Autor |
Wiadomość |
|
|
Tytuł: |
Re: Muzyka nałogiem? |
|
|
Ja chyba jestem uzależniona od muzyki, słucham jej niemal non stop. Jak ktoś kiedyś powiedział "Muzyka to ścieżka dźwiękowa życia".
Ja chyba jestem uzależniona od muzyki, słucham jej niemal non stop. Jak ktoś kiedyś powiedział "Muzyka to ścieżka dźwiękowa życia".
|
|
|
|
Napisane: 2014-10-30, 17:52 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Muzyka nałogiem? |
|
|
rose_1 napisał(a): Tede jest geniuszem polskiego rapu, prekursorem wszystkich :) Też swojego czasu się go słuchało dużo ;) No nie do końca mogę się zgodzić z tym prekursorem. Zapominasz o bardzo mocnych początkach rapu w Polsce, z reprezentacją sprzed Tedego. :) Nie zmienia to jednak faktu, że gościa lubię. ;)
[quote="rose_1"]Tede jest geniuszem polskiego rapu, prekursorem wszystkich :) Też swojego czasu się go słuchało dużo ;)[/quote]
No nie do końca mogę się zgodzić z tym prekursorem. Zapominasz o bardzo mocnych początkach rapu w Polsce, z reprezentacją sprzed Tedego. :) Nie zmienia to jednak faktu, że gościa lubię. ;)
|
|
|
|
Napisane: 2014-07-20, 10:48 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Muzyka nałogiem? |
|
|
Dla mnie nałóg. Nie ma dnia, żebym nie puszczała swoich ulubionych kawałków i po prostu się relaksowała. Nie wyobrażam sobie świata beż muzyki :) ukłony dla artystów.
Dla mnie nałóg. Nie ma dnia, żebym nie puszczała swoich ulubionych kawałków i po prostu się relaksowała. Nie wyobrażam sobie świata beż muzyki :) ukłony dla artystów.
|
|
|
|
Napisane: 2014-07-18, 11:11 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Muzyka nałogiem? |
|
|
jak była mowa o coverach Nirvany to pierwsze myślę o Wierd Al Yankovich choć i teraz powstaje tego od cholery
jak była mowa o coverach Nirvany to pierwsze myślę o Wierd Al Yankovich choć i teraz powstaje tego od cholery
|
|
|
|
Napisane: 2014-07-15, 12:36 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Muzyka nałogiem? |
|
|
Jakoś dziwnym trafem nie zalogowalem się powyżej więc żeby nie robić bałaganu prosze o usunięcie MOJEJ (tylko, że jako gość) powyzszej wiadomości. Muzyka to nałóg. Zdecydowanie. Czasami mam tak, że nie uruchamiam mp3 przez miesiac ale potem jak wroze to jestem oczarowany. To nie wazne czy to reagge, rock, dancehall czy jazz. Ważne jest serce i pasja. I zarówno mozna to zobaczyć w hip hopie jak i w klasyce. Na równi kocham muzykę o.s.t.r.ego jak i muzykę Shuberta. Wspomnieliście wyżej Nirvanę i Anitę Rywalską więc sie troche podłącze. Jakiś czas temu miałem okazję przesłuchać kawałek Black hole Sun- Soundgarden w jej wykonaniu. Muszę przyznać, że jest moc i ogień. Czuć, że kobieta wkłada w to serce i pasję. Pewnie niedługo zapoznam się z całą plytką (nazwaną oryginalnie:P Grunge) i dam znać jeśli chcecie :)
Jakoś dziwnym trafem nie zalogowalem się powyżej więc żeby nie robić bałaganu prosze o usunięcie MOJEJ (tylko, że jako gość) powyzszej wiadomości. Muzyka to nałóg. Zdecydowanie. Czasami mam tak, że nie uruchamiam mp3 przez miesiac ale potem jak wroze to jestem oczarowany. To nie wazne czy to reagge, rock, dancehall czy jazz. Ważne jest serce i pasja. I zarówno mozna to zobaczyć w hip hopie jak i w klasyce. Na równi kocham muzykę o.s.t.r.ego jak i muzykę Shuberta. Wspomnieliście wyżej Nirvanę i Anitę Rywalską więc sie troche podłącze. Jakiś czas temu miałem okazję przesłuchać kawałek Black hole Sun- Soundgarden w jej wykonaniu. Muszę przyznać, że jest moc i ogień. Czuć, że kobieta wkłada w to serce i pasję. Pewnie niedługo zapoznam się z całą plytką (nazwaną oryginalnie:P Grunge) i dam znać jeśli chcecie :)
|
|
|
|
Napisane: 2014-07-15, 10:55 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Muzyka nałogiem? |
|
|
Tede jest geniuszem polskiego rapu, prekursorem wszystkich :) Też swojego czasu się go słuchało dużo ;)
Tede jest geniuszem polskiego rapu, prekursorem wszystkich :) Też swojego czasu się go słuchało dużo ;)
|
|
|
|
Napisane: 2014-07-11, 13:42 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Muzyka nałogiem? |
|
|
Ja bardzo lubię muzykę tede, ale tego ze s.p.o.r.t - u :)
Ja bardzo lubię muzykę tede, ale tego ze s.p.o.r.t - u :)
|
|
|
|
Napisane: 2014-07-10, 15:01 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Muzyka nałogiem? |
|
|
Zdecydowanie muzyka potrafi być nałogiem... Ja z reguły nie lubię jak jest cicho.. musi coś lecieć choćby w tle.. Albo sama sobie śpiewam... Teraz mam zajawkę na konra
Zdecydowanie muzyka potrafi być nałogiem... Ja z reguły nie lubię jak jest cicho.. musi coś lecieć choćby w tle.. Albo sama sobie śpiewam... Teraz mam zajawkę na konra
|
|
|
|
Napisane: 2014-07-02, 12:55 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Muzyka nałogiem? |
|
|
Pewnie dlatego, że jazzmani widzą i czują muzykę na zupełnie innych płaszczyznach tak dźwiękowych jak i rytmicznych.
Btw. Nie wiem czy mieliście okazję posłuchać "Gevurah" Johna Zorna. Dla mnie to dobry muzyczny odlot. :)
https://www.youtube.com/watch?v=Ajl28OdWqtc&feature=kp
Pewnie dlatego, że jazzmani widzą i czują muzykę na zupełnie innych płaszczyznach tak dźwiękowych jak i rytmicznych.
Btw. Nie wiem czy mieliście okazję posłuchać "Gevurah" Johna Zorna. Dla mnie to dobry muzyczny odlot. :)
https://www.youtube.com/watch?v=Ajl28OdWqtc&feature=kp
|
|
|
|
Napisane: 2014-06-27, 20:11 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Muzyka nałogiem? |
|
|
Loka napisał(a): malibu napisał(a): samba_mamba napisał(a): Nirvana... kocham, kocham, kocham! ja lubię też ich covery w wykonaniach na pozór w ogóle nie przystających do tematu tej muzyki np. covery leszka możdżera czy ostatnio anity rywalskiej. fajna sprawa odświeżyć sobie od czasu do czasu ich muzykę w ten sposób Mam dokładnie tak samo co prawda za Możdżerem akurat nie do końca przepadam ale to co Anita Rywalska wyprawia na swojej płycie "Grunge" zakręciło mną niesamowicie, tym bardziej, że są to covery moich ulubionych kapel z czasów studenckich: Nirvany, Pearl Jam i innych. eee tam, Leszek jest świetny!:) tak czy siak , pokazuje to wszystko jak muzyka Nirvany jest bardzo elastycznym materiałem, który można obrabiać na wiele sposobów. nie lubię męczenia jednej stylistyki i to świetnie pokazuje jak jazzmani czy muzycy klasyczni mogą dużo lepiej coverować ich utwory niż kapele rockowe
[quote="Loka"][quote="malibu"][quote="samba_mamba"]Nirvana... kocham, kocham, kocham![/quote]
ja lubię też ich covery w wykonaniach na pozór w ogóle nie przystających do tematu tej muzyki np. covery leszka możdżera czy ostatnio anity rywalskiej. fajna sprawa odświeżyć sobie od czasu do czasu ich muzykę w ten sposób[/quote]
Mam dokładnie tak samo co prawda za Możdżerem akurat nie do końca przepadam ale to co Anita Rywalska wyprawia na swojej płycie "Grunge" zakręciło mną niesamowicie, tym bardziej, że są to covery moich ulubionych kapel z czasów studenckich: Nirvany, Pearl Jam i innych.[/quote]
eee tam, Leszek jest świetny!:) tak czy siak , pokazuje to wszystko jak muzyka Nirvany jest bardzo elastycznym materiałem, który można obrabiać na wiele sposobów. nie lubię męczenia jednej stylistyki i to świetnie pokazuje jak jazzmani czy muzycy klasyczni mogą dużo lepiej coverować ich utwory niż kapele rockowe
|
|
|
|
Napisane: 2014-06-27, 17:15 |
|
|
|