczykowi. Niestety tak sie nie stalo.
Problem KK i pochodnych kosciolow to, ze w swej istocie opieraja sie na zbawieniu poprzez ukrzyzowanie Jezusa i obiecuja zmartwychwstanie w ciele tak jak on zmartwychwstal i jeszcze dokladaja wniebowziecie i kupe innych bzdur. A to predzej czy pozniej podwazy wierygodnosc kosciola w ludzkich umyslach i sercach.
Co do postaci Chrystusa zyjacej w podswiadomosci wielu ludzi to z Jezusem nic wspolnego nie ma, tylko tyle ze ten aramejczyk zmarl na krzyzu i stal sie ikona Chrystusa. A Chrustus (starozytny symbol krzyza) z podswiadomosci to wersja ewolucyjna tego co w niej zawsze bylo. To tak w wielkim uproszczeniu. Ale kto chce znac prawde mimo, ze wiele bardziej pozyteczna?
Co do przyszlosci KK i pokrewnych to najwazniejsze, ze wspolczesna wladza chrzescijanstwa nie potrzebuje wiec bedzie zwalczala szczegolnie to co w nim jeszcze ma jakis sens.
pozdrawiam,
Nie bierzecie pod uwage tego co najwazniejsze. Kosciol rzymski tak jak judaizm czy muzulmanizm to instystucje polityczne zalozone na potrzeby wladzy w danym okresie czasu. Zaden z wymienionych "kosciolow" z duchowoscia ma bardzo malo wspolnego. W najgorszym polozeniu jest kosciol rzymski i pochodne bo rdzen NT to kompletna fikcja. Jezusow czyl nauczajacych Jaskow w owym czasie bylo na peczki. Ludzie spisujacy poglady nazarenczyka kilkadzisiat czy sto lat pozniej nie byli w stanie odroznic ktory co glosil. Co wiecej my nie mamy zadnego z tych dziel tylko kopie kopii kopi powstalych nieraz pare set lat pozniej.
Najwczesni chrzescijanie doskonale wiedzieli, ze zadnego zmartwychwstania nie bylo i istota ich wiary bylo cos zupelnie innego a mianowicie miedzy innymi mieli nadzieje zbudowac sprawiedliwe i egalitarne spoleczenstwo/wa na ziemi. Z tego co nauka wie o Jezusie Nazarenczyku to zadnym zbawieniem czy niebem to on sie wcale nie interesowal. On wyczekiwal nedejscia krolestwa bozego na ziemie za jego zycia. Syn czlowieczy mial przez boga byc zeslany, wyrznac wszelkich zlych ludzi, zlikwidowac cesarstwo rzymskie a wladze nad dobrymi w Judzie przejazac wlasnie nazarenczykowi. Niestety tak sie nie stalo.
Problem KK i pochodnych kosciolow to, ze w swej istocie opieraja sie na zbawieniu poprzez ukrzyzowanie Jezusa i obiecuja zmartwychwstanie w ciele tak jak on zmartwychwstal i jeszcze dokladaja wniebowziecie i kupe innych bzdur. A to predzej czy pozniej podwazy wierygodnosc kosciola w ludzkich umyslach i sercach.
Co do postaci Chrystusa zyjacej w podswiadomosci wielu ludzi to z Jezusem nic wspolnego nie ma, tylko tyle ze ten aramejczyk zmarl na krzyzu i stal sie ikona Chrystusa. A Chrustus (starozytny symbol krzyza) z podswiadomosci to wersja ewolucyjna tego co w niej zawsze bylo. To tak w wielkim uproszczeniu. Ale kto chce znac prawde mimo, ze wiele bardziej pozyteczna?
Co do przyszlosci KK i pokrewnych to najwazniejsze, ze wspolczesna wladza chrzescijanstwa nie potrzebuje wiec bedzie zwalczala szczegolnie to co w nim jeszcze ma jakis sens.
pozdrawiam,
|
|
|
|
Napisane: 2011-11-14, 04:19 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Cytuję tu Behemota :" Że większość faktów, które czynił Jezus jest zapożyczone z wierzeń starożytnych cywilizacji"
Behemot no ciekawy jestem choć jednego przykładu . Czekam
Cytuję tu Behemota :" Że większość faktów, które czynił Jezus jest zapożyczone z wierzeń starożytnych cywilizacji"
Behemot no ciekawy jestem choć jednego przykładu . Czekam
|
|
|
|
Napisane: 2008-12-22, 19:44 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
dokładnie, to jak w teorii o rozwoju społeczenstwa, najpierw się rozwija, później upada ;) raczej sądzę, że chrześcijanstwo powieli analogiczny schemat, choć napewno nie prędko. Tyle, że człowiek to taka istota która czuje wewnętrzną potrzebę wiary w coś, więc religia jako taka napewno nie upadnie.
dokładnie, to jak w teorii o rozwoju społeczenstwa, najpierw się rozwija, później upada ;) raczej sądzę, że chrześcijanstwo powieli analogiczny schemat, choć napewno nie prędko. Tyle, że człowiek to taka istota która czuje wewnętrzną potrzebę wiary w coś, więc religia jako taka napewno nie upadnie.
|
|
|
|
Napisane: 2008-11-30, 12:59 |
|
|
|
|