SUMMER, problemem nie jest zgon (kiedyś zemrzemy ) ale jak to się odbędzie. otóż w tej chorobie chorujący umiera tygodniami dusząc się w wielkich cierpieniach, a co najbardziej tragiczne ostatnie 2 lata wymaga opieki osób trzecich. Mam dwoje przyjaciół chorujących na pochp. Wanda relacjonowała z przerażeniem swój pobyt w szpitalu, gdzie na sali przebywała z osobą z bardzo zaawansowaną chorobą. osoba ta nie była w stanie uczesać się gdyż nie mogła podnieść ręki, bo brakowało jej sił( tlenu) na tę czynność.

na tym świecie jest od groma różnych chorób śmiertelnych czy innych groźnych, nie da się przeciwdziałać wszystkiemu bo nie mielibyśmy czasu na życie, osobiście jestem zdania, że póki nie jestem u lekarzy specjalistów to jestem zdrowa - każdy lekarz może stwierdzić jakieś nieprawidłowości :)

Dla mnie nie jest tajemniczy..mój tata na to chorował :(

dobrze, że nie paliłem i nie palę

Nie zgadzam się z przedmówcą i co z tego że inni palą , piją itp i jeszcze długo żyją wszystko zależy od odporności organizmu na te toksyny a mimo że długo żyją to gdyby tego nie brali by żyli jeszcze dłużej .

jaki ja jestem leń, nawet mi się tego czytać nie chcę a osobiście to jestem zdania że na to jak ,kiedy kto umrzeć nie ma się żadnego wpływu. Jedni palą, piją i żyją długo i szczęśliwie a inni tak się całe życie czegoś wyrzekają i co z tego mają?

[size=150]POChP to wciąż tajemniczy skrót dla Polaków[/size]
Mniej niż 3 proc. Polaków wie, że skrót POChP oznacza przewlekłą obturacyjną chorobę
płuc, a ponad połowa nie kojarzy z niczym nawet jej pełnej nazwy - wynika z najnowszego badania
wykonanego na zlecenie Polskiego Towarzystwa Chorób Płuc.
[size=150]POChP oznacza przewlekłą obturacyjną chorobę płuc.[/size]
Tymczasem na to śmiertelne schorzenie cierpi w Polsce co najmniej 2 mln osób, z czego 80 proc. nie
[size=150]jest tego świadomych[/size] i nie podejmuje żadnych kroków, by spowolnić jego rozwój.
W naszym kraju najbardziej narażone na POChP są osoby palące przez wiele lat tytoń – [size=150]aż 80-90 proc. chorych to palacze[/size]. Ale do czynników ryzyka schorzenia zalicza się równieŜ bierne palenie, wdychanie w pracy szkodliwych gazów i pyłów, oraz narażenie na zanieczyszczenia powietrza ([size=150]w pracy lub miejscu zamieszkania[/size]).
POChP rozwija się wiele lat – zazwyczaj [size=150]kilkadziesiąt[/size] – niezauważona. Substancje drażniące drogi oddechowe wywołują przewlekłą reakcję zapalną w oskrzelach, co prowadzi do nie całkiem odwracalnego [size=150]ich zwężenia[/size] (obturacji). Choroba prowadzi stopniowo do wystąpienia takiej
niewydolności oddechowej, że pewne [size=150]czynności[/size] – nawet proste – są na pewnym etapie [size=150]niemożliwe[/size].
Cierpiące na nią osoby żyją często o [size=150]10-15 lat krócej[/size] niż osoby z ogólnej populacji.
Aby sprawdzić stan wiedzy Polaków o POChP, uważanej przez Światową Organizację Zdrowia za
[size=150]czwartą przyczynę[/size] zgonów na świecie, Polskie Towarzystwo Chorób Płuc w czerwcu 2013 r. zleciło
TNS przeprowadzenie badania wśród 1000 tys. osób palących i niepalących.
Okazało się, że tylko [size=150]3 %[/size]. ankietowanych odpowiedziało, że wie, co [size=150]oznacza[/size] skrót POChP. -
Dokładniejsza analiza ujawniła jednak, że faktycznie prawidłowo potrafiło go rozszyfrować tylko 60
proc. z tej grupy – mówi prof. Paweł Śliwiński wiceprezes PTChP. Dalsze 11 proc. badanych
przyznało, że słyszało ten skrót, [size=150]ale nie wie[/size], co oznacza, natomiast 86 proc. w ogóle nie miało pojęcia,
co się za nim kryje.
- Co ważne, również wśród osób palących tylko 3 %. przyznało, że wie, co oznacza POChP –
zaznaczył prof. Śliwiński. Zdaniem ekspertów z PTChP jest [size=150]to niepokojące[/size], bo w Polsce codziennie
p[size=150]ali 9 mln osób, które są potencjalnie zagrożone chorobą.[/size]
55 proc. ankietowanych nie kojarzyło z niczym nawet pełnej nazwy choroby, a wśród tych, którzy mieli jakiekolwiek skojarzenia 10 proc. odpowiedziało, że jest to jakaś choroba płuc - być może niewydolność, zaś 5 proc. [size=150]skojarzyło ją z astmą[/size].
Aż 30 proc. osób biorących udział w badaniu [size=150]nie wiedziało[/size], jakie objawy towarzyszą POChP – że może to być kaszel, przewlekłe wykrztuszanie plwociny, duszność przy podejmowaniu wysiłku.
[size=150]Jedna czwarta nie miała pojęcia, jakie mogą być przyczyny schorzenia[/size]. Ale pozostali prawidłowo
wskazywali czynniki ryzyka, w tym [size=150]palenie papierosów[/size].
- Niepalenie lub rzucenie palenia jest kluczowe w zapobieganiu tej chorobie lub spowalnianiu jej :bored: rozwoju – powiedział prof. Śliwiński.
Zaznaczył, że [size=150]wczesne[/size] wykrywanie POChP [size=150]jest bardzo ważne[/size], ponieważ, jeśli pacjent zerwie z nałogiem palenia,[size=150] może[/size] przyczynić się do powstrzymania rozwoju choroby. Wczesne rozpoznanie umożliwia też zastosowanie leczenia, które poprawia jakość życia chorego.
Podstawową rolę w diagnostyce POChP odgrywa badanie spirometryczne, które kosztuje ok. 30 zł.
Powinny je wykonywać regularnie osoby po 40. roku życia, zwłaszcza jeśli palą papierosy lub robiły to w przeszłości.
[size=150]Niestety, pacjenci, którzy mają objawy takie, jak kaszel, wykrztuszanie wydzieliny czy duszność przy wysiłku tłumaczą ich występowanie wieloletnim paleniem papierosów i nie zgłaszają się do lekarza.
Dlatego choroba jest często rozpoznawana w późnym stadium, w którym rezerwy płucne pacjenta są znacznie ograniczone.[/size] :bored: